Skutecznosc Kyokushin?!

Panowie widze,że nadla poszukujecie tylko i wyłącznie aspektów fizycznych danego systemu stylu szkoły walki co napewno ywnika z waszego wieku ale filozofia KK daje podstawy przetrwania w tej naszej codziennej dzungli zycia -kto jest lepszy poprostu ten lepiej przygotowany,spawniejszy o lepszej budowie ciała itp.Dla wielu ćwiczacych Kk aspkety fizyczny to powien etap który nalezy przejśc aby ponownie wejśc na droge Budo.Kto lepeij działa,kto najlepiej uczy to chyba pokazują dojo klubów ,które sa pełne a tak bynajmniej jest w przypadku KK i tego nie zmieni pojedyńczy człowiek na forum.Jeżeli bym pisał nie prawde to na MP np.Seniorów nie stawiało by sie ponad 60-70 klubów.Do tego są robione MPKadetów,Juniorów,Seniorów ,Policji,Wojska,Puchar, Polski,5 systematycznyc co roku makroregionów i zawaody okręgowe oraz turnieje wojewódzkie!To chyba mówi samo za siebie.Ale uważam ,że każdy powinien robic to co chce i nie wolno nic mu nażucać

prawdziwymi zwycięzcami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dnia codziennego!

Karateka to niczego nie dowodzi
Kyokushin się toczy we własnym sosie. Ostatnio jest to przełamywane, ale straty jakie poniesiono przez lata zamknięcia zniwelować można tylko sprintem w poszukiwaniu najlepszych. Nie wiem czy kyokushin jeszcze ma na to płuca. I sam Matsui - nie jest w stanie tego osiagnąć, kiedy większość jego branch chiefów to ci no tego ...
A młodzych się dopala i nic nie mogą zrobić. Kyokushin się kiedyś dobrze rozwijał dlatego, że ciągnęli go młodzi bo starych nie było a teraz ci sami starzy to balasty i może czas im za burte.
Jeżeli sądzisz że Filho, Petas czy im podobni są w stanie zmienić kyokushin promując go na arenach światowcych to nie oszukuj się, tak nie bedzie. Tu jest potrzebny stanowczy krok wszystkich po odrzuceniu złudzeń na których wielu branch chiefów buduje swoje domki z kart.

Furious w czasie treningów - kumite treningowego dokładniej - udało mi się pokonać zawodników kungfu, TKD, shotokan, Oyama i wielu innych na których wspominanie nie ma tu miejsca. Wcale to jednak nie znaczy, że zaraz powienienem napisać o tym w gazecie. W trakcie zajęć takie rzeczy sie zdarzały.
Więc nie bądź taki pewny w to co usłyszysz lub przeczytasz.

Fighter:a jak sobie wyobrazasz ewolucje KK?nie uwazam ze mozna z KK robic wszystko - tylko dlatego ze sa style ktore dysponuja czyms innym.nie uwazam ze mozna je zmieniac a co najwyzej modyfikowac a to jest roznica.w koncu moge powiedziec ze trenuje to legendarne KK a nie jakies skrzyzowanie karate z jj.przez takie zabiegi odchodzi sie w rzeczywistosci od tradycji a to miedzy innymi stanowi o sile Kyokushin - nie zgodzisz sie?
a bycie wszechstronnym?Furious:zgadzam sie ze znajomosc kilku stylow moze dac przewage ale znakomita alternatywa dla niej jest scisla specjalizacja.najpierw wyciskasz z jednego stylu wszystkie soki a dopiero potem ewentualne szukasz czegos innego - ale tylko wtedy kiedy naprawde nic do nauki nie zostanie bo w takim przypadku jak mozna mowic iz jest to nieskuteczne (skoro ledwo liznelo sie te sztuke walki).mozna tez z jednakowym ,pelnym zaangazowaniem uskuteczniac rownolegle np. dwa style ale pytanie:czy jest to mozliwe?byc moze za wczesnie zrezygnowales z KK...mam takze ogromny respekt dla jj ale wszystko to pochodzi glownie z opowiesci...a z KK sie utozsamiam(z reszta nie tylko ja) i nic dziwnego ze powtarzam iz KK jest skuteczne - nawet bez ewolucji-gdyz to co widzialem(wierzcholek gory lodowej) juz zrobilo na mnie ogromne wrazenie.a propos Furious - z tego co wyczytalem jestes z Lublina a wiec pytanie:gdzie funkcjonuje jakas sekcja Bjj-moze warto sie wybrac tak z ciekawosci?
aha-ciekaw jestem czy ktokolwiek w Bjj mowi o wzbogacanie go o ciosy - rodem np. z karate?mysle ze nie i to wlasnie swiadczy o odrebnosci i oryginalnosci danego stylu...naturalna konsekwencja ewolucji byloby bowiem powstanie jednego uniwersalnego i niesamowicie skutecznego stylu - a tego z pewnoscia nie chcemy...

nie chcemy oczywiscie zaniku tradycyjnych stylow walki na rzecz czegos co teoretycznie by je laczylo i zrywalo z ich odrebnoscia...i jest to w istocie malo prawdopodobne - nie mozna poswiecic np.kopania dla grapplingu bo traci sie przez to na jego skutecznosci i odwrotnie...dlatego poddaje w watpliwosc mozliwosc ewoluowania stylow ktore z zasady powinno byc ograniczone gdyz o dziwo wcale nie prowadzi do poprawy skutecznosci a jej obnizenia...

Dzieki Fighter Oczywiscie nie sugerowalem ze Twoj zapal oslabl, rozumiem dlaczego odszedles (lub jak wolisz zmniejszyles swoj udzial na SFD)

Pozdrawiam,
Mawashi

Lepiej jest być kanciastym Czymś niż okrągłym Niczym.
**Moderator Działu Trening**

Fighter - może masz racje ,że krajowi przedstawoiciele KK troche zapomnieli juz co powinni robic dla KK ale starośc nie radośc i co raz trudniej im jest to wszystko opanowac samemu a zwłaszcza kiedy chca to robic sami.Ale przeciez to samo stanie sie kiedys z każdym innym stylem karate ,gdzie obecnie lego lider jedt młody ambitny i dynamicznie rozwija organizacje,przeciez tez nie odda tego komus innemu-młodszemu tylko będzie trzymał to do końca ile sie da więc historia zatoczy krag jak juz zatoczyła w innych stylach.To oczym tak ładnie piszesz to tylko wspaniała wizja przyszłości i nic po za tym.Sam juz reprezentuje stare pokolenie KK i kiedy zapytałem sie na forum jaka jest obecnie najlepsza reklam w sparawie zapisów to mnie wyśmiali -a to przeciez juz inne pokolenie inne problemy.Wiele rzeczy wygląda inaczej patrząc jako młody gniewny a inaczej jako instruktora,prowadzącego klub dbającego o bezpieczeństwo,zapewnienie sali,sprzętu przygotowania do zawodów ale wielu tutaj na forum tyego nie rozumie i myśli ,że KK to tylko przyjśc na trening i to wszystko!

prawdziwymi zwycięzcami są ci ,którzy wygrywają pojedynki dnia codziennego!

"to powien etap który nalezy przejśc aby ponownie wejśc na droge Budo" - jak czytam te wywody karateckie to normalnie się dusze ROTFL !!!!!!!!

Ciegło przyjmuje Twoje rozumowanie w pewnym zakresie za wątpliwe. Zwłaszcza w tym, że powiązanie kk i JJ da jakąkolwiek korzyść. Da ale wówczas jedynie kiedy jest to praktywane jako forma wolnej walki, a to już zmienia całą systematykę treningu i kihon dostosowując system do nowego wyzwania. Jeżleli pozwalisz w czasie walki kyokushin szarpać za karatego, rzucać, dusić zakładać dźwignie to już niewiele zostanie z kyokushin w jego podejsciu tradycyjnym, a jak dorzucisz do tego jeszcze jodan jako strefe ataku rękoma + rękawice do grapplingu to już to nie bedzie kyokushin
Poza tym nie opowiadajcie mi ******łów - ilu jest w tym kraju instrukorów kyokushin którzy uczą na zajęciach czegoś więcej niż kyokushin ? A ilu pozwala walczyć w innych niż knockdown, formułach ?

Brawo Figter-SOG for you!O to wlasnie chodzi,to wlasnie probuje caly czas udowodnic.Ilu instruktorow pozwala na takie rzeczy w swoim Dojo?
Mylisz sie kolego Cieglo,ze w ramach Bjj robimy tylko chwyty.Przez caly poprzedni rok w soboty cwiczylismy Vale Tudo-w rekawicach do grapplingu=chwyty+uderzenia+kopniecia.I to jest wlasnie walka...
Bjj jest na Lubliniance.Jestes z Lublina?Wypelnij profil.
Do Karateki!Mi chodzi o walke a nie o droge budo.Nie pisz mi,ze ktos jak jest lepiej przygotowany np.fizycznie to wygrywa bo przecza temu realne starcia.Porownaj sobie mistrza NHB Minotauro(ok100kg wagi) z jego ostatnim przeciwnuikiem Bobem Sappem(160kg miesni).Wygladalo na to ze Sappp zabije Minotauro-fizycznie gorowal nad przeciwnikiem cala walke,wrecz tlamszac go ogromem swojej zwierzecej sily.A jednak Minotauro wygral moimo,ze byl fizycznie znacznie(to za malo powiedziane)slabszy.Inny przyklad to Royce Gracie-troche ponad 70 kg,ktory rozwalal 100kg zapasnikow,ktorzy fizycznie gorowali nad nim kilkukrotnie.Przypomne jeszce raz rowniez jego walke z karateka KK...

Pozdrawiam