budo.pl: To już ostatnie kilkadziesiąt godzin przed walką. Zdenerwowany? Paweł Nastula: Raczej coraz bardziej skoncentrowany. Jestem zbyt doświadczonym zawodnikiem, by zjadła mnie trema. Teraz skupiam się na tym, by zrealizować jeden cel: wygrać. Po to przyjechałem do Japonii i nic innego się nie liczy.
budo.pl: Jak będzie wyglądał twój ostatni dzień przed pojedynkiem?
Paweł Nastula: Oficjalne ważenie, stretching, masaż, odpowiednia dieta i spokój.
budo.pl: Nic się nie zmieni w stosunku do poprzedniej walki?
Paweł Nastula: Wyjdę w dresie reprezentacji Polski z Atlanty. To w nim wchodziłem na podium po złoty medal olimpijski. Ma dla mnie bardzo duże znaczenie emocjonalne.
budo.pl: Widziałeś już Edsona Drago?
Paweł Nastula: Widziałem.
budo.pl: I co?
Paweł Nastula: Widziałem. Nie komentuję rywali przed walką. O klasie zawodnika świadczy to co pokazuje na tatami, czy ringu, a nie to co opowiada.
budo.pl: Jesteś dobrze przygotowany?
Paweł Nastula: Zrobiłem wszystko co mogłem. Harowałem przez ostatnie miesiące, stoczyłem bardzo dużo walk treningowych, wylałem litry potu i nie rozczulałem się nad sobą, gdy byłem poobijany. Jestem tu w Japonii, by walczyć.
budo.pl: Co chciałbyś powiedzieć kibicom?
Paweł Nastula: Wiem, że mam wiernych fanów, wiem, że wiele osób w Polsce i nie tylko na mnie liczy. Dochodzą do mnie wasze ciepłe słowa wsparcia. Jestem dumny, że mogę walczyć także dla Was.
źródło: budo.pl