Szacuny
0
Napisanych postów
154
Wiek
39 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
4577
na skurcze dobre jest wypicie magnezu przed snem i moj wujaszek, absolwent AWF, powiedzial mi ze dobrze jak wyciagniesz nogi przed snem, jedna noge na druga kladziesz i wyciagasz i pozniej druga. Mi pomoglo
Pozdro 666
"Ortodoksyjność to niemyślenie, brak potrzeby myślenia, ortodoksyjność to nieświadomość" - George Orwell "1984"
Szacuny
12
Napisanych postów
2246
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
14918
Przyszlo mi jeszcze cos innego do glowy. Te skurcze rzeczywiscie moga byc w pewien sposob zwiazane z alko. No bo przeciez jak wypijesz i polozysz sie spac, to nie patrzysz jak sie kladziesz-byleby tylko sie polozyc. Tez podczas snu za bardzo chyba sie nie ruszasz-to znaczy nie przewracasz z boku na bok itp. Wiec nie zmieniasz swojej pozycji co moze doprowadzic do tego, ze krew do niektorych miejsc w ciele(tutaj lydki) nie doplywa za rownomiernie, czego konsekwekcja jest skurcz- tuz po pierwszym poruszeniu sie po calej nocy to jest rano przy wstaniu
"Jedynym miejscem, gdzie sukces pojawia się szybciej niż wysiłek jest słownik"
Szacuny
0
Napisanych postów
74
Wiek
33 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
774
Dżings to też jest prawda :) bo raz jak siedziałem na plaży i tak jakoś inaczej nogi założyłem (bez skojarzeń) nie pamiętam jak, wtedy jedna sie nie dokrwiła i dostałem skurczu
Szacuny
2
Napisanych postów
158
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1071
Cześć
A ja mam czasem w nocy takie "tiki" jak by ktoś leżał obok to mógłby dostać cios, glównie ręką ale też i całą górną częścią ciała od pasa. Tak jakby mnie ostro prąd kopnął, nieświadomie i tylko czasami, ale co jakiś czas zdarza się. Zresztą nie tylko to.
Trening zawsze i wszędzie, również o 03:00 w nocy, o 16:00 w Wigilię, czy o 22:00 w Nowy Rok..
Szacuny
2
Napisanych postów
616
Wiek
39 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
10880
odświeżę temat z ważnego dosyć dla mnie powodu. Ostatnio zdarzyła mi się dośc dziwna historia. Po nieprzespanej nocy z dużą dawką alkoholu podczas twardego snu miałem najsilniejszy w życiu atak skurczu łydyki. Podejrzewam, że może brak witamin-magnezu czy coś ale skurcz był tak potworny, że trzymał dobrych pare minut podczas naprawde twardego snu. Duży chłop jestem, nie zdarza mi się płakać ale podobno wyłem jak zarzynana świnia i nic nie było w stanie mnie zbudzić! -mało tego- nie mogłem przestać a później z całej bezsilności bólu po prostu beczałem jak dziecko. Rano łydka bolała mnie jakby mi wbito w nią paczkę szpilek. Od tej pory mięło parę dni a ja do tej pory mam problemy z łydką - kuje, boli podczas chodzenia, jednym słowem w nocy byłem nieprzytomny ale podobno w tak okropny i nieobliczalny sposób nigdy się jeszcze nie zachowywałem. Skąd takie coś się bierze? jakieś sugestie mile widziane
...raz na worku, raz na sztandze, walcz walcz walcz Ty walczysz ja walczę...
www.therainforestsite.com ratuj lasy tropikalne