Plan na masę - jeden z wielu:)

Witam,
jako nowy na forum może najpierw kilka słów o sobie -
mam 16 lat, staż na siłowni lekko nponad roczek, ale za to niezłe (moim zdaniem) osiągi, jak na swój wiek oczywiście :p - 210 MC, 220 siad, 125 płaska, 100 barki.
Przeżywam stagnację w rozwoju mięśni, głównie klatki. Postanowiłem więc - zmiana planu treningowego. Jako, że klatka jest teraz moim priorytetem, będę ją ćwiczył 2 razy w tygodniu.

Poniedziałek - wyciskanie hantelek w leżeniu, ławka płaska - 3x15,10,8
rozpiętki, skos 30% w górę 3x15,12,10
ściąganie linek wyciągu 3x15,12,10
Piątek - Wyciskanie sztangi, 30 stopni skos w dół 3x12,12,8
wyciskanie hantelek, ławka płaska 3x15,12,8
krzyżowanie linek wyciągu 3x12,10,8

Co myślicie o takim planie na klatkę?? Chodzi mi gównie o powiększenie ogólnej masy mięśni klatki piersiowej.
Co myślicie o ćwiczenie na jednym treningu klatki z bicepsem??

PS. nie zwracajcie uwagi na zerową ilość przeczytanych artykułów, czytam Was od wielu lat, ale dopiero dzisiaj się zarejestrowałem. Co do moich osiągów, dla niedowiarków, dysponuję kamerą cyfrową, więc nie byłoby problemów żeby nagrać conieco:).

Zmieniony przez - Byqu w dniu 2006-12-27 16:24:32

Nie mam żadnych problemów z kręgosłupem, wszystkie ćwiczenia wykonuje poprawnie technicznie, chociaż, szczególnie z martwym, wymagało to sporo czasu. Problemy za to mam z nadgarstkami - jak ostatnio robiłem bodajże czwarte czy piąte powtórzenie w MC na 180kg, to prawie wyrywało mi nadgarstki. PRzez ból nadgarstków nie moge ćwiczyć przedramienia i bicepsu na sztandze prostej, są też problemy z rozpiętkami na hantlach o wadze większej od 30 kg. Acha - jeśli chodzi o przysiady, to wykonuje pełny ruch, tyłkiem prawie dotykając łydek.

Nie wiem o co chodzi Ci z tym ściąganiem linek wyciągu ale zamiast tego daj krzyżowanie w poniedziałek a w piątek zrób tylko 2 ćwiczenia, w taki sposób:
wyciskanie hantelek, ławka płaska 4x15,12,8,6
Wyciskanie sztangi, 30 stopni skos w dół 3x12,12,8
Jeśli chodzi o połączenie bicepsu z klatą to jest to dobry pomysł.

Ps. W tym przypadku jestem niedowiarkiem

stosuj sie raczej do zasady, że wykonujesz dwa ćwiczenia podstawowe i jedno izolowane.
prostym acz skutecznym planem powinno byc jedno wyciskanie hantelkami, jedno sztangą i rozpiętki/ew. krzyżowanie linek wyciągu/.
proponuję zacząc na pierwszym treningu od wyciskania sztangą/skos w dół lub pozioma/, jako drugie wycisk. hantelek gł. w górę- odpowiednio 4 i 3 serie- na następnym treningu kolejnosc odwrotna z tym że ilośc serii zostaje zachowana w niezmienionym kształcie, no i na koniec każdego treningu klatki rozpiętki gł. w górę/ew. ściąganie linek/.
to powinno pomóc.

Z doświadczenia (małego, ale zawsze) uważam, że wyciskanie sztangi na ławce płaskiej dahje naprawdę niewiele (przynajmniej mi nie dało ANI KILGORAMA MASY ANI SIŁY!!, nie wiem, może jestem jakis fenomenem, ale to ćwiczenie na mnie nie działa w ogóle, a wykonuje je poprawnie), oprócz sadysfakcji, dlatego nie robię WCALE tego ćwiczenia. Co do porad to wielkie dzięki, na pewno się dostosuje :)

PS. PachoKR>>> Jesteś niedowiarkiem?? Nie ma problemu, właściciel siłowni (szanowny Pan Mariusz, który pewnie czyta to forum, i którego szerdecznie pozdrawiam też nie wierzył, że biore 210 w martwym, dopóki nie zobaczył na własne oczy. Jak tylko ojciec przyjedzie z niemiec, czyli w przyszłym tygodniu, nagram filmik z wyciskiem na płaskiej i z przysiadem, chyba, że wolisz z inhnymi ćwiczeniami. Ale spoko, nie dziwie Ci sie, że mi nie wierzysz. Nikt nie wierzył, dopóki nie zobaczył na własne oczy. Czasami moje treningi to czysta popisówa - godzina bicia rekordów. Ponoć ze mnie materiał na strongmana:)

Stanąłeś zapewne dlatego, że:
- ćwiczyłeś do załamania,
- nie zmieniałeś planu, ćwiczeń na klate,
- nie było diety,
- nie było regeneracji,

Jeśli próbowałeś czegoś nowego zacznij od podstaw:
wyciskanie na skosie w dół 8-10-12-12
wyciskanie hantli na skosie w góre 12-12-14-16
rozpiętki 4x12

Każde ćwiczenie z zapasem 2 powtórzeń.

>>>q-bazz
-Owszem, ćwiczyłem do załamania (błąd)
-zmieniałem plan
-dieta była, jest i będzie:)
-jw

Byq pamiętaj, że ćwiczenie do załamania powoduje bariere w psychice, która zostaje zablokowana i wie ile może wykonać powtórzeń i nie umie wykonać ich więcej.
Robiąc 12 powtórzeń z zapasem na 2 twój organizm (psychika) nie wie ile jeszcze ma siły, może na 1 powtórzenie może na 3. Co tydzień dokładasz ciężaru po malutku i dalej nie wiesz dokładnie ile ciśniesz do załamania aż na końcu cyklu sprawdzasz rekord, który cię mile zaskakuje.
Mój znajomy ćwiczył zawsze klatke jako swój priorytet (bo słabo się rozwijała [wiadomo czemu]) po 8 powtórzeń, 2 ostatnie z pomocą. Klate orał nie miłosiernie i nic mu po tym nie szło. Barki pompował z treningu na trening małym ciężarem gdyż na nich mu nie zalezało. Po pewnym okresie treningów zauważył, że barki zaczęły siłowo przeganiać klate .
Przemyśl to i przestań robić największą głupote - załamanie.

>>>q-bazz
Wielkie dzięki za porady, sypnąłbym sogacza, ale nie mam jeszcze abona, także nie będzie:). Ale możesz liczyć na mnie w najbliższej przyszłosci:P

faktycznie, jeśli pozioma na ciebie niez'działa' to rób racej gl. w dół i w gorę- jak kolega wyzej radzi regresjamz byc tym prełomem.
no i chyba najwazniejsze- nigdy nie ćwicz do tzw. upadku

NIe, pozioma na mnie działa, i to całkiem nieźle - ale nie wyciskanie sztangi tylko hantelek w szerokim uchwycie.