Od dziś to moja spowiedź

Nie no z deczko się wkurzyłam.
Córo- po pierwsze zważyłam się dla własnego dobrego samopoczucia a jak? Myślisz że po co się kobieta waży? Jak schudnie to się cieszy, jak przytyje to nie. Wiem, że woda, ble, ble, ble. i Też wiem, że po 3-ch dniach tylko woda zlatuje, bo przez weekend choćbym nie wiem jak się starała kilograma tłuszczu nie narobie chyba ze bym rozerwała żolądek i pchała żarła ile wlezie.

Wkurza mnie, że mój post to jedynie pokazanie kto jest mądrzejszy. Może i nie jestem tutaj ekspertem, ale swoje wiem. To, że od du**y strony zaczynam dietę to Twoje zdanie.
A moje zapotrzebowanie już napisałam. 2tys. kcal.

No i się nie obrażajcie ja tylko chciałam tutaj jakiś porządek wprowadzić bo tutaj burza mózgów jest i chaos.

Co sądzicie o chromie?? Dziś wzięłam pierwszą tabletkę.

G.I Jane adaptacja metaboliczna Waga może stać nawet przy 1000 kcal mimo, że zapotrzebowanie to 2000 kcal. Czytałem o badaniach na ludziach w Getcie(chyba tak to się piszę Warszawskim ich dieta składała się z około 800 kcal po dwóch latach naukowcy zbadali tych ludzi i okazało się ze ich organizmy tak przyzwycziły się do tej restrykcji, że nie tyle przestali chudnąć co jeszcze troche odkładali. Chcesz żeby Nanti poprostu liczyła ile je a potem średnią. 1500 kcal +1300 kcal +1600 kcal +1400 kcal 1200 kcal + 1700 kcal + 1800 kcal i co z tego średnia? A jak Nanti przytyję to co wtedy? Znowu następny tydzień bedziemy próbować, aż się uda? Jesli zle Cię zrozumiałem to popraw?

Jeszcze chciałby dodać że Nanti lubi troche sie pogłodzić wiec w ten sposób napewno ustali ilość kalorii na spowolnionym metaboliżmie. Poza tym tydzień to za mało, żeby zaobserwować jakieś interesujace prawidłowości.

"Nie no z deczko się wkurzyłam"

Zauważyłam..

"po pierwsze zważyłam się dla własnego dobrego samopoczucia a jak?"

no to je sobie "poprawiłaś" a jak..


" Myślisz że po co się kobieta waży? "

Wiem po co, bo tak sie śmiesznie składa, że sama nia jestem. Ale czy to oznacza, że mam powielać ten schemat tylko dlatego, że inne tak robią, skoro wnioski sugerują błędy w podejściu?

" No i się nie obrażajcie"

Mnie, wbrew pozorom, trudno obrazić..

"G.I Jane adaptacja metaboliczna Waga może stać nawet przy 1000 kcal mimo, że zapotrzebowanie to 2000 kcal. Czytałem o badaniach na ludziach w Getcie(chyba tak to się piszę Warszawskim ich dieta składała się z około 800 kcal po dwóch latach naukowcy zbadali tych ludzi i okazało się ze ich organizmy tak przyzwycziły się do tej restrykcji, że nie tyle przestali chudnąć co jeszcze troche odkładali. Chcesz żeby Nanti poprostu liczyła ile je a potem średnią. 1500 kcal +1300 kcal +1600 kcal +1400 kcal 1200 kcal + 1700 kcal + 1800 kcal i co z tego średnia? A jak Nanti przytyję to co wtedy? ..(...)" ..i dalej w podobnym tonie..

Myślę, że najlepszym komentarzem do powyzszego cytatu beda słowa samej Nanti:
" Wkurza mnie, że mój post to jedynie pokazanie kto jest mądrzejszy."
oraz:
"Czasami mam wrażenie że gadacie o mnie a nie ze mną "

Sama widzisz...a wystarczyło by TYLKO przeczytać posty podwieszone, ZA ZROZUMIENIEM..a jesli z czyms masz problemy to wtedy zapytać..Jeżeli takie postawienie sprawy Cię obraża, to mogę nie pisać, nie chce Cie niepotrzebnie denerwowac..

"Co sądzicie o chromie??"

Jako suplement- OK. Chociaz przy dobrze zbilansowanej diecie nie jest konieczny.

pozdrawiam

Ej, wy się tak nie przejmujcie moją głodówką, bo ona dawno temu była (jakieś rok-pół roku temu), a teraz to na zmiane: tysiączek z objadaniem :/

Chyba tym objadaniem powinnam sobie przyspieszyć metabolizm a tu kupa bo nie, chyba że mój organizm zgłupiał doszczętnie i powinnam teraz trzymać cały czas albo jedno albo drugie żeby się połapał jak to z tym jedzonkiem jest

Wyczytałam różne polepszacze przemiany materii. Co o tym sądzicie?
Iglica/jałowiek pospolity. HCA (?!) cytryna ( ) fosforany (jakby co to pytać mam cały artykuł o tym) izolat białka sojowego, dzurawiec.

??

"Wyczytałam różne polepszacze przemiany materii. Co o tym sądzicie?
Iglica/jałowiek pospolity. HCA (?!) cytryna ( ) fosforany (jakby co to pytać mam cały artykuł o tym) izolat białka sojowego, dzurawiec."

Ja sądze tak jak powyżej i na poprzedniej stronie...Sądze, że nie interesuję Cię zmiana tak naprawde, tylko szum wokół całej sprawy, to przykre..

"To, że od du**y strony zaczynam dietę to Twoje zdanie."

Acha..czyli rozpoczynanie redukcji (czy jakichkolwiek zmian prowadzących do zmiany nawyków żywieniowych) od suplementów i różnego typu "przyspieszaczy" przemiany materii, jest wg Ciebie najlepszym początkiem diety..Rozumiem i pozdrawiam.
Nie podjęłąś nawet minimalnego wysiłku, aby przedstawić nam swoja propozycję diety, na podstawie tego, co rzekomo wyczytałaś w postach podwieszonych, ale cóż..pewnie i tak się czepiam.
Ważne, że dużo sie dzieje na poście..

już nie zaśmiecam.

Naprawde miałem dobre intencje. Juz wiecej nic nie dodam. Powodzenia Nanti

No i się obrazili

Nie pamiętam czy pisałam, ale chyba tak, co zamierzam, na pierwszym poście.

Nawyki żywieniowe sobie wyrobiłam podczas wielkiego, rocznego odchudzania. Jakie? Nie smaże na tłuszczu, nie panieruje, duuużo surówek jem na obiad (1/2talerza to surówka, a czasami i więcej), od słodyczy staram się uciekać, ale wiadomo, człowiekiem jestem :/, nie robie już głodówek chyba, ze dla was dieta tys. kcal to głodowka.

Co czytałam? O diecie CDK (CKD? Nie pamiętam) i innych dla sportowcow. Dietę Smoczka (która mi się najbardziej podobała) o węglowodanach, białkach i tłuszczach, wszystkie posty polecane, które mnie interesowały (nawet o bananach i słodziku)też o treningu, ale większość była dla ludzi chodzących na siłownie, a właściwie to wszystkie . No i co tutaj najbardziej polecacie czyli:
Ustalenie zapotrzebowania, odejmowanie 200-500kcal i dużo ruchu, aeroby+ siłowe.

Czego się nauczyłam?? Pierwszy raz w życiu zaczęłam liczyć btw, wcześniej nawet na tłuszcz nie patrzyłam tylko kalorie, kalorie, kalorie. No niby czytałam ksiażkę Montiego, że kaloria kalorii nierówna, ale szybko doszłam do wniosku, ze tylko przy ujemnym bilansie można schudnąć i wyrzucilam tą dietę w pierony.

Ja na prawde jestem wam wdzięczna za to co mi tu piszecie, ale prawde mówiąc niewiele z tego rozumiem. Może i zbyt fachowe słownictwo i z deczko chaotyczne, albo ja się nie przykładam do nauki.
Błagam nie opuszczajcie mnie ;-(.

Może sprecyzuje swoje pytanie a wy po prostu będziecie mi odpisywać?
Więc jeszcze raz: czy dla was dieta tys. kcal to głodówka?
Co sądzicie o mojej teorii jw?
Suplementy rozumiem nie pomagają?

a jednak Ci zależy <HURA>

Ja Cie nie opuszcze <lol> i mysle, że pozostali również, tylko godzina 20:00 to jest mój czas aerobów, więc teraz pędze pobiegać, a jak wróce postaram sie pomoc

pozdrawiam

Czytalam teraz posta Olago. Ona ma podobny problem do mojego i jej dają takie rady, które mi się spodobały. Mianowicie wziąść się w garść i porządnie przeprowadzić dietę. Wtedy kilogramy pójdą. No i oczywiście nie wspomne o ruchu, które dla mnie na diecie były zawsze b. ważne :-].

Zależy mi, bo mam taką głupią psychę, że jak mnie ktoś krytykuje albo gada jakby mnie nie lubił to w depreche popadam .

Więc biorę się w garść i teraz bez oszukiwania dietkuje. 50% węgli, 30% białka i 20% tłuszczy. Na tym na pewno schudne.

(Galaretka już gotowa, a bałam się, że nie wyjdzie)
Ps. Teraz czytam takiego posta, bardzo ciekawy: https://www.sfd.pl/temat190833/ 

Hello po aerobach

No, no...widze, że się nie poddajesz i wybrałaś diete <brawa>
Wprawdzie nie jest to mój "typ" diety, ale kogo to obchodzi
Ważne, że zdobędziesz doświadczenie jakies. To zawsze procentuje pozniej

"Co czytałam? O diecie CDK (...)i innych dla sportowcow"

CKD z powodzeniem mogą stosowac i zwykli smiertelnicy - tylko kwestia silnej woli przy trzymaniu sie założeń, ale która dieta odrobiny woli nie wymaga..?

" Dietę Smoczka (która mi się najbardziej podobała) "

Tak..Jedna z opcji ciesząca się faktycznie najwiekszym powodzeniem wśrod kobitek na forum swego czasu
Ostatnio jednak wiekszym powodzeniem cieszy się CKD , ktora jest mi blizsza ideologicznie jeśli o założenia chodzi ;)

"No i co tutaj najbardziej polecacie czyli:
Ustalenie zapotrzebowania, odejmowanie 200-500kcal i dużo ruchu, aeroby+ siłowe."

Generalnie tak. Ale jezeli o mnie chodzi, to nie zaczynałabym tak drastycznie, tzn. od odjęcia 500kcal..Na początek mysle, że 100, 200 góra -wystarczy. Plus sporo ruchu, najlepiej wybierz jakis rodzaj aerobów, który najbardziej Ci odpowiada plus 1-2 razy w tygodniu jakies ćwiczonka siłowe. Obwodowy na poczatek nie jest zły Jezeli masz opory przed udaniem sie na siłownie, to polecam trening domatora.

"czy dla was dieta tys. kcal to głodówka?"

"Głodówka" w moim rozumieniu niekoniecznie musi się równać 1000 kcal. Wg mnie jest to po prostu spożywanie zbyt małej liczby kalorii w stosunku do zapotrzebowania organizmu. A to zapotrzebowanie zależy od kilku czynników conajmniej: waga, wzrost, budowa ciała, aktywność fizyczna..by wymienic tylko kilka. Czyli: dla jednego 1000kcal może być optymalna ilością, podczas gdy osoba ważąca 45 kg i o wzroście 155cm będzie tyła przy tej ilości.

"Co sądzicie o mojej teorii jw?
Nie smaże na tłuszczu, nie panieruje, duuużo surówek jem na obiad (1/2talerza to surówka, a czasami i więcej),"

Cóż..patrząc z mojej perspektywy, która wynika oczywiście z diety jaką dla siebie wybrałam-grzeszysz , ale skoro wybrałaś dietę a la smoczek, czy tam inna jeszcze, która takie założenia sugeruje to chyba powinnas sie konsekwentnie ich trzymać, choć efekty mogą nie być tak powalające w kwestii dobrego samopoczucia, jak się wydaje..Wiem z autopsji. ale jak mowie, każde doswiadczenie, które teraz zbierzesz, w przyszłości pozwoli ci uniknąć pomyłek, a przede wszystkim poznasz swój organizm i co na niego działa, a nie ma nic wazniejszego

"Suplementy rozumiem nie pomagają?"

Jedni twierdza, że tak-inni, że niekoniecznie..Ja naleze do tych drugich
Przy dobrze zbilansowanej diecie nie sa niezbedne. Ja bliska jestem raczej twierdzeniu, że wiekszosc efektów, jakie rzekomo przynosi ich stosowanie opiera sie na zasadzie placebo.

"Więc biorę się w garść i teraz bez oszukiwania dietkuje. 50% węgli, 30% białka i 20% tłuszczy."

Obserwuj, jak organizm na to reaguje.

"(Galaretka już gotowa, a bałam się, że nie wyjdzie)"

A ta galaretka czemu ma służyć?
Mam nadzieje, że bez cukru chociaż..?


"https://www.sfd.pl/temat190833/ Temat : Dieta i ruch fizyczny, jako jedne z głównych dróg do utraty tkanki tłuszczowej."



pozdrawiam