UFC 63 : rozpiska i małe info.

Brazylijczyk Gabriel Gonzaga nie będzie walczył na UFC 63 !. Powodem tego jest kontuzja Gabriela. Niepokonany dotychczas Eddie Sanchez dostanie w zastępstwie Mario Neto.


UFC 63 - Hughes vs. Penn
23 września 2006 roku
Anaheim, California

Matt Hughes vs. BJ Penn
Mike Swick vs. David Louiseau
Jens Pulver vs. Joe Lauzon
Rashad Evans vs. Jason Lambert
Melvin Guillard vs. Gabe Ruediger
Jason Dent vs. Roger Huerta
Eddie Sanchez vs. Mario Neto
Tyson Griffin vs. David Lee
Danny Abaddi vs. Jorge Gurgel


info : graciemag.com

tłumaczenie : FightOrDie

Wlasnie wyczytalem, ze zwyciezca walki Ortiz vs Shamrock bedzie walczyl z Chuckiem Lidellem. A potem prawdopodbnie z Rampage Jacksonem.

Jakaś biedna ta rozpiska.

UFC po raz kolejny daje 2-3 dobre walki a reszta to zapełniacze żeby między walkami zdążyć kupić pop corn i cole. Cienko widzę tą organizację gdy Pride wejdzie do USA, a jak jeszcze wykupi czołowych zawodników jak Liddela czy Arlovskiego to zupełnie już się stoczy i tylko gorliwi fani samych walk w klatce będą to oglądać.

Nie mogę się doczekać walki Hughes - Penn. Mam nadzieję, że to będzie długa i widowiskowa batalia, która ostatecznie zakończy się zwycięztwem BJ'a, choć umysł podpowiada mi, że górą będzie Hughes.

UFC troche dalo ciala - bo walke Ortiz vs Shamrock daja pare tygodni po UFC 63 - w wersji za darmo (bez PPV) - zeby ucieszyc niby fanow. Wiekszy fun by byl gdyby ta walke wrzucili do UFC 63 - przynajmniej byloby wiecej znajomych twarzy lol. No a BJ Penn vs Hughes - do walki zakontraktowany byl St. Pierre ale przez kontuzje tego ostatniego wezwali BJ Penna, ktory nie wiem jak zdazy sie przygotowac (chociaz on wyznaje zasade, ze zawodowiec jest zawsze przygotowany).
Chcialbym, by BJ Penn wygral ale nie wiem czy go stres nie zje (jak w walce z Kanadolem).

Stres to go raczej wtedy nie zjadł. Raczej po pierwszej rundzie poczuł się zbyt pewnie po tym jak zrobił St. Pierre'owi kebab z twarzy. Zresztą jak powiedział sam BJ, on spędził noc po walce w barze a St. Pierre w szpitalu. Myślał po prostu, że ma już zwycięstwo w kieszeni, ale trochę się przeliczył.

Wand, mozliwe ze tak bylo po walce. Natomiast do ringu wchodzili dokladnie w odwrotnych nastrojach. St. Pierrre przybijal piatki z kibicami i pelen usmiech, BJ Penn wygladal jak by byl totalnie zestresowany, caly czas polotwarte usta, zero usmiechu. Takie mialem odczucie, ze cos sie facet wyluzowac nie potrafi. Moze po walce lepiej mu poszlo lol

Chyba źle odczytałeś moje słowa. To, że BJ Penn spędził noc w barze nie miało oznaczać, że po walce był bardziej wyluzowany, niż St. Pierre, bo jakie to ma znaczenie już po pojedynku ??? Chodziło mi o to, że w pierwszej rundzie BJ bardzo obił i porozcinał St. Pierre'a i dlatego poczuł się za wcześnie zwycięzcą tej walki i odpuścił trochę w kolejnych 2 starciach w wyniku czego przegrał na punkty, ale nie odniósł żadnych większych obrażeń, dlatego spędził noc w barze,a St. Pierre musiał pozostać na obserwacji w szpitalu.

Nawet jak przed walką Penn był zestresowany (choć mógł być po prostu skoncentrowany), to w klatce wogóle nie było tego widać. Przecież to on dyktował warunki w pierwszej rundzie i mocno zranił St. Pierre'a. A na przegraną sam sobie Penn zasłużył, spuszczając z tonu w kolejnych rundach. Stres nie miał nic wspólnego z jego porażką.

Oj, coś widzę, że mało kogo interesuje ten pojedynek, a jak dla mnie to jest jedna z bardziej wyczekiwanych walk od dłuższego czasu ! Może i UFC zdycha, ale akurat ta bitwa może być niezapomniana !

BJ Penn zmarnuje swoj talent, jesli nie bedzie mistrzem.

Stawiam na Hughes-a. BJ jest świetnym zawodnikiem ale troche go nielubię.