Za bardzo się wgłębiamy,szukamy odpowiedzi.Tak według mnie.
Spróbuj banan zrobić prostowanie krzyżując ręce przed sobą i dotykając lewą ręką prawego barku i visa vi.Wtedy cięzko jest zablokować w koncowej fazie ruchu mięsnie, przynajmniej ja tak mam.
Ale czy akurat takie napięcie mocno obciąży kolana ?
mocniej niż zle wykonane
siady ?
Wydaje mi się, że nie
ktoś kto nie wykonuje wstępnego zmęczenia przy nogach, po siadach itak nie będzie miał siły na ogromne cięzary przy prostowaniu.
Tak samo sprzeczna sprawa jak z skracaniem ruchu przy wyciskaniu, dużo osób poleca to z powodu stałego napięcia mięsni, a wiele ludzi odradza ponieważ robią się "dołki" w zewnętrznych stronach klatki.
dodatkowo wiadomo, przymus do wytworzenia jak największych mikrourazów.
Wtedy w takim rejonie pojawiają się komórki satelitarne, które włączają się do tkanki mięśnia i zaczynają produkować białka mające wypełnić rozdarcie. Stopniowo w trakcie naprawiania pozostałych mikrouszkodzeń, liczba jąder się zwiększa, podobnie włókno mięśniowe.
teraz dodatkowe pytanie, co lepiej spowoduje mikrourazy ? czy te prostowanie +napięcie w końcowej fazie ruchu czy tak jak banan mówił do 70 stopni.
Czytałem też różne plany rehabilitacyjne np na kolana. W wiekszości z nich były prostowania pełne.
W tv też widziałem, pełne prostowania i napięcie mięsnia.
Więc dywagacja hrhr.
W sumie sam już mam mętlik w głowie