7:00 zawiesc brata do przedszkola a starszą do pracy,
7:50 zawiesc dziewczyne do szkoły
8:15 sniadanie,
od 9:00 do 13:30 nuda ( albo leze i sie drapie po jajkach albo gotuje obiad dla rodzinki )
około raz o 13:40 raz 14:30 odebrac dziewczyne ze szkoły
14:50 obiad zjesc swojej roboty
o 15:20 podgrzac obiad rodzince
od 15:40 do 17:00 nuda ( albo leze i sie drapie po jajkach albo do tego jeszcze oglądam TV albo na kompie )
o 17:10 posiłek i do 18:00 nuda (to juz wiecie..)
18:15 zaczynam trening jakies 200m do garazu trucht na rozgrzewke
19:30-20:00 posiłek potreningowy i siedze na kompie
22:00 odpływam
Wtorek jest tak samo jak poniedziałek tylko ze nie ma treningu i
od 16:00 do 22:00 nuda, albo sie do dziewczyny przejde obok klatke posiedziec i z nią ponudzic ( lezeć i sie drapie po jajkach )
ŚRODA I CZWARTEK tak jak poniedziałek
PIĄTEK tak jak wtorek ale juz nie nudzi sie bo sie gdzies wybiore od 16:00 do 22:00
Sobota szkoła,potem relaks i niedziela szkoła po szkole obiad pózniej posiłek przed treningiem, trening, posiłek po treningowy spac ale szkołe mam co 2 tyg nieraz co 3 tyg, hehe wiec nie nazekam
4-ro dniowe plany z priorytetami http://www.sfd.pl/temat233868/
coś o dysproporcjach http://www.sfd.pl/temat208374/
masz problem z techniką ćwiczeń kliknij w linka i czytaj http://www.sfd.pl/temat202268/
i tak w kółko.........