Najszerszy grzbietu.

Witam. Pisze do was bo mam dosc duzy problem [dla mnie on naprawde wiele znaczy]. Mam problem z cwiczeniami na najszerszy grzbietu. Opowiam wam moja historie. Cwicze juz kolo roku i kiedy pojakims czasie doszedlem do odpowiedniej techniki ruchow musialem wyjechac. Wrocilem i znowu bardzo dluuugo trwalo az doszedlem do tego co wczesniej pozniej zlapalem kontuzje no i do tej pory [okolo 2 miesiace] nie moge doprowadzic swojego grzbietu do spuchniecia i zmeczenia... Nie wiem o co chodzi... Pomozcie mi... Z zadna partia miesni nie mam takich problemow.

"Dobra to jeszcze jedno. Napiszcie mi jakie wy robicie cwiczenia. Ktore wam najlepiej wchodza itp."

Oczywiści dobór ćwiczeń to sprawa indywidualna. Ja teraz robię priorytet na grzbiet, 2 razy w tygodniu. Dla mnie podstawa to ciężkie ciągi i wisłowania, raz w tygodniu na hantli a raz na sztandze. Do tego 5 serii podciągania tygodniowo, na drugim treningu podciąganie zastępuje przyciąganiem do klatki oraz za kark. Później przenoszenie hantelki w poprzek ławki i finito . Te ćwiczenia działaja najlepiej na mój grzbiet.

Zmieniony przez - Byqu w dniu 2007-02-28 21:27:17

L. wysłanych artykułów 1
L. przecz. artykułów 0

Musisz pokombinować , nie wszystko odrazu rośnie , zróżnicuj swój trening jakoś , mi pomaga na najszersze wiosłowanie sztangą w opadzie , ale bardzo dobre jest także podciąganie się ;)

Szczerze to nie widze tutaj problemu. Może łapiesz się za kg. jak wcześniej, jest Ci ciężko i szarpiesz i technika kuleje. Jak nie to... sam niewiem oco TObie chodzi. Spróbuj robić wszystko dobrze technicznie, podciągaj się bo bez tego nie mocy, a jeśli chcesz być Powa Rangers jak ja to się podciągaj :)

Wlasnie nie... Spokojnie zaczynam sobie od mniejszych kilogramow... No i u mnie technika to priorytet... Sam nie wiem o co chodzi..

a z czym dokładnie masz problem, z jakimi ćwiczeniami?
ile razy możesz sie dobrze technicznie podciągnąć, jakie ciężary bierzesz przy wiosłowaniach -oczywiście przy prawidłowej technice- choc zdaje mi sie że nie jest ona jednak taka prawidłowa- poczuc naprawde dobrze najszersze to niemała sztuka...

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2007-02-26 22:34:56

Wlasnie nie... Spokojnie zaczynam sobie od mniejszych kilogramow... No i u mnie technika to priorytet... Sam nie wiem o co chodzi..
i tu tkwi Twoj problem: za malo kg

przeczytaj artykul WODYNA o wioslowaniu, w cwiczeniu pecow licza sie kg przede wszystkim (technika musi byc poprawna ale nie moze Cie ograniczac z ciezarem) zobacz z reszta treningi colemana

wiem po sobie ze na plecy najwazniejszy jest ciezar (zaraz mnie tu wszyscy z***ia ze technika, ale ja duzo eksperymentowalem na tym polu i swoje wiem i duzo osob mi przyznaje racje)

plecy potrzebuja większej ilosci kg. ;)

To samo ja moge powiedziec ze bez kg nie poczuje zmeczenia i zakwasów.

..postaw na ciezar,
zwiekszaj go systematycznie a poczujesz ze cos sie dzieje
pzdr

Rozmawialem ze znajomym ktory siedzi w tym juz od wielu lat i mowi ze zdaza sie ze niektorzy ludzie maja predyspozycje [takie bardzo mocno zamkniete] do rozrostu pewnej partii miesni. Ze w przypadku antagonistycznych grup miesniowych jedna partia rosnie bez problemow i wszystko ladnie wchodzi a inna niestety nie... I trzeba sie bardzo nameczyc by ruszyc ja...

ja w ostatnim czasie miałem taki szczególny przypadek- w moje ręce trafił koleś, który kiedys nawet wyglśądał nienajgorzej lecz najszersze miał najgorsze- podsypywał wtedy trochę koksem/wiem z nieoficjalnych acz pewnych źródeł, z jego ust w końcu też, choc nie pytałem nigdy/...
teraz gdy ta głupota mu przeszła i zaczął zniowu treniować na poważniej znając jego słabsze i lepsze strony ułożyłem mu program w sumie standardowy lecz ze szczególnym akcentem/ w sensie prawidłowej techniki szczególnie, wyczucia pracy ww. mieśni/ i o dziwo dla niego samego najszersze ma o wiele lepsze niż dawnie- nie tylko doszły do reszty grup, które sa prawie takie jak dawniej/nieco mniejsze oczywiście siłą rzeczy/ ale i w niektórych przypadkach je przewyższyły- wniosek z tego taki, że źle te mieśnie były trenowane w przeszłości