Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni.
http://www.pajacyk.pl
http://www.polskieserce.pl
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
tak się rodzą talenty przeciwstawiają się wszystkiemu i brną do celu
...
Napisał(a)
Co do tego co napisales to mysle ze i tak bym sobie poradzil wspomniales ze matka moglaby przyjsc na silke i siary zrobic no wiadomo ze to byloby*****owe dlatego jesli chcialbym zrobic jak pisalem to chodzilbym gdzies do kumpla na silke (tylko przez ten okres) co do odzywek tez kiedys to przerabialem kretke czy HMB gdzies w szufladzie mi nie grzebia to lezalo ale jak chcialem kupic sobie gainera 4,5 kilo to pojawil sie problem i wtedy zrobilem tak wchodze na chate normalnie z wiaderkiem pod pacha matka z ojcem co to jest ja mowie na spokojnie bez krzyku ze odzywka oni ze bylo gadane ze nie moge brac itd. to zaraz oczywiscie ze mi wyrzuca ja powiedzialem ze nie bede tego chowal nigdzie tylko bedzie sobie lezec jak przyjde i nie bedzie to ide kupic sobie koks zrobilo sie troche cicho i tyle poszedlem do pokoju pozniej przychodza rodzice i zaczeli gadac ze wolwlibym zebym nie bral czy to bezpieczne i ze ufaja mi ze nie szkodze sobie i takie tam i tyle i zostalo a dobrze ze tak bylo bo wtedy pewnie wzialbym koks jakby mi wy***ali z moneta tez mozna tak samo robic (nie mowie ze masz wyludzac os starszych pieniadze bo moze nie maja takich mozliwosci tylko ze jesli Ci daj i probuja przekonac w ten sposob zebys nie cwiczyl ) to ja robilbym tak dobra nie dawaj mi zabraknie mi monety to zobaczysz skad bede mial (glupawy usmieszek) zawsze sie spytaja skad mowisz ze albo bedziesz sprzedawal dragi albo komus telefon za***iesz ze dasz sobie rade bo jak inaczej i temat z moneta rozwiazany tylko ze to wszystko jak pisze nie jest mile i wiadomo ze wtedy trzeba liczyc sie z gorsza atmosfera w domu ale uwazam ze gora 2 tyg. i wszystko byloby tak jakbym chcial i atmosfera tez zrobilaby sie normalna
...
Napisał(a)
Powiedz im ze lepiej chodzic na siłke niz stac z browarem pod blokiem!!
...
Napisał(a)
Moje sposoby:
Teksty starych:
"Nie ćwicz, bo sobie kręgosłup uszkodzisz" - [oczywiście ćwiczyłem dalej] przez 3 tyg jak tylko matka chciała żebym coś przyniósł, podniósł, pomógł jej z czymś ciężkim, mówiłem "nie, bo sobie kręgosłup uszkodzę". Efekt: spokój.
"Masz ręce jak drwal" - ja: "Nie podoba się to nie patrz" efekt: spokój.
"Rany, ale ty dużo jesz, to niezdrowo" - [ja w krzyk] - TO JA ODKĄD PAMIĘTAM TYLKO PRETENSJE SŁYSZE, ŻE ZA MAŁO JEM, ŻE CHUDY JESTEM, ŻE OBIADY ZOSTAWIAM, A TERAZ ZNOWU WONTY?!!! WEŹ SIĘ ZDECYDUJ O CO CI CHODZI!!! Efekt: "mamo, ugotuj mi ryż" - "już gotuję" (czytaj: spokój)
"Za dużo ćwiczysz" - ja: "Jak jesteś taki ekspert od treningu to mi ułóż inny plan". Efekt: spokój.
[ojciec zobaczył mój egzemplarz "Kulturystyki i Fitness" i z wyrazem obrzydzenia na twarzy]: "Chcesz tak wyglądać, jak ten facet?" - ja: "Wiesz co, nie chciałem, ale Twoje zainteresowanie tą sylwetką powoduje, że chyba będę chciał" Efekt: spokój.
"Nie ćwicz, bo nie urośniesz" - ja: "Daj mi na to dowody!!!". Efekt: spokój.
Sposób kumpla (autentyk):
Kupił sobie HMB, stało u niego w pokoju na biurku, przychodzi ze szkoły (pierwszego dnia, jak kupił, nawet nie zdążył wziąć), a HMB nigdzie nie ma. Wchodzi do kuchni i do starych: " Albo moje HMB wróci na swoje miejsce, albo uciekam z domu " [wyszedł z mocnym ***nięciem drzwiami i wrócił dopiero późnym wieczorem]
Efekty:
1. HMB wróciło na biurko po jego powrocie.
2. Już więcej pretensji nie słyszał.
3. Nie musiał już sam sobie za karnet na siłkę płacić, starzy mu dawali kasę.
Ja odżywek nie biorę, to nie mam problemu, ale jakbym chciał, a starzy by się nie chcieli zgodzić, to proste rozwiązanie: "Dobrze, nie kupię odżywek, są niezdrowe. Teraz wychodzę się napier***** pod sklepem, bo nie mam co z kasą zrobić" (wersja hardcore: "Idę kupić dragi od tego gościa, co mi je proponuje od paru dni").
Ja wiem, że niektóre teksty są chamskie, ale na początku starałem się dyskutować, przekonywać logicznymi argumentami, powoływać się na różne źródła, szukać kompromisu... Jak głową w mur. Więc trzeba było się uciec do innych metod, skutecznych. W zeszłe wakacje były ciągłe pretensje. Po ok miesiącu takich zabiegów/tekstów jak wyżej wszelkie pretensje ustały i jak do tej pory mam spokój.
Więc życzę wszystkim, którzy mają tego typu problem uporu w dażeniu do celu
Teksty starych:
"Nie ćwicz, bo sobie kręgosłup uszkodzisz" - [oczywiście ćwiczyłem dalej] przez 3 tyg jak tylko matka chciała żebym coś przyniósł, podniósł, pomógł jej z czymś ciężkim, mówiłem "nie, bo sobie kręgosłup uszkodzę". Efekt: spokój.
"Masz ręce jak drwal" - ja: "Nie podoba się to nie patrz" efekt: spokój.
"Rany, ale ty dużo jesz, to niezdrowo" - [ja w krzyk] - TO JA ODKĄD PAMIĘTAM TYLKO PRETENSJE SŁYSZE, ŻE ZA MAŁO JEM, ŻE CHUDY JESTEM, ŻE OBIADY ZOSTAWIAM, A TERAZ ZNOWU WONTY?!!! WEŹ SIĘ ZDECYDUJ O CO CI CHODZI!!! Efekt: "mamo, ugotuj mi ryż" - "już gotuję" (czytaj: spokój)
"Za dużo ćwiczysz" - ja: "Jak jesteś taki ekspert od treningu to mi ułóż inny plan". Efekt: spokój.
[ojciec zobaczył mój egzemplarz "Kulturystyki i Fitness" i z wyrazem obrzydzenia na twarzy]: "Chcesz tak wyglądać, jak ten facet?" - ja: "Wiesz co, nie chciałem, ale Twoje zainteresowanie tą sylwetką powoduje, że chyba będę chciał" Efekt: spokój.
"Nie ćwicz, bo nie urośniesz" - ja: "Daj mi na to dowody!!!". Efekt: spokój.
Sposób kumpla (autentyk):
Kupił sobie HMB, stało u niego w pokoju na biurku, przychodzi ze szkoły (pierwszego dnia, jak kupił, nawet nie zdążył wziąć), a HMB nigdzie nie ma. Wchodzi do kuchni i do starych: " Albo moje HMB wróci na swoje miejsce, albo uciekam z domu " [wyszedł z mocnym ***nięciem drzwiami i wrócił dopiero późnym wieczorem]
Efekty:
1. HMB wróciło na biurko po jego powrocie.
2. Już więcej pretensji nie słyszał.
3. Nie musiał już sam sobie za karnet na siłkę płacić, starzy mu dawali kasę.
Ja odżywek nie biorę, to nie mam problemu, ale jakbym chciał, a starzy by się nie chcieli zgodzić, to proste rozwiązanie: "Dobrze, nie kupię odżywek, są niezdrowe. Teraz wychodzę się napier***** pod sklepem, bo nie mam co z kasą zrobić" (wersja hardcore: "Idę kupić dragi od tego gościa, co mi je proponuje od paru dni").
Ja wiem, że niektóre teksty są chamskie, ale na początku starałem się dyskutować, przekonywać logicznymi argumentami, powoływać się na różne źródła, szukać kompromisu... Jak głową w mur. Więc trzeba było się uciec do innych metod, skutecznych. W zeszłe wakacje były ciągłe pretensje. Po ok miesiącu takich zabiegów/tekstów jak wyżej wszelkie pretensje ustały i jak do tej pory mam spokój.
Więc życzę wszystkim, którzy mają tego typu problem uporu w dażeniu do celu
**** SFD Fight Club ****
Wielkie ambicje rodzą wielkie sukcesy.
...
Napisał(a)
Dzieki wszystkim oczywiscie kazdy dostal po sogu za pomoc napewno z niektory rad skorzystam i zobacze jak bedzie narazie te lagodne wersje a jak dalej bedzie to zobacze te teksty od rodzicow to prawie takie same mam codziennie i podobnie odpoiadam. Zawsze jak mowia mi zebym przestal cwiczyc to ja sie pytam czy lepiej zebym palil cwpal i pil no to przez chcwila cisza a potem taki gupi wyraz twarzy i do mnie z tekstem "w tym wieku i juz pic i palic bys chail" albo druga wersja "tylko sproboj a zobaczysz co ci zrobie"
tate juz do cwiczenia prawie przekonalem i jak tylko on jest w domu to mowie ze ide cwiczyc a on cos tam pomroczy albo mowi ze mam nei isc a ja i tak wychodze z mama gorzej jest nie da sie tak
tate juz do cwiczenia prawie przekonalem i jak tylko on jest w domu to mowie ze ide cwiczyc a on cos tam pomroczy albo mowi ze mam nei isc a ja i tak wychodze z mama gorzej jest nie da sie tak
www.pajacyk.pl - kliknij nic Cie to nie kosztuje
http://www.sfd.pl/kojot15_reaktywacja_str41__dziennik-t448260-s41.html#post8
...
Napisał(a)
Pomysalem ze odswierze temat xD udalo mi sie przekonac rodzicow tzn. postawilem na swoim i nie pytalem sie ich o zdanie zakupilem laweczke paczusia przyszla do domu syptali sie co to ja ze lawka bo robie swoja silownie i bede cwiczyl w domu bo w piwnicy mam sporo miejsca w koncu pogodzili sie i powiedzieli zebym robil co chce ... teraz sztanga w drodze i ceizary jeszcze
www.pajacyk.pl - kliknij nic Cie to nie kosztuje
http://www.sfd.pl/kojot15_reaktywacja_str41__dziennik-t448260-s41.html#post8
...
Napisał(a)
u mnie jest narzekanie ze nic nie robie w zwiazku ze szkola tylko silownia aikido komputer i lezenie na lozku Xd
...
Napisał(a)
u mnie było tak samo.Nie pozwalali ćwiczyć i musiałem to tobić potajemnie i chować odżywki.Teraz narzekają,że zle wyglądam itd.,ale tata pomaga mi na siłce i nawet czasami jakieś sianko na odżywkę rzuci.Do wszystkiego można się przyzwyczaić;)
Słabi niech szczezną...
moje fotki http://www.sfd.pl/temat257228/
Poprzedni temat
50 CENT- co myslicie o jego budowie?
Następny temat
Michael Johnson - Film!!!!!!!!!!!!!
Polecane artykuły