Ja mam proste zasady cwicze nie pije,nie cwicze od czasu do czasu popije.
Co z tego jak mam kumpli co cwicza ciezko3-4 razy w tyg,maja diety,suple ,a w soboty i niedziele sobie popija piwka,wódki itp,cwicza po 4-5lat a efekty maja usrane,przez te weeknedy z flaszka w rekach porobiły sie im tylko brzuchy,a potem lamentują czemu dłużej cwicza odemnie,a efekty maja gorsze.Wszystko zalezy od człowiek i jego podejscia niektórzy traktują siłownie bardziej inni mniej powaznie,ja zaliczam sie do tych którzy siłwonie traktują jako zainteresowanie,a nie jako sposób na zycie,czy dodatek.Korzystac zycia jak najbardziej nie koniecznie z butelką w rece,pic alko. z umiarem.Trening na siłce litry wylanego potu,dieta,a picie co weekned mija sie z celem według mnie.Pic,ale jak sie nie cwiczy mozna,najwazniejszy umiar,nioe kazdy go zna
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/7.gif)