Najtrudniejszy jest zawsze początek...
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź1) czy dieta, która trzymasz jest odpowiednia,
2) czy aeroby są odpowiednio intensywne,
3) ile fatu masz na sobie
Sic transit gloria
Semen to zaporoski piechociarz
Jeśli do tej pory nie widzisz efektów, to wrzuć tu dietę i plan treningowy do poprawki.
"Go ahead, make my day..."
'Mój środek się cofa, prawe skrzydło w odwrocie, sytuacja
jest doskonała. Będę atakował.' - Marszałek Francji Ferdynand Foch
Trening - 6x w tygodniu aeroby na czczo po 50-55 minut z tętnem ok. 86-90 bpm, 3x w tygodniu siłownia (ćwiczenia na wszystkie partie mięśni), a co do diety - 1600 kcal dziennie rozłożone na 5 posiłków (6 posiłek to odżywka białkowa ok. godziny 22:00), posiłki w godzinach 9:00, 11:30, 14:00, 17:00, 19:30, (22:00 (białko)). Menu to: pierś z kurczaka, ryż biały, ryż paraboiled, wafle ryżowe, tuńczyk z wody, ser biały chudy, chleb pełnoziarnisty, jajka, płatki sojowe, płatki owsiane, orzechy arachidowe, czasami trochę rodzynek, otręby pszenne...
Tak to wygląda
Dietę trzymam już od ok. 1 miesiąca, ćwiczę dłużej bo zawsze prowadziłam aktywny tryb życia a sadełka...wciąż za dużo, mam go sporo na brzuchu, na resztę ciała nie narzekam bo stamtąd dużo zeszło (przede wszystkim z nóg i pośladków). Ale ten BRZUCH!!! Pomóżcie!
Najtrudniejszy jest zawsze początek...
'Mój środek się cofa, prawe skrzydło w odwrocie, sytuacja
jest doskonała. Będę atakował.' - Marszałek Francji Ferdynand Foch
A co mam napisać o sobie - mam 23 lata, raczej aktywny tryb życia (dotychczas czasami basen, jazda konna, teraz oprócz tego siłownia i aeroby rano Schudłam trochę (ale nie wagowo tylko wizualnie bo ważę wciąż 60 kg) i teraz od jakiegoś czasu - ok. 1 miesiąca stoję w miejscu a tłuszczyku na brzuchu sporo. Z jakiegoś kalkulatora wyliczyłam że mam go ok. 20,5 %, teraz nie wiem co mam robić żeby znów się "ruszyło"!
Najtrudniejszy jest zawsze początek...
'Mój środek się cofa, prawe skrzydło w odwrocie, sytuacja
jest doskonała. Będę atakował.' - Marszałek Francji Ferdynand Foch
Najtrudniejszy jest zawsze początek...
Jeśli w lustrze się poprawia to chyba o to chodzi?
Otoczenie nie zwraca uwagi na twoją wagę tylko na twój wygląd ...
Człowieka który wymyslił BMI powinno sie spalic na stosie - dało to więcej nieszczęść niż niejedna wojna
Sic transit gloria
Semen to zaporoski piechociarz
Teraz sprawa druga, czyli twój brzuszek. Z tego co piszesz wynika, że nie masz nadwagi, ale jeżeli nie jesteś bardzo szczupła, to miejscowe spalanie tłuszczu mija się z celem. Takie nieprzyzwoicie szczupłe osobniki jak jogger mogą miejscowo smarować się kremem rozgrzewającym i zakładać pas, żeby wypalić te żałosne szczątki tłuszczu pod skórą. Ale jeśli sadełko zalega tu i ówdzie, to żaden krem ani trening Weidera nie usuną go miejscowo. Moja rada w tej sytuacji to kontynuować odchudzanie kompleksowo, a brzuszek sam się w końcu ruszy, bo nie będzie miał innego wyjścia.
Jeżeli jednak sadełka masz jak na lekarstwo, a brzuch się trzyma, to jak najbardziej polecam skupienie się na nim - pas neoprenowy i krem rozgrzewający do aerobów, intensywniejszy trening mięśni brzucha na siłowni. Polecam artykuł joggera o kremach oraz ewentualnie (jeżeli czujesz się twarda ) artykuł o A6W w Treningu.
https://www.sfd.pl/temat73817/ <- podejrzane mikstury joggera
https://www.sfd.pl/temat144665/ <- A6W - nie dla wymoczków !
Na koniec podaję kilka metod przełamywania zastojów w czasie odchudzania. Każdą należy najpierw dobrze rozważyć i skonsultować z własnym ciałem.
1. Mniej jedz. To jest najpopularniejsza, ale zarazem najmniej rozsądna i najbardziej ryzykowna metoda. Powinnaś już wiedzieć dlaczego. Można ją stosować tylko wtedy, kiedy aktualna ilość kalorii w diecie jest bliska poziomu zapotrzebowania. Nigdy nie obniżaj liczby kalorii poniżej 80% dziennych potrzeb.
2. Zmień skład diety. Jeżeli aktualnie jesteś na diecie wysokowęglowodanowej (np. BTW 35/15/50), być może dieta typu Zone będzie skuteczniejsza (BTW 40/30/30). Eksperymentuj.
3. Popraw jakość pokarmów. Z reguły to co smakuje, jest niezdrowe, a to, co zdrowe, jest paskudne. Na diecie trzeba więc iść na kompromis. Jeśli jednak okaże się, że ten kompromis psuje efekty diety, to niestety - trzeba się zmusić do tej paskudnej główki sałaty zamiast szklanki soczku owocowego.
4. Manipuluj częstotliwością i porami posiłków. Przyjmuje się, że kobiety powinny jeść 5 posiłków dziennie. Czasem jednak 4 lub 6 może dać lepszy efekt. Wszystko zależy od reakcji organizmu.
5. Zwiększ czas trwania treningu aerobowego. Jeśli biegasz 20 minut, biegaj 30. Jeśli biegasz 30, biegaj 45. Nie ma sensu przekraczać 60 minut (zysk rośnie niewspółmiernie do wysiłku). Z reguły to pierwsza rzecz, jaką powinnaś zrobić. Uwaga jednak na przetrenowanie ! Jeżeli czujesz się przemęczona treningami, dalsze zwiększanie wysiłku tylko ci zaszkodzi, a efekty będą odwrotne do zamierzonych ! Słuchaj swojego ciała.
6. Zwiększ częstotliwość treningów aerobowych. W twoim przypadku (6 razy w tygodniu) raczej tego nie polecam, ale być może ta lista posłuży też komuś innemu. Minimum to 3 razy w tygodniu. Kulturystom na rzeźbie zdarza się biegać 2 razy dziennie, 7 razy w tygodniu, ale dla zwykłego śmiertelnika to co najmniej lekka przesada. Podobnie jak w poprzednim punkcie, nie należy z tym przeholować.
7. Zwiększ intensywność treningów aerobowych. Mówiąc prościej - biegaj szybciej, albo bardziej pod górkę. Możesz też zastosować interwały, ale to dość wymagający trening. Zastrzeżenia te same, co w punktach 5 i 6.
8. Zmień rodzaj treningu aerobowego. Czasem jest tak, że dla kogoś biegi są katorgą i nie przynoszą efektów, a jazda na rowerze to przyjemność, która w dodatku świetnie spala tłuszcz. Albo odwrotnie, jeździ rowerem od lat i ma tonę sadła, a po dwóch tygodniach biegów jest już innym człowiekiem. Biegi, rower, pływanie, maszyny - możliwości urozmaicenia treningu jest masa. Tylko jeśli coś już się sprawdza, to lepiej nie kombinować dla sztuki. Nie naprawiaj tego, co się nie zepsuło.
9. Zmodyfikuj trening siłowy. Być może obwodowy trening ACT będzie tym czego szukasz ? A może tradycyjny trening dzielony, ze szczególnym naciskiem na ćwiczenia brzucha, ćwiczone za każdym razem na początku sesji ? A może szóstka Weidera wreszcie przyniesie upragnione rezultaty ? Warto poeksperymentować.
To tyle. Nie piszę tu o różnych dietach (choćby CKD), które też mogą dać świetne efekty, ani o szczegółach techniki wykonywania aerobów. To jest lista zmian, które można wprowadzić w tradycyjnym, zdrowym systemie odchudzania złożonym z diety, aerobów i treningu siłowego. Przy użyciu tych metod powinnaś być w stanie przełamać każde plateau. Pamiętaj tylko o trzech zasadach:
1. Nie zmieniaj więcej niż jednego czynnika na raz, bo nie będziesz mogła dokładnie ocenić, jaki wpływ mają wprowadzone zmiany.
2. Jeżeli w ciągu kolejnego tygodnia nie odnotowałaś postępów, to nie jest porażka. To jest doświadczenie. Nauczyłaś się, że ten konkretny sposób nie daje właściwych rezultatów. Pora go porzucić i spróbować czegoś nowego. Porażkę ponoszą tylko ci, którzy się poddają.
3. Rakieta wystrzelona w kierunku księżyca przez 90% czasu utrzymuje niewłaściwy kurs. Jej lot polega na nieustannym sprawdzaniu obecnego położenia i korygowaniu kierunku. Ostatecznie dociera do celu. Odchudzanie to podobny proces. Prosta droga do sukcesu nie istnieje. Najważniejsze to kontrolować aktualny stan rzeczy i korygować wszystkie odchylenia tak, aby nieustannie powracać na właściwy kurs.
Życzę ci wytrwałości i większej satysfakcji z tego, co już masz. Kobieta o procentowej zawartości tłuszczu w granicach 16-20% kwalifikuje się do kategorii "szczupła".
EDIT: Literówka i uzupełnione linki.
Zmieniony przez - futrzak w dniu 2005-05-20 19:15:52
'Mój środek się cofa, prawe skrzydło w odwrocie, sytuacja
jest doskonała. Będę atakował.' - Marszałek Francji Ferdynand Foch