Przeprowadzilisy sie z bloku do nowego domu (w sumie to stara poniemiecka kamienica). W starej zakurzonej piwnicy stala stara laweczka(niestety bez sztangi) i kilka ciezarow. Wlasnie tam mialem zamiar przeniesc moja silownie. Podczas sprzatania napotkalem kilkla sloikow z ogorkami, z dwa wiaderka wegla, troche starych splesnialych ziemniakow, a co najlepsze pod szfka na ktorej staly ogorki snalazlem 8 amplulek owinietych zolta tasma na ktorej bylo napisane "testosteron". I co teraz robic? Pytalem sasiadow kto tu mieszkal, mowili ze przed nami mieszkala tu jakas babcia a jeszcze wczesniej jakis facet "chlop jak dab" jak to mowili ktory uprawial kulturysytke. Z tych 8 amp 2 byly zbite, nie bylo na ampulkach zadnego napisu (ale raczej na bank jest to test bo bylo podpisane), dzis rano walnolem pierwszego strzala, jeszcze mam 5 ampulek. Bede walil jednego tygodniowo, jak myslicie jaki to jest tesciak? Jak wam sie podoba moje znalezisko??? NIEZLEGO MAM FARTA CO?
BIG