Chciałbym więc tym samym zachęcić Was do małej reflekcji: czy na pewno warto tyle kasy MARNOWAĆ na suple? Ja sam suple zacząłem żreć dopiero w ubiegłym roku. Wcześniej walnąłem tylko parę razy mono. Owszem, dostępne obecnie na rynku suple działają, ale tak naprawdę większość weteranów przyzna, iż najefektywniejsza podstawa to sensowne żarcie (w razie potrzeby uzupełnione WPC) oraz cyklicznie kreatyna.
Zrobiłem małą kalkulację i sensowna moim zdaniem podstawa kosztuje miesięcznie:
1. (dobre) WPC, 2 porcje dzienne = 100zł.
2. Zestaw witaminowo-mineralny = 10zł
3. Potreningowy gainer na regenerację to 2 zł za porcję, czyli przy 3 treningach tygodniowo = 24zł.
Tym samym miesięcznie wystarczy ok. 130-150 zł (zależnie od ilości treningów). Ja mam zamiar w przyszłości trzymać się limitu 200zł (taki wydatek nie obciąży za mocno mojego budżetu), czyli będę sobie dorzucać Glucetyl (lub ZMA). Większe wydatki uważam za racjonalne tylko cyklicznie (np. przy ostrym robieniu masy - na stacka - lub przy wycince - na spalacz).
Przemyślcie to sobie chłopaki, bo zauważyłem, że większość z Was kasą nie śmierdzi, a ostro i niepotrzebnie nabijacie kasę prodecentom supli, skuszniu iluzją megaefektów i księżycowymi obietnicami z etykietek. Odłóżcie sobie kasę na panienki, auto, kino domowe, cokolwiek... byle nie trwonić jej w całości na suple, bo naprawdę nie ma takiej potrzeby.
Na koniec istotne pytanie:
Ile TY osobiście wydajesz comiesięcznie na suple? Jaka jest to kwota miesięcznie i czy mocno obciąża ona Twój budżet wydatków?
Być może zebrawszy nieco odpowiedzi uda się uzmysłowić, że pewne wydatki warto ograniczyć.
Zmieniony przez - Hardened w dniu 2007-02-11 10:35:15
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY -> http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=97