ten pierwszy raz...+ judo dla wysokich i niskich

idą wakacje, wszyscy, lub przynajmniej większosc z nas, kończymy kolejny sezon treningów. zebrało mi się z tej okazji trochę na wspominki

chodzi mi o konkretną rzecz: pamiętacie moment, w którym techniki zaczeły do was "mówić"? tzn kiedy zaczeliście je rozumiec, kiedy przestały być niezrozumiałymi, moment, w którym pierwszy raz zaczeły wchodzic tak jakby same?
w moim przypadku to było zdaje się po 8 miesiącach zajęć. trening ne-waza, potem wolna walka w parterze.
właściwie do tametego dnia nie lubiłem gleby. ot, trzymania, zdejmowanie, jakas tam szarpanina, nieporadne kotłowanie się. niby techniki ćwiczyliśmy, ale ich stosowanie... ech.
az nagle w którymś momencie jakby zapaliło się światło - tak jakoś wszystko, co trener pokazywał zaczęło chodzić samo: dźwignia, dusznie, dźwignia, duszenie, jakieś instynktowne przejscia z trzyman do kończeń... tego dnia wygrałem błyskawicznie wszystkie walki w ne-waza. i to z silniejszymi ode mnie, z którymi do tamtego dnia zupełnie sobie nie radziłem.
przezyliscie kiedyś coś takiego?

Jest wiele sposobow w jaki mozemy klasyfikowac zwodnikow fizycznie. Mozna wedlug wzrostu, wedlug sily(i tutaj czy ma silne nogi, rece),rozciagniecie itp.
Zawodnicy wysocy:
Uchi mata, Osoto gari, Ouchi gari, Kouchi gari, sasae tsurikomi ashi, wszelkie podciecia, soto makikomi
Zawodnicy niscy:
Seoi nage, morote gari, wszelkie clapki, sode tsurikoni goshi, tsurikomi goshi, harai ogoshi, ogoshi, seoi otoshi, tai otoshi.
Zawodnikom sredniego wzrostu wykonywanie poszczegolnych technik uwarunkowane bedzie wysokoscia wlasnie przeciwnika.
Sklasyfikowalem pod katem wzrostu i to wedlug mnie jest pierwszy krok. Po tym nalezy spojrzec na sile i szykosc zawodnika.
Wysocy silni(mniej szycby)- im latwiej bedzie wykonywac:
Osoto gari, sasae tsurikomi ashi, podciecia
Wysocy szybcy-pozostale
Niscy silni:Tai otoshi- w pierwszej kolejnosci
szybcy- seoi nage-w pierwszej kolejnosci
Musze zauwazyc jednak ze o ile pod wzgledam wzrostu jest to klasyfikacja bardziej przekonujaca to pod wzgledem sily sprawa wymaga pewnego dopowiedzenia z mojej stronu. Wszelkie techniki przypisane wzrostowo dany zawodnik bedzie w stanie stosowac nie do konca zaleznie od sily. Poprostu bedzie to robione w inny sposob. Np. zawodnik zwrotniejszy, szybszy bedzie robil uchi mate z rozbicia nog i potem ze wskoku a zawodnik silowy bedzie robil to z zaciagniecia reka trzymajaca za kolnierz. To jest tylko jeden przyklad.
Z wzrostem tez zdarzaja sie wyjatki. Zostajac przy uchimacie to zawodnik niski tez ja zrobi na wysokim nawet tylko ze bedzie ona robiona w inny sposob(uchwyt, kombinacja itp.).
Reasumujac wypisane przeze mnie przyporzadkowania sa tylko wskazowka tak jakby odzwierciedleniam tego ile procen jakich zawodnikow w co rzuca ale jezeli ktos niski uprze sie ze bedzie mistrzem uchi maty to jest to do zrobienia.

ja mialem jeden taki dzien... szkoda ze tylko raz.. ale nie odklepalem wtedy ani razu :D

kolesie ktorzy podczas 6 minutowego sparringu konczyli mnie normalnie ok 3 razy tego dnia sie to nie udalo, a ja ich konczylem.. czym to spowodowane?? nie mam pojecia..

U mnie był to moment kiedy zrozumiałem, ile znaczy walka pozycyjna.
Niby to wiedziałem wcześniej ale był to tylko frazes, puste słowa. Sparingi na pozycje uważałem za nudne i najchetniej bym ich nie robił wcale. Aż kiedyś wreszcie dotarło do mojego umysłu że to ona jest szkieletem walki. Był to raczej proces i nagłe olśnienie, ale pamiętam że było to ponad pół roku po rozpoczęciu treningów.
Wtedy przestałem się bardzo jarać latającymi balachami i innymi wynalazkami, a zacząłem doceniać walki (tak mma jak i grapplingowe), w których zawodnicy robią dobrą robotę przy zdobywaniu pozycji i dominacji.

Mi sie czasami wydaje, ze nadszedl ten przelomowy moment, ale zawsze spotykam kogos kto delikatnie mowiac sprowadza mnie na ziemie(nie doslownie) i pokazuje mi jak wiele jeszcze musze sie nauczyc

Pozdro

To co piszesz to norma.
Ja po roku miałem syndrom supermana, ale zawody wewnętrzne szybko ściągnęły mnie na ziemię

U mnie raczej mozna mowic o "okresach oswiecenia" - czasami mam kilka tyg kiedy robie bardzo duzy krok naprzod i czuje sie jakbym idkryl Ameryke

Z utesknieniem czekam az oswieci mnie w temacie rzutow takich jak o-goshi, seoi-nage itp bo jak narazie podczas treningu jest ok ale w walce ani rusz Moze ktos ma w tym temacie jakas sugestie?

Jodanowi chyba nie chodzilo o dzni w ktorym ma sie przeblyski formy i wszystko Ci wychodzi. Ja jego wypowiedz zrozumialem tak, iz pewnego dnia wszystko staje sie jasne,techniki maja swoje znaczenie,wiesz czemu robisz to a nie tamto,konczy sie bezmozgowe nasladowanie ruchu trenera a zaczyna sie jego rozumienie i czucie.Jak dla mnie jest to chwila, w ktorej zaczynasz "czytac" i rozumiec dany sport walki.
...ja tak mialem...dnia pewnego...just like that

zgadza się. to miałem na mysli, pisząc, ze techniki zaczynają "mówić" sog jak wejdzie.

Ahaaa, juz rozumiem.

To w takim razie u mnie zaszlo to wlasnie w postraci etapu albo jeszcze nie zaszlo.....

Jodan,wszedl,dzieki.

Z utesknieniem czekam az oswieci mnie w temacie rzutow takich jak o-goshi, seoi-nage itp bo jak narazie podczas treningu jest ok ale w walce ani rusz
a ile masz wzrostu? ja mam 183 i seoi-nage udawał mi się czasem - ale tylko z kolan... o-goshi wyszedł chyba tylko raz, jak pamiętam, a i to na mało doświadczonym przeciwniku.
rzuty biodrowe są bardzo trudne i przeznaczone raczej dla niskich judoków. zauważ, że nawet P. Nastula, którego przecie nie trzeba przedstawiać, a który ułomkiem nie jest w swojej książce nie opisał ani jednego rzutu z tej grupy.
seoi-nage w róznych odmianach to z kolei jedne z trudniejszych rzutów. i też generalnie przeznaczone są dla osób niskich, ale to nie jest tak wyraźne, jak przy rzutach biodrowych. dokładniej potaraiłby to rozpisac i uzasadnić chyba pablo 83 - może się tu odezwie.
dla osób wysokich lepsze są techniki typu uchi-mata, harai-goshi, tai-otoshi, soto-makikomi itp.
naukę zaczyna sie od saoi-nage i o-goshi, bo te swa rzuty da się wykonac praktycznie statycznie, tak, abu adept pojał zasadę rzutu. potem dopiero poznaje techniki, w których dynamika jest niezbędna.
dobry trener nie każe każdemu ćwiczyć poszczególncyn skłądników gokyo na danym stopniu zaawnasowania jak leci, tylko będzie kąłdł nacisk na techniki, do których ćwiczący ma predyspozycje fizyczne.


Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-08-26 22:59:46