"boks powinien się bać"

Artykuł z dzisiejszego wydania gazety dziennik.Zachecam do przeczytania.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a29d3f610a2037ca.html 

GB: Ale to nie o to chodzi, zeby wkolko ogladac stare walki, tylko z adrenalina czekac na nowe wiedzac ze bedzie emocjonujaco, czyli tak jak zawsze. Tak wlasnie jest w przypadku K1 i Pride. A w boksie...

Heh, widze że zainteresowanie rośnie. A to dopiero początek, czy to dobrze czy źle... zobaczymy

Najbardziej podoba mi się opis Fedora - "...jest jak połączenia Muhammada Ali z Mike'em Tysonem. Były rosyjski judoka i mistrz sambo to chodząca legenda. Walczy w Pride i nigdy tam nie przegrał. Wszyscy czują przed nim lęk. To człowiek, który nawet padając po nokautującym ciosie, półprzytomny walczy na ziemi. 120-kg facet może skoczyć mu na głowę, a Fedora to tylko rozsierdzi."

Po takim opisie ludzie będą spodziewać się jakiegoś monstera

mam ten artykuł przed soba w gazcie ... chcialem bo przepisac jak zwykle ale dzis mniektos wyprzedzil , MMA ma coraz wiekszy rozgłos , widac to gołym okiem

<<Najbardziej podoba mi się opis Fedora - "...jest jak połączenia Muhammada Ali z Mike'em Tysonem. Były rosyjski judoka i mistrz sambo to chodząca legenda. Walczy w Pride i nigdy tam nie przegrał. Wszyscy czują przed nim lęk. To człowiek, który nawet padając po nokautującym ciosie, półprzytomny walczy na ziemi. 120-kg facet może skoczyć mu na głowę, a Fedora to tylko rozsierdzi."

Po takim opisie ludzie będą spodziewać się jakiegoś monstera >>

A tu wychodzi na ring taki wujek Stasiek z oponką na brzuszku

Moze juz za pare lat przecietni ludzie zaczna ogladac MMA w publicznej telewizji...

opis rzeczywiscie niezly :D ;)

Popularyzacja MMA w Polsce chyba staje się powoli faktem. Mam nadzieję, że nie skończy się, jak 90% dobrych rzeczy w tym kraju. I że będzie przełożenie na kasę - a co idzie za kasą to chyba nie muszę wypisywać...

Wilku : raczej jak 10% dobrych rzeczy w tym kraju ;)

A co do artykulu to dobrze ze sie pojawl pomimo tego ze to amatorszczyzna.

Przeczytaj jeszcze raz dokłądniej mojego posta, a później bierz się za ewentualne poprawianie
Pozdro!

A mnie się w pierwszym zdaniu rzuciło w oczy nazwisko "Bruce Springstein". Kto to? Jakiś Żydowski rockadnrollowiec?

Wniosek że "boks powinien się bać jest sporo na wyrost", zwłaszcza w kontekście zarobków (bo w końcu zawsze chodzi o $$$). Np. Holyfield w szczytowym okresie zarabiał po 20-30 mln $ za walkę.

Natomiast prawda jest taka że w ostatnim okresie (zwłaszcza w najbardziej kasowej wadze ciężkiej) w boksie panuje syf, a talenty przechodzą do innych sportów. Co zresztą widać po tym że rekord ppv z 1997 roku nie został pobity do tej pory (a trzeba jeszcze wziąć poprawkę że wtedy dużo mniej osób mogło to wykupić - milion ppv wtedy a teraz to coś trochę innego).

Zresztą popatrzcie jak jest u nas. Byle gala boksu pt. "Bonin obija kelnera ze Słowacji w Koziej Wólce" jest transmitowana i częstoo nawet retransmitowana, natomiast (poza Nastulą) nie przypominam sobie żeby na publicznym kanale coś leciało. Zresztą, gdyby Nastula nie był mistrzem świata i medalistą w judo zanim wszedł do MMA to podejrzewam że TV olałaby jego występy sikiem prostym nawet jakby doszedł do finału Pride.