pośladki po raz kolejny

Mam takie pytanie bo moim celem jest zmniejszenie pośladków bo w porównaniu z resztą ciałą są dosyć duże i z tego co wyczytałam na forum to powinnam robić aeroby żeby zrzucić tłuszczyk oraz wykroki i przysiady żeby je ujędrnić.Tylko że teraz już nic nie kapuję bo czytając posty na temat pośladków widzę że osobom które chcą wypuklić mała, płaską pupę również poleca się wykroki i przysiady bo to "powoduje rozbudowanie" mięśni a ja nie chce zrobudować bo jak np przez miesiać chodziłam na zajęcia ze stepu w celu schudnięcia i zmniejszczenia pośladków to spodnie zrobiły się w tym miejscu jeszcze bardziej obcisłe a nie tego się spodziewałam po tych zajęciach Nic już nie rozumiem...napiszcie jakie ćwiczenia w końcu robić żeby ZMNIEJSZYĆ i UJĘDRNIĆ pośladki...z góry dzięki

Nie ćwcicz miesni posladków(czyli tego,co robilas -przysiady,wykroki itp)tylko zainwestuj w aeroby,tzn bieganie,plywanie,no i dieta jakas na spalenie tluszczu.Jak juz posladki sie zmniejszą to wtedy możesz troche poćwiczyć mięsnie,żeby je ujędrnić.Pozdrawiam.

Bardzo dziękuję za odpowiedź i również pozdrawiam

dieta, miejscowy katabolizm miesni czyli male ciezary lub tylko waga ciala + duzo powtorzen, po cwiczeniach najlepiej nie jesc, sauna, kremy termogeniczne

btw: problem w miesniach czy budowie (szerokie biodra)?

Najpierw o tym dlaczego mało odpowiedzi Zajrzyj do postu "Zanim zadasz pytanie - przeczytaj", znajdź w nim link do postu Si2iela p.t. "Najciekawsze artykuły działu fitness" - jesty tam cała sekcja linków do postów o pośladkach. Plus, oczywiscie pełno znajdziesz w wyszukiwarce -> http://posladki.sfd.pl/

Teraz do tematu (krótko) - pierwsza rzecz to ustalić z czym mamy do czynienia - czyli brutalnie mówiąc, ile w tym tyłku tłuszczu a ile mięśni. Jak gruba jest warstwa skórna (patrz post o pomiarze tkanki tłuszczowej w odżywianiu)? Inaczej bowiem trzeba działać gdy jest ona gruba a inaczej gdy cienka. Sprawdź i daj znać, może coś podpowiemy

Jeśli chodzi o odpowiedź Marcineckiego:
- dieta-ta którą stosuję to wyeliminowanie słodyczy, ograniczenie węglowodanów oraz trzymanie się zasady że w drugiej częsci dnia nie jem ich w ogóle.
- co do ciężarów - to jedyne z jakimi mam do czynienia to 1 kg haltelki
- co do niejedzenia po ćwiczeniach - to czytałam tu gdzieś że należy jeść coś białkowego ok 40 min po ćwiczeniach..chociaż to może zależy od formy aktywności (czy po ćwiczeniach siłowych czy aerobowych- nie wiem, nie znam się).Ja póki co ćwiczę tylko w domu brzuszki, wymachy nóg w leżeniu i sporadycznie chodze na aquaaerobic.
-kremy termogeniczne - to te które rozgrzewają w miejscu posmarowania? jęsli możesz jakieś polecić to napisz razem z ceną.(Ja próbowałam jakiegoś Termoaktywnego kremu antycelulitowego - Bielndy, ale to było strasznie śmierdzące maźidło które musiałam zwrócić bo nawet nie rozgrzewało )
- problem w budowie- chyba trochę tak, bo mam po mamie szerokie biodra, ale wiem że to też trochę wina mojego łakomstwa na słodycze i brak ruchu, więc nie mogę wszystkiego zwalać na genetykę

Teraz na temat odpowiedzi Tyki:
Jeśli chodzi o wyszukiwarkę to oczywiście że tam zaglądałam, bo rozumiem że może was denerwować odpowiadanie ciągle na te same pytania i w ogóle po to ona jest ale to właśnie po przeczytaniu tych linków tak mi sie namieszało w głowie czy w końcu ćwiczyć przysiady i wykroki cz nie...Jeśli chodzi o pupę to zdecydowanie jest na niej wiecej tłuszczyku niż mięśni, nie potrzebuję żadnych kalkulatorów żeby to widzieć mimo to zrobiłam potrzebne wyliczenia:

Według tego kalkulatora [[http://www.kalkulator.friko.pl/kalkulator.htm]] wyszło mi: Body Mass Index: 19.1

Zawartosc tkanki tluszczowej w organizmie: 22.8 %

Twoja Podstawowa Przemiana Materii: 1345 kcal/doba

Twoj próg kaloryczny uwzgledniajacy powyzsze wartosci wynosi: 2074.6 kcal/doba.

Mam 24 lata, ok.168 cm wzrostu i waga 54-55kg a chciałabym 51-52 kg ale przede wszystkim (nie zwracając już uwagi na wagę)nie chce mieć takiej dużej pupy!!!

Co polecacie?...

Dobrze by było jeszcze ustalić co to znaczy duża pupa, bo sądząc z danych to może nie jest ona taka wielka jaką się wydaje ...
Moja rada jest taka - racjonalna dieta, solidne aeroby plus duża ilość ćwiczeń z małym obciążeniem ( ale większym niż 1 kg ) na strategiczne tylne partie - dużo serii i powtórzeń.

Dla mnie duża pupa to to, co wiedże optycznie i miara 101cm w najszerszej jej częsci przy 79cm w górnej partii ciała Jeśli chodzi o cięzarki to dostępu do siłowni i cięzarów nie bede miłą i w związku z tym nie wiem czy skupić się w moim przypadku tylko na aerobach czy zainwestować w ciężarki na nogi żeby z nimi robić te wymachy nóg na bok i do góry...

Zdecydowanie odradzam ciężarki na nogi - łatwo przy nich o kontuzje ścięgien i stawów. Kup sobie tanie sztangielki ze zmiennym obciążeniem w hipermarkecie, na początek wystarczy, lub skup się na ćwiczeniach z wykorzystaniem masy ciała.

Z różnicy wymiarów wynika że masz predyspozycje do tycia w tych rejonach, może to być Twoja cecha genetyczna, może być efekt estrogenów. Skonsultuj z ginekologiem rodzaj tabletek antykoncepcyjnych jeśli takowych używasz a w diecie koncentruj się na białku przy jak największej eliminacji tłuszczy i węglowodanach niemal jedynie pochodzących z warzyw, unikaj wszelkich produktów z soi, powinno pomóc.

Aha i jeszcze jedno...jak dobiera się odpowiedni cięzar? skąd wiadomo jaki bedzie odpowiedni? bo nie wiem ile mają wynościć te moje ciężary czy poprostu takie z którymi nie umiem zrobić dużo powtórzeń czy właśnie takie z którymi jestem w stanie spokojnie zrobić np 10 powtórzeń?

Jeśli chodzi o estrogeny to chyba może w tym coś być bo rzeczywiście biorę tabletki antyk.ale jak sie dowiedziałam że te które do niedawna jeszcze brałam (Stediril) były starej generacji, z dużą zawartością hormonów, więc postanowiłam je zmienić na te niestety droższe ale za to nowej generacji o mniejszym stężeniu hormonów.Jeszcze ich nie zaczełam brać, teraz mam przerwę zanim zacznę ale zobaczę jak bedzie jak już będę brała te nowe.Mam nadzieje że to trochę pomoże Poza tym dostosuję się do Twoich wskazówek dotyczących diety.Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi i cierpliwość...