szał a walka

No wiec chiałbym poruszyc pewnien temat. Odrazu wjaśniam ze nie jestem zadnym tam fighterem ani nikim w tym rodzaju. Jednak ternowałem Kick-Boxing jakis czas. Jest jeden fakt który mnie zastanawia i chcem wiedziec czy ktos z was wpada w podobną hmm jak to nazwac furie lub szał. Chodzi o to ze nie zbyt przepadam za przemocą fizyczną ale zdarza mi sie to zawsze. Mianowicie chodzi o to iz, gdy juz mam sie bić i w momencie kiedy obrywam pierwszym uderzeniem włącza mi sie cos w stylu szału. Chodzi o to ze nie panuje nad sobą wale gdzie popadnie i nie bardzo umiem nad tym zapanować. To coś w stylu szału, walenie w przeciwnika gdzie popadnie byleby dostał. Nie wiem jak nad tym zapanować. A wiem ze takie zachowanie jest raczej nie ciekawe tzn powinno sie wiedziec co sie robi ale ja całkowicie trace nad sobą kontrole. Poprostu wszystko sie wyłancza. W sumie ani razu przez to nie przegrałem ale wolałbym nad tym umiec zapanować. Jesli juz trafiam w ten stan nie czuje bólu poprostu agresja opanowuje mnie w 100% nic sie wiecej nie liczy. Czuje sie tak jakbym chciał zabic przeciwnika ale z drugiej strony nie mam nad tym kontrolii. Co robic? Jesli możecie mi w tym pomóc albo podzielic sie jakimis spostrzezeniami na ten temat.

ja tez jestem na mase agresywny
normalnie paruje agresją i nerwami
ciekawe jakby przyszlo sie z kims bic co by z tego wyszlo
<jak dostaje nerwa to robie sie jakbym mial kogos zabic
i mysle sobie moze worek sobie kupie musze odreagowac bo to mi chyba kiedys na zle wyjdzie

bereserk :)

Wikingowie o takich kolesiach pieśni spiewali...

może i śpiewali hehe :) ale to serio jest bardzo duży problem.

lepsze to niż starch i panika

znam ten bol, do konca jestes niezdecydowany, ale pierwszy strzal i nap*****lasz az padniesz

doklanie tak jak piszesz strach a potem mortal kombat!

bialej goraczki poprostu dostajesz !!
moj kumpel tez ma cos takiego jak Ty, i wiesz nic nie trenuje a jesli jest potrzeba to wali gdzie popadnie i idzie ostro do przodu, nawet jak dostanie sztuke w glowe on mowi ze tego nie czul. Tylko jak kiedys trafil na PRAWDZIWEGO TWARDZIELA i dostawal wpier... i tak wstawal i chcial sie bic... myslalem ze tamten go zabije... ten moj kumpel nie chcial sie wogole poddac, a co najlepsze pozniej nic nie pamietal.

a dla mnie to dziwne jak byłem mały tak miałem ale nad wszystkim da sie zapanować sam czasem widze ludzi co ja sztuke dostaną to aż im sie oczy zapalają cali czerwoni(niektorzy łzy w oczach) i jadą jakby zabic chcieli.Nad wszystkim da sie panowac tylko trzeba sie przyzyczajac do bicia powoli bo na dostaniu strzala swiat sie nie konczy, i nie trzeba odrazu leciec jak na jakies morderce

kiedyś modlono się o tki dar :D cynik trasfiłeś w 10


w sumie jakbyś dobrze skierował furię + odpowiednie skillsy to nie ma mocnych

i niektózy dalej sie modlą

no w sumie może to i dobre jest hehe. zalezy jak na to patrzec. no cóz narazie to chyba nad tym nie zapanuje ale moze w przyszłości...