Przepraszam, czy to jakaś prowokacja?
Oczywiscie, że w Polsce kung fu uczą mnisi. W zagubionym wśród, tonących ze mgle, gór zamczysku rozwalają gołymi rękami kamienie...
Chłopie, zejdź na ziemie
Kung fu (a wlasciwie Wushu) uczą w klubach.
Szybko walczyć sie nie nauczysz nigdzie. Potrzebujesz przynajmniej kilku lat. Nie lekcewaz styli sportowych-na turniejach międzystylowych combatowcy radzili sobie słabiej niż "sportowcy".
Jakie masz to karate? Popytaj karateków w tym dziale(OLO KK, KOSA KK)-oni Ci powiedzą co i jak. A najlepiej użyj wyszukiwarki-bo jeszcze się wkurzą o głupie pytania
A z tego co widziałem co potrafią mnisi to by kung-fu skuteczne było,
Widziałeś pokazy-pokaz rządzi sie swoimi prawami. Aikidocy na pokazach w pojedynkę pokonują czasem 6-8 uzbrojonych w miecze, noże i kije napastników. A realnie-kazdy instruktor dowolnego stylu Ci powie, że gdy napastnik ma np nóż albo jest ich wiecej niż dwóch pytanie nie brzmi: "czy przegrasz?" tylko "kiedy?". Na wielu przeciwnikow skutkuje ćwiczenie sprintu
Aikido moze sie sprawdzic... jak poświęcisz jakies 15-25 lat na intensywny trening
To jedna z najtrudniejszych sztuk walki. Idź Ty lepiej na boks,
boks tajski, BJJ albo zapasy czy Judo. Przy Twoich warunkach fizycznych (wzrost jak na faceta mizerny, waga piórkowa) supermanem nie zostaniesz-ale moze po paru latach dobrego treningu prześladowcy sie odczepią.
Zmieniony przez - Cavior w dniu 2006-03-09 23:21:15