...
Napisał(a)
Witam mam problem ponieważ.Cwicze od 9 lat Judo przedtem 1 cwiczylem karate ale zawsze jak mam sie z kims bic to sie boje ze dostane chociaz mam brązowy pas w judo .pomozcie jak z tym radzic sobie
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
strach przed walką to normalna rzecz każdy to czuje
a to jak bardzo się boisz to tylko kwestia psychiki, jedni boją się bardziej jedni prawie wcale. Strachu chyba nie da się wyeliminować, człowiek który się nie boi to wariat.
Niewiem ajk to wygląda u ciebie ale ja jak miłem kogoś większego albo lepszego odemnie w znacznym stopniu wmawiałem sobie że przeciwnik jest mały i zmiecienie go to pryszcz na strach pomagało
inny sposób to naprzykład mówienie sobie że morda nie szklanka się nie pobije (tylko zębów szkoda bo dwa razy nie rosną ) dostaniesz kilka strzałów pocierpisz ale będzie z tobą wszystko w pożądku choć nieżadko po jakimś czasie.
Jeszcze jest możliwość że wchodzisz na ring/mate i robisz swoje skupiasz się tylko na przeciwniku nie myślisz o strachu tylko jakie są jego słabe punkty jak go zaskoczyć lub jaką kombinecje ciosów użyć itp
Im więcej wiem tym bardziej wiem, że wiem coraz mniej.
============================================================
Wejdź - http://www.pajacyk.pl
Zmieniony przez - kwas w dniu 2003-10-07 20:08:42
a to jak bardzo się boisz to tylko kwestia psychiki, jedni boją się bardziej jedni prawie wcale. Strachu chyba nie da się wyeliminować, człowiek który się nie boi to wariat.
Niewiem ajk to wygląda u ciebie ale ja jak miłem kogoś większego albo lepszego odemnie w znacznym stopniu wmawiałem sobie że przeciwnik jest mały i zmiecienie go to pryszcz na strach pomagało
inny sposób to naprzykład mówienie sobie że morda nie szklanka się nie pobije (tylko zębów szkoda bo dwa razy nie rosną ) dostaniesz kilka strzałów pocierpisz ale będzie z tobą wszystko w pożądku choć nieżadko po jakimś czasie.
Jeszcze jest możliwość że wchodzisz na ring/mate i robisz swoje skupiasz się tylko na przeciwniku nie myślisz o strachu tylko jakie są jego słabe punkty jak go zaskoczyć lub jaką kombinecje ciosów użyć itp
Im więcej wiem tym bardziej wiem, że wiem coraz mniej.
============================================================
Wejdź - http://www.pajacyk.pl
Zmieniony przez - kwas w dniu 2003-10-07 20:08:42
Ból jest najlepszym instruktorem tylko nikt nie chce zostać jego uczniem!
================================================
Wejdź - http://www.pajacyk.pl
_-=<<--SFD-FIGHT-CLUB-->>=-_
__--__GRUBAS Z UDERZANYCH__--__
...
Napisał(a)
Ten temat byl juz chyba kilkanascie razy.
Skorzystaj z wyszukiwarki.
Pozdrawiam
2 many friends 2 close, you may collapse from the overdose...
Skorzystaj z wyszukiwarki.
Pozdrawiam
2 many friends 2 close, you may collapse from the overdose...
...
Napisał(a)
Powiem ci jak ja sobie z tym radze. Kiedys obawialem sie, zwlaszcza duzych karkow. Ale to mi przeszlo. A dlaczego? Z dwoch powodow:
1)mam kumpli, ktorzy nic nie trenowali, a wygrywali liczne bojki z wiekszymi od siebie kolesiami. W dodatku nie cwicza SW. Wiec pomyslalem sobie, ze skoro oni moga to ja tez. Taka autosugestia. Nastawienie psychiczne.
2)zaczalem ufac swoim umiejetnosciom. Duzo sparingow - moze to ci pomoze.
Teraz gdy mam sie bic, sparowac, etc. nawet sie nad tym nie zastanawiam. Po prostu walcze. Staram sie skoncentrowac na walce, bez wzgledu na to czy dostane czy nie.
Podam ci pewna sytuacje. Moze to ci pomoze. Otoz widzialem jak koles ok.15 lat podjechal do kolesia ok. 20, ktory sie z niego wysmiewal z takim nastawieniem i smiercia w oczach (jakie to prozaiczne), ze 20-latek wymiekl i zaczal sie tlumaczyc i platac w zeznaniach.
Mam nadzieje ze choc troche ci pomoglem. Swoja droga to dziwne, ze trenujac 9 lat, masz takie problemy. Chyba ze caly czas obrywasz.
Pamietaj. Najwazniejsza jest psychika, potem technika itd.
Im więcej krwi na treningu, tym mniej na ulicy
1)mam kumpli, ktorzy nic nie trenowali, a wygrywali liczne bojki z wiekszymi od siebie kolesiami. W dodatku nie cwicza SW. Wiec pomyslalem sobie, ze skoro oni moga to ja tez. Taka autosugestia. Nastawienie psychiczne.
2)zaczalem ufac swoim umiejetnosciom. Duzo sparingow - moze to ci pomoze.
Teraz gdy mam sie bic, sparowac, etc. nawet sie nad tym nie zastanawiam. Po prostu walcze. Staram sie skoncentrowac na walce, bez wzgledu na to czy dostane czy nie.
Podam ci pewna sytuacje. Moze to ci pomoze. Otoz widzialem jak koles ok.15 lat podjechal do kolesia ok. 20, ktory sie z niego wysmiewal z takim nastawieniem i smiercia w oczach (jakie to prozaiczne), ze 20-latek wymiekl i zaczal sie tlumaczyc i platac w zeznaniach.
Mam nadzieje ze choc troche ci pomoglem. Swoja droga to dziwne, ze trenujac 9 lat, masz takie problemy. Chyba ze caly czas obrywasz.
Pamietaj. Najwazniejsza jest psychika, potem technika itd.
Im więcej krwi na treningu, tym mniej na ulicy
Polecane artykuły