Sok jabłkowo-selerowy, mus jabłkowy, cukinia w zalewie łagodnej, paluszki orkiszowe z makiem, musli amarantusowe z malinami, przecier pomidorowy to tylko niektóre propozycje spośród bogatego zbioru produktów rolnictwa ekologicznego dostępnych w Polsce. Ekologiczne produkty spożywcze są uzyskiwane bez stosowania środków ochrony roślin (pestycydów), środków przyspieszających wzrost, nawozów syntetycznych i technik inżynierii genetycznej. Do ich przetwórstwa nie używa się dodatków i substancji wspomagających, czyli barwników, emulgatorów, stabilizatorów, konserwantów, przeciwutleniaczy, substancji powlekających. Tak zwany sok naturalny - przykładowy produkt ekologiczny - uzyskuje się w wyniku tłoczenia, czyli wyciskania soku z owoców, a następnie pasteryzacji (oczyszczanie z drobnoustrojów chorobotwórczych przy pomocy odpowiednio dobranego podgrzewania), ale bez obróbki enzymatycznej i zabiegów klarowania. Dzięki temu sok ten pozostaje naturalnie mętny. Nie może zawierać dodatku cukru ani kwasów spożywczych, więc zachowuje naturalny smak owoców. Również zawartość witamin, węglowodanów, białek, czy składników mineralnych pozostaje w nim taka jak w surowcach, z których pochodzi - owocach.
Bardzo często spotykamy się z pojęciem „zdrowa żywność". Rzeczywiście żywność ekologiczna, czyli pozyskana w sposób zgodny z zasadami zawartymi w rozporządzeniu Rady EWG 2092/91 w sprawie produkcji ekologicznej produktów rolnych oraz znakowania produktów rolnych i środków spożywczych, jest zdrowa. Powstaje ona w gospodarstwach, gdzie rośliny hoduje się bez użycia chemicznych środków ochrony, a stosuje się tylko nawozy naturalne, gdzie zwierzęta chowa się zgodnie z potrzebami gatunku i dba się o różnorodność w przyrodzie oraz o bogactwo krajobrazu. Jednak sformułowanie „zdrowa żywność" nie jest jednoznaczne z określeniem „żywność certyfikowana", więc nie może być stosowane zamiennie z pojęciem żywności ekologicznej. To raczej nazwa stworzona dla celów reklamowych. Często pojawia się na produktach, o których sądzi się, że mają dobroczynny wpływ na ludzki organizm. Są to np. produkty wzbogacone w błonnik wspomagający trawienie, czy z obniżoną zawartością sodu albo cholesterolu. Jednak do ich przygotowania stosuje się metody ulepszające według definicji rolnictwa ekologicznego niedopuszczalne. Dlatego powinnosię je raczej nazywać „żywnością funkcjonalną".
Jak rozpoznać produkt ekologiczny?
Na etykiecie takiego produktu powinniśmy znaleźć nazwę oraz kod jednostki certyfikującej, której podlega producent, a także informację: „Rolnictwo ekologiczne - System kontroli WE" wypisaną w tym samym języku, co cała etykieta.. Ważne jest, aby danych tych nie zastąpiło samo logo jednostki certyfikującej lub tajemniczy znaczek niejasnego pochodzenia. Jedynym prawnie dopuszczonym symbolem graficznym, który może pojawiać się na żywności ekologicznej, jest logo „rolnictwo ekologiczne". Zielono-granatowe koło z rysunkiem kłosa otoczonego obręczą z gwiazd oraz napisem „organic farming", czyli właśnie „rolnictwo ekologiczne", zostało wprowadzone w marcu 2000 roku przez Komisję Europejską. Służy do oznaczania produktów, które zawierają przynajmniej 95% składników wyprodukowanych metodami ekologicznymi oraz spełniają wymogi oficjalnego systemu certyfikacji. Obecnie znak ten znany jest w całej Europie, a żywność nim opatrzona poszukiwana i wysoko ceniona. Mieszkańcy Unii Europejskiej są gotowi zapłacić i trzykrotnie więcej za produkt, na którym znajdą ten znak, gdyż doceniają jego jakość i walory smakowe. Umieszczenie tego logo na etykiecie certyfikowanego produktu jest dobrowolne. Na polskich produktach możemy spotkać nazwy następujących jednostek certyfikujących upoważnionych do kontroli żywności przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi:
- AGRO BIO TEST;
- BioCert Małopolska;
- BIOEKSPERT;
- COBICO;
- EKOGWARANCJA PTRE;
- Jednostka Certyfikacji Produkcji Ekologicznej „PNG";
- PCBC - Polskie Centrum Badań i Certyfikacji.
Konferencja i kampania na rzecz rolnictwa ekologicznego
Od pierwszych dni listopada na ekranach telewizorów możemy zobaczyć następującą scenę: „Co mi pan tu daje?! Przecież to nie są prawdziwe pieniądze!" - pyta ze zdziwieniem ekspedientka przyjmująca duży czerwono-żółty banknot. I słyszy odpowiedź: „A te produkty to niby… prawdziwe?" - klient wskazuje na plastikowe butelki z odblaskowo zielonym i różowym płynem. Następnie pojawia się przyjaźnie wyglądający brodaty mężczyzna i wyjaśnia, że scena, której byliśmy świadkami, to wprawdzie tylko żart, ale niosący ważną prawdę. Ten mężczyzna to dr Grzegorz Russak - ambasador kampanii informacyjnej „Rolnictwo Ekologiczne", znawca polskiej kuchni, autor cenionych książek i artykułów o polskiej żywności. „Na co dzień możemy kupić keczup nie zrobiony z pomidorów, parówki bez grama mięsa albo pseudosok wiśniowy nie zawierający owoców, dlatego chcielibyśmy wszystkich zainteresować tą arystokracją wśród żywności - żywnością ekologiczną." - mówił dr Russak podczas wystąpienia 8 listopada na konferencji prasowej zorganizowanej w budynku Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i otwierającej kampanię, która ma popularyzować ekologiczne metody produkcji oraz budzić zainteresowanie żywnością ekologiczną. Kampania potrwa trzy lata i obejmie całą Polskę. W tym czasie odbędą się seminaria powiatowe i szkolenia wojewódzkie, będzie można zobaczyć liczne programy telewizyjne, wysłuchać audycji radiowych, wziąć udział w festynach organizowanych w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W ramach kampanii przewidziano również degustacje produktów ekologicznych i stoiska informacyjne w centrach handlowych, a nawet konkursy rysunkowe dla dzieci. Podsekretarz Stanu obecny na konferencji - Jan Krzysztof Ardanowski - zapowiedział, że Ministerstwo planuje na terenie gmachu przy ulicy Wspólnej otworzyć duży samoobsługowy sklep z żywnością ekologiczną. Jeśli plany uda się zrealizować, sklep zacznie działać w przyszłym roku i będzie stanowił „wyraźny dowód na to, że Ministerstwo ten rodzaj żywności popiera".
Kampania informacyjno-edukacyjna będzie więc adresowana do rolników, obecnych i potencjalnych producentów żywności ekologicznej, ale również do odbiorców tej żywności - prezes Agencji Rynku Rolnego, Stanisław Grzegorz Kamiński chce, aby otworzyła ona oczy wszystkim mieszkańcom naszego kraju, wszystkich zainteresowała certyfikowaną żywnością, ale też wszystkim dała poznać znak jakości rozpoznawany w całej Unii Europejskiej - zielono-granatowe logo „rolnictwo ekologiczne".
Skąd w Polsce zainteresowanie żywnością ekologiczną?
Jan Krzysztof Ardanowski mówił o „swoistego rodzaju rencie zacofania", Grzegorz Russak wskazywał na „wielką dziejową szansę" - goście konferencji byli zgodni, że teraz nadszedł odpowiedni czas do rozwoju rolnictwa ekologicznego. Na świecie ten rodzaj produkcji cieszy się coraz większym zainteresowaniem, a w naszym kraju są dla niego odpowiednie warunki: małe doświadczenie w stosowaniu środków ochrony roślin, mało skażone środowisko, małe gospodarstwa rolne, którym łatwiej będzie przestawić się na produkcję ekologiczną i jednocześnie ogromne tradycje kulinarne.
Okazuje się, że nie tylko nasi sąsiedzi poszukują żywności ekologicznej i my coraz częściej sięgamy po nią w sklepie albo wręcz jesteśmy stałymi klientami specjalistycznych sklepów z żywnością ekologiczną. I choć raport pt. „Rynek żywności ekologicznej w Polsce" opublikowany w sierpniu tego roku pokazał, że tylko 7% naszego społeczeństwa rzeczywiście kupuje certyfikowaną żywność, to aż 45.5% badanych osób zadeklarowało kupowanie takich produktów. Skoro więc już dziś potencjalnie zainteresowanych osób jest dość wiele, być może rzetelna informacja o tym, jak dotrzeć do żywności ekologicznej, gdzie ją znaleźć i jak rozpoznać, zwiększy liczbę rzeczywistych jej odbiorców?
Autor: Justyna Śleszycka
Proponuję na start zarobek w wysokości ok 2000zł. 100% ONLINE, min. 18lat.
-Bez Polecania
-Bez Inwestycji
-Bez Sprzedaży
kontakt: [email protected]