http://wicek-lampy.cba.pl/
"profesjonalna" naprawa
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
j/w
Chyba "osiągnęłaś" etap, gdzie pomóc może tylko specjalista.
Najbardziej martwi ten 'syndrom wiecznego pokazywania się' i to niezależnie jak w kiepskiej kondycji fizycznej jesteś..
Osoby, które Ci "kadzą" nie zdają sobie pewnie sprawy- podobnie jak "dowalający Ci" po drugiej stronie, że tak naprawdę nieświadomie przyczyniają się do postępu choroby u Ciebie..
Ja zauważam już pewne symptomy..
Myślę, że jeszcze sama przed sobą nie przyznałaś się w 100%, że masz poważny problem, a te zdjęcia (z ostatniej sesji) plus Twoje tłumaczenia, o rzekomych podjętych na dniach próbach ratowania sytuacji, to zwyczajne "granie na czas".
Nie będę dawała Ci "złotych rad" pt. Weź się ogranij, weź że się w garść..
bo wiem i rozumiem, że gdybyś mogła-dawno zrobiłabyś to.
Ale może warto by było najpierw odpowiedzieć sobie wprost na pytanie, DLACZEGO i PO CO tak histerycznie zależy Ci na akceptacji anonimowych użytkowników forum..?
pozdrawiam
Chyba "osiągnęłaś" etap, gdzie pomóc może tylko specjalista.
Najbardziej martwi ten 'syndrom wiecznego pokazywania się' i to niezależnie jak w kiepskiej kondycji fizycznej jesteś..
Osoby, które Ci "kadzą" nie zdają sobie pewnie sprawy- podobnie jak "dowalający Ci" po drugiej stronie, że tak naprawdę nieświadomie przyczyniają się do postępu choroby u Ciebie..
Ja zauważam już pewne symptomy..
Myślę, że jeszcze sama przed sobą nie przyznałaś się w 100%, że masz poważny problem, a te zdjęcia (z ostatniej sesji) plus Twoje tłumaczenia, o rzekomych podjętych na dniach próbach ratowania sytuacji, to zwyczajne "granie na czas".
Nie będę dawała Ci "złotych rad" pt. Weź się ogranij, weź że się w garść..
bo wiem i rozumiem, że gdybyś mogła-dawno zrobiłabyś to.
Ale może warto by było najpierw odpowiedzieć sobie wprost na pytanie, DLACZEGO i PO CO tak histerycznie zależy Ci na akceptacji anonimowych użytkowników forum..?
pozdrawiam
Right into the danger zone.. :>
...
Napisał(a)
popadasz w skarjnosci a to w przypadku ludzkiego ciala i psychiki dobrze nie wrozy posluchaj sie cory[nie wieze ze to pisze]
postaraj sie bo pierwsze zdiecia to naprawde sliczna dziewczyna
postaraj sie bo pierwsze zdiecia to naprawde sliczna dziewczyna
...
Napisał(a)
jak dla mnie przesadzilas ale to tylko moje zdanie teraz pare kg do przodu by ci sie przydalo
www.pajacyk.pl - kliknij nic Cie to nie kosztuje
http://www.sfd.pl/kojot15_reaktywacja_str41__dziennik-t448260-s41.html#post8
...
Napisał(a)
Wiecie..nigdy nie sadziłam ze będe miała tego typu problemy...zawsze odkad pamietam byłam przy kosci i bardzo pragnełam schudnac..czytałam nawet oststnio moj stary pamietnik z 2004r pisałam tak "Stosuje diete 13-dniowa teraz waze 60kg chiałabym tak ok 55.Wczesniej miałam zamiar 58 ale..te 5 kg mniej przydałoby sie(..)dziewczyny sie martwia sie o to co jedza,nie licza kcal,jedza to na co maja ochote.czekolady batony ciastka cukierki i nic nie tyją,nie znaja tego "bolu" nie wiedza jak to jest odmawiac sobie wysztkiego(..) jeszcze 5kg mniej i bede zadowolona...moze będe chciała jeszcze mniej i mniej i dojde do 50kg..nie to jest chyba niemozliwe,a moze...."
Zawsze zawsze miałam z tym problem...pamietam w podstawowce nieliczne jednostki dawały mi do zrozumienia ze jestem gruba...to było okropne..wyc mi sie wtedy chciało.
Moze to co sie teraz dzieje jest skutkiem tego co było kilka.kilkanascie lat lemu.
Ja naprawde chce byc zdrowa,chce byc w pełni sprawna..czuc sie dobrze w swoim ciele...do jedzenia miec inny stosunek..taki ze dzieki niemu jestesmy silniejsi..traktowac jedzenie jako cos co daje nam siłe a nie oszpeca ciało..chce miec zdrowe dzieci..zastanawiam sie..w pszyszłosci..chłopak wezmie mnie do pizzeri a ja co..powiem"no to ja wezme sałatke" nie chce tak.
Szczerze to nawet po czesci zazdrosze tym ktorzy nie mają zadnych diet i zyją zgodnie z potrzebami..maja ochote na czekolade..jedzą maja ochote na pizze jedzą....i nie martwia sie niczym.
No ale ja tak nie moge..dac sobie takiego luzu jesli chodzi o jedzenie....teraz juz nie kupie sobie batona,ani nie zjem placków ziemniaczanych ...pamietam Tata ostatnio robił i mówi do mnie"Dorotka włoze Ci ze 2 placuszki" a ja ze nie chce a On.."Kiedys tak je lubiłas" a ja sobie mysle"Tato Ty nawet nie wiesz jak duzo sie zmieniło od tego-kiedys-"
myslałam ze jak schudne to będe mogła jesc normalnie słodycze i nie odmawiac sobie(oczywiscie w normie) ale teraz widze ze moja psychika mi na to nie pozwala
Macie racje przesadziłam..ja sama o tym wiem....słysze opinie kolegów..mówią mi to nawet wprost..ze podobałam sie im pod koniec wakacji..a nawet jak wazyłam ta 65 kg niz teraz.
Ale ja tego nie robiłam dla chłopaków(no w pewnym stopniu na pewno)ale przede wszytkim dla siebie..dlatego teraz tez nie brałam do serca tych uwag od nich.
Ehh troche sie rozpisałam.
Zmieniony przez - dorcius w dniu 2006-04-09 11:30:48
Zawsze zawsze miałam z tym problem...pamietam w podstawowce nieliczne jednostki dawały mi do zrozumienia ze jestem gruba...to było okropne..wyc mi sie wtedy chciało.
Moze to co sie teraz dzieje jest skutkiem tego co było kilka.kilkanascie lat lemu.
Ja naprawde chce byc zdrowa,chce byc w pełni sprawna..czuc sie dobrze w swoim ciele...do jedzenia miec inny stosunek..taki ze dzieki niemu jestesmy silniejsi..traktowac jedzenie jako cos co daje nam siłe a nie oszpeca ciało..chce miec zdrowe dzieci..zastanawiam sie..w pszyszłosci..chłopak wezmie mnie do pizzeri a ja co..powiem"no to ja wezme sałatke" nie chce tak.
Szczerze to nawet po czesci zazdrosze tym ktorzy nie mają zadnych diet i zyją zgodnie z potrzebami..maja ochote na czekolade..jedzą maja ochote na pizze jedzą....i nie martwia sie niczym.
No ale ja tak nie moge..dac sobie takiego luzu jesli chodzi o jedzenie....teraz juz nie kupie sobie batona,ani nie zjem placków ziemniaczanych ...pamietam Tata ostatnio robił i mówi do mnie"Dorotka włoze Ci ze 2 placuszki" a ja ze nie chce a On.."Kiedys tak je lubiłas" a ja sobie mysle"Tato Ty nawet nie wiesz jak duzo sie zmieniło od tego-kiedys-"
myslałam ze jak schudne to będe mogła jesc normalnie słodycze i nie odmawiac sobie(oczywiscie w normie) ale teraz widze ze moja psychika mi na to nie pozwala
Macie racje przesadziłam..ja sama o tym wiem....słysze opinie kolegów..mówią mi to nawet wprost..ze podobałam sie im pod koniec wakacji..a nawet jak wazyłam ta 65 kg niz teraz.
Ale ja tego nie robiłam dla chłopaków(no w pewnym stopniu na pewno)ale przede wszytkim dla siebie..dlatego teraz tez nie brałam do serca tych uwag od nich.
Ehh troche sie rozpisałam.
Zmieniony przez - dorcius w dniu 2006-04-09 11:30:48
"Każdy widzi jakim się byc wydajesz,niewielu czuje jakim jestes"
Nicollo Machiavelli
...
Napisał(a)
najwazniejsze jest dostrzec poblem
teraz czas sobie z nim poradzic
powodzenia
teraz czas sobie z nim poradzic
powodzenia
...
Napisał(a)
Dobrze, że widzisz problem.
Po prostu zacznij jeść zgodnie z zapotrzebowaniem i zdrowo - jak zobaczysz, że nie łapiesz tłuszczu to wszystko powinno powoli wrócić do normy i sama się przekonasz, że powinnaś złapać trochę mięśni.
W razie czego służę pomocą.
Po prostu zacznij jeść zgodnie z zapotrzebowaniem i zdrowo - jak zobaczysz, że nie łapiesz tłuszczu to wszystko powinno powoli wrócić do normy i sama się przekonasz, że powinnaś złapać trochę mięśni.
W razie czego służę pomocą.
Były moderator Sceny MMA i K-1 oraz elita SFD.
...
Napisał(a)
dorciu przesadzilas... jest za chudo... szczegulnie po pleckach widac... chcesz ladny brzuszek z mieskiem ale nie osoagniesz go bedac na takim spospbie odrzywiania... pamietaj zdrowie jest jedno i chyba lepiej cos powoli ale dobrze osiagnac niz wysniszczac organizm... nie mowie ci ze masz lapac tluszczyk ale troche mieska by nie zaszkodzilo... a ta "faldka" na brzuchu to tylko skura nic wiecej... trzymaj sie cieplutko i dbaj o siebie...
...
Napisał(a)
jasne zdrowie jest jedno i trzeba o nie dbac....tak mi zawsze kochany Dziadzius mówi zreszta nie tylko Dziadzius
Ostatnio jak u Niego byłam to powiedział ze wygladam jakos mizernie taka blada i wogole. A ja na to ze przyjda wakacje to sie opale....w zart to obrociłam.....ale nie che zeby sie o mnie martwili.
No własnie te łapanie kg..jest dla mnie najwiekszym kłopotem nie tylko pod wzgledem psychicznym ale praktycznym....ja namietnie czytajac setki tysiace postów o redukcji jestem zielona w "masie" hehe a gdybym nabrała kg ale mieska to byłoby dobrze..wiem ze jest to mozliwe,musze sie jeszcze sporo nauczyc.
Zmieniony przez - dorcius w dniu 2006-04-11 17:52:59
Ostatnio jak u Niego byłam to powiedział ze wygladam jakos mizernie taka blada i wogole. A ja na to ze przyjda wakacje to sie opale....w zart to obrociłam.....ale nie che zeby sie o mnie martwili.
No własnie te łapanie kg..jest dla mnie najwiekszym kłopotem nie tylko pod wzgledem psychicznym ale praktycznym....ja namietnie czytajac setki tysiace postów o redukcji jestem zielona w "masie" hehe a gdybym nabrała kg ale mieska to byłoby dobrze..wiem ze jest to mozliwe,musze sie jeszcze sporo nauczyc.
Zmieniony przez - dorcius w dniu 2006-04-11 17:52:59
"Każdy widzi jakim się byc wydajesz,niewielu czuje jakim jestes"
Nicollo Machiavelli
...
Napisał(a)
Dobrcia nabierz suchej masy jakiejs i bedzie spoko :D
Tam na focie bica widze gęsią skórke
Tam na focie bica widze gęsią skórke
Poprzedni temat
prosze sie nie smiac :)
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- ...
- 55
Następny temat
Czy to ściema?
Polecane artykuły