oses32 ja nawet nie twierdze, że on powinien te 4 walki wygrać, ja nawet byłem przekonany, że być może nie wygra żadnej ... bo polegnie w stójce czy technikach które mu były wcześniej obce.
ale nie spodziewałem sie, że polegnie na tym, na czym jest najlepszy - i to niby na świecie.
Gdyby Saleta walczył w MMA, wymagał bym od niego, by choć potwierdził, że był kiedyś jakimś tam mistrzem K-B - tego można od niego wymagać jako od byłego mistrza,
gdyby tam walczył Gołota, chciałbym by pokazał, że w stójce jest jednym z lepszych - tego można wymagac od "prawie mistrza"
boksu,
gdy walczy
Nastek, chciałbym by, może kompromitacja to za duże słowo, bo porażki to rzecz normalna, no ale chciałbym by to jednak nieco lepiej wygladało niż wyglądało.
Nastek to parter i dźwignie, tam miał rządzić - niestety na tym poległ.
Gdy Nastek wchodził do Pride, wiekszośc wołała -nie masz szans itp. Ja mówiłem, że w tym czym jest dobry, to nie bedzie miał sie czego wstydzić, a jak przegra w stójce, pal licho.
Dziś jak to polacy, z huraa wyśmiewania popadli w hurra optymizm.
A ja nadal stosicko zauważam, że nie było się czego bać, i nie ma sie czego podniecać. Bo w sumie liczyłem na wiecej ... w tych częsciach pojedynków, gdzie niby był najlepszy na świecie.
A przeciez wielu zawodników MMA miało przygody olimpijskie i Nastek był z nich niby najlepszy, bo swego czasu najbardziej dominował w sportach walki - wiec ...
życzę mu zwycięstw i tyle, dosyć już honorowych porażek w stylu POL reprezentacji.