Emceha - a co umysł ścisły nie może być szaleńcem ?
fightfear - ja wierzę w Boga. Może nie jest to wiara standardowa i zgodna z kanonami, ale jednak wierzę. Mam na ten temat osobną teorię, ale o tym może innym razem się zgadamy.
Co mechanizmów kontroli - oczywiście czując wspólnotę z pewnymi grupami jest się w pewien sposób od takiej grupy, instytucji, czegokolwiek zależnym i jakoś tam kontrolowanym. Są jednak różne oblicza poczucia takiej wspólnoty, więzi, zaangażowania. Niektórzy ludzie mają potrzebę bycia czyimiś żołnierzami, tacy to idealny materiał na kontrolę, są jednak ciągli kontestatorzy, którzy czują więź, ale bezustannie krytykują, szperają i błądzą. Poniekąd do takich chyba należę.
Poza tym potrzeba więzi jest częścią ludzkiej natury. Tylko nieliczni nie potrzebują tego.
Idę lulać.
Memento mori