prostowniki grzbietu - czy moge???

Mam takie pytanie bo mam 15 lt i 4 mies staz - jutro bedzie rowno 6 miesiecy i mam takie ptanie bo nigdy nie wykonywalem zadnego cwiczenia na prostowniki grzbietu a chcialbym teraz zaczac cwiczyc ta partie (bo jest to partia ktora pracuje w bardzo wielu codziennych czynnosciach i chcialbym ja wzmocnic) tylko ze nie wiem czy w tym wieku moge ja cwiczyc bo nie chcialbym miec jakichkolwiek broblemow z kregoslupem czy teraz czy w przyszlosci i prosze powiedzcie czy jesli dane cwiczenie bede wykonywal poprawnie to moge miec jakies problemy z kregoslupem??? czy moge wykonywac np. unoszenie tulowia z opadu (czy to cwiczenie nadaje sie jak na poczatek jesli zostawialbym zapas sil na wykonanie jeszcze 2-3 powtorzen i uzywalbym do tego cwiczenia pas)??? chodzi mi o to zeby nie miec jakichkolwiek problemow z kregoslupem czy jakichs innych problemow zdrowotnych

wal "dzien dobry " a potem mc imo

"dzień dobry" kontuzjogenne wg mnie

wznosy z opadu bdb ciwczonko...wole je niz martwy, choć wiadomo, efektów takich jak ciagi nie daje

moim zdaniem na razie zapomnij o martwym. To co ci polecam to wyprosty tułowia (leżysz na brzuchu, tak, że tułów zwisa w dół, oparty na biodrach, z tej pozycji prostujesz się do poziomu).

to to samo co wznosy z opadu

Moim zdaniem 15 lat to za mało na ciężkie ćwiczenia ze sztangą, tym bardziej, że świetne efekty osiągniesz samymi wyprostami.

Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2006-06-30 17:50:38

wiec bede robil wznosy z opadu tylko powiedzcie mi czy nie bede mial przez to problemow z kregoslupem i czy stosowac przy tym cwiczeniu pas???

etam, prędzej to poprawi kręgosłup. To bezpieczne ćwiczenie - bardziej gimnastyka niż siłowe, pasa do tego nie stosuj.

aha wielkie dzieki

Najlepsze wznosy z opadu ale "dzień dobry" też będzie dobre bo i tak dużego ciężaru nie załorzysz. Nie zapomnij o rozciąganiu. Z tego co zauwarzyłem to rozciąganie równie nie popularne jak ćwiczenie prostowników czy nóg, a być może nawet bardziej.

Koniu kontuzjogenne to nawet wyciskanie zza głowy jest, w tym rzecz żeby znać swoje możliwości i wielokrotnie powtarzane opanować technike.

Opowiem ci historię z mojego zycia. Jako dziecko byłem gruby, chodziłem przygarbiony, nie dbałem o sportowy tryb życia. Miałem skrzywienie kręgosłupa, nie jakies mocne, ale było. Polecili mi gimnatykę korekcyjną, którą robiłem przez kilka miesięcy, oczywiscie olewatorsko. Dwa lata później (w czasie których znacząco schudłem) rozpocząłem trening w domu, prostowniki trenowałem robiąc dzień dobry kil*****tokiogramowym kawałekiem żeliwa ze starej pralki. Dwa miesiące później zapisałem się na siłownie i od razu robiłem mc, na początku takimi ciężarami, że nawet nie potrzebowałem pasków na recę. Zawsze bezwzględnie pamiętałem o technice. Dziś mam 17 lat, na poważnie trenuje od ponad roku a kręgosłup jest idealnie prosty a lekarz pochwalił mnie za prostowniki.

a marszczyc freda masz juz do czego??

pzdr.

BDN -zacznij od wyprostów na rzymskiej ławeczce- po jakimś czasie gdy wzmocnisz mięśnie grzbietu możesz się "wczuwać" w martwy ciąg.