Lu & Córa serdecznie zapraszają na letnie występy!! %)

Więcej jest syfu w bułach z mc donaldsa i przetworzonych płatkach śniadaniowych niż w takim TS

To Ty buły z McD i przetworzone płatki śniadaniowe też wcinasz? LL

Bo ja - na ten przykład proszem panią - nie.

Kruszek

to godizny sa gupku !



Zmieniony przez - niwix w dniu 2006-06-30 15:24:48

Dzisiaj-dla odmiany- apetyt MASAKRA
czyli dokladnie odwrotnie niż przez ostatnie kilka dni
konia z kopytami dajcie,a ostanie sie z niego postrąg

Fakt, opuściłam jeden posiłek
trza bedzie nadrobić

no i przerwa od Blaze będzie
bo raz, że aero dopiero kolo 19:00
a dwa: muszę się "odmulić" troche

pozdro

ja:Więcej jest syfu w bułach z mc donaldsa i przetworzonych płatkach śniadaniowych niż w takim TS

Uka.PTo Ty buły z McD i przetworzone płatki śniadaniowe też wcinasz? LL
Bo ja - na ten przykład proszem panią - nie.

Błędny wniosek moja droga...
Chciałam Ci tylko zasugerować, że zamiast pitolić coś o szkodliwości TS -->
zrób pikietę pod MD - wtedy będziesz miała jakieś racje.
Bo mało wiesz co się znajduję w TS, a piszesz jakby to był jakiś syf. Poniżej podaję skład, dla rozwiania wątpliwości:

Green tea extract - Ekstract z zielonej herbaty
Citrus Aurantium Extract - Ekstract z gorzkiej pomarańczy
Caffeine anhydrius - Kofeina
Coleus Forskohli extract - ekstrakt z pokrzywy Forskohli
White Willow Bark Extract - ekstrakt kory wierzby białej
Bioperine - extract z pieprzu czarnego

Ja dalej nie mam apetytu... męczę się potornie.
Może jutro się odblokuję, w końcu to dzień ładowania i trza by jakieś spaghetti wrzucić.
Dziś niewiele zjadłam toteż nie wymieniam, opuściłam 2 posiłki. Spróbuję nadrobić białkiem zaraz i później, po treningu.
Trening siłowy jakoś po 18tej...

sekund, nie minut

nastepny gupek

godziny !




Lucyna nie opuszczaj posiłków , bierz przykład ze mnie

oraz TSE jest ok

cora chyba przerzucilas swoja bezsennosci i do mnie zasnelam po 4 do tego slaniam sie dzis, boli mnie noga i mam zawroty glowy dzien jak ta Lala

taśka <głaszcze>

telepatia?

ja tez jakoś nie bardzo moge się zagonić do treningu dziś
ale spokojnie, bedzie wg planu
ino odpoczne chwile, sie kawy napije

jutro wolneeee nareszcie
i tlyko jem i bycze się


dopiero teraz opanowalam w miare apetyt jakos,
bo jeszcze kilka godzin temu tragedia
myślalam, że kuniec z dieta bedzie

<nununu>
jaki koniec z dietą? trza dzielnie walczyć! ot co!
ja już po treningu
po białku i już chyba to tyle na dziś.
Jutro zaczynam dzień od kromki chlebusia pełnoziarnistego prosto z piekarni z dżemikiem lalalaaaaaa
a później makaron z sosem pieczarkowym
na samym końcu jakieś warzywa z kurą i będzie git hrhr
+ wino.

ależ już się doczekać nie mogę