Zacznę od tego, że już kilka razy zbierałem do zrzucenia zbędnych kilogramów. Zawsze jednak kończyło się na wypadnięciu dysku, kontuzji kolana lub połamaniu stepera. Od połowy stycznia zacząłem się lepiej odżywiać. Moje posiłki wyglądały tak: śniadanie ok. 10.00 (kanapki), obiad ok 18.00 (warzywa na patelnię z kurczakiem lub tuńczykiem), kolacja ok 21.00 jabłko lub marchew. Od 3 tygodni codziennie 30 minut stepera. Rezultat - zjechałem z 98 kg do 93 i zupełnie stanęło. Jak się domyślam z powodu małej ilości posiłków organizm przeszedł w tryb oszczędny. od dwóch tygodni używam oprócz stepera sztangielek. Od tego tygodnia zmieniłem również rozkład posiłków. I tu mam pierwsze pytanie - nie jestem fachowcem w tej dziedzinie, a po przeczytaniu wielu postów mam troszkę mętlik w głowie.
Czy odżywianie i trening mogą wyglądać w ten sposób:
Dieta:
8.00 np. jajecznica lub tuńczyk (tu był pierwszy błąd bo do 11.00 byłem bez jedzenia
11.00 pierwsza część kanapek
14.00 druga część kanapek (tego posiłku też nie było)
18.00 warzywa + kurczak lub zupa (tu robiłem kolejny błąd najadając się naprawdę do syta)
21.00 reszta z warzyw lub zupy (jabłko to chyba trochę za mało)
O 11.00 i 14.00 kanapki, bo w pracy nie mam innej możliwości. A może o 14.00 np. jakiś baton białkowy ?
"Trening" (cydzysłów zamierzony):
Sobota: klatka, rozpiętki, motyl, brzuch - po jednym ćwiczeniu każde 3 serie z progresją obciążenia (12, 10 , 8 ruchów)
Niedziela: Steper 30 minut
Poniedziałek: barki, biceps, triceps, brzuch - po jednym ćwiczeniu każde 3 serie z progresją obciążenia
Wtorek: Steper 30 minut
Środa: klatka, rozpiętki, motyl, brzuch
Czwartek: Steper 30 minut
Piątek: zupełnie nic
Sobota: barki, biceps, triceps, brzuch
itd.
Od razu uprzedzam pytania. Na początku nie chcę ćwiczyć więcej, bo mój organizm musi przyzwyczaić się do wysiłku. Aby po raz kolejny nie było powtórki z rozrywki oczywiście. Za kilka tygodni chcę wydłużyć aeroby oraz dodawać stopniowo ćwiczenia lub serie na poszczególne grupy mięśni.
Oprócz tego chcę zastosować Thermo speed extreme i omega 3. Zastanawiam się również nad jakimś antykatabolikiem bo nie chciałbym tracić wagi z mięśni (np. HMB - ale widzę o nim same negatywne opinie, może coś innego?), choć nie wiem, czy przy tak mało intensywnym treningu ma to jakiś sens? Doradźcie coś proszę i nie odsyłajcie mnie do innych postów, bo nie znalazłem w nich wszystkich odpowiedzi. Aha biorę tabletki z żelatymy chyba na chrzątki i stawy (kolagen activ?). Pozdrawiam