bjj czy warto???

z tym ze parter na ulicy to samobujsto to sie zgadzam.
ale jesli chodzi o jeden na jeden to uwazam ze BJJ jest super poniewaz sam cwicze BJJ i nawet ostatnio przyszedl do nas nowy koles ,koles wczesniej cwiczyl kickboxing mial tak z 20pare lat kolo185 wzrostu moze
no i podczas sparingu kladlem goscia raz po raz i raz nawet startowalismy ze stujki no i tak gosciu przerypal ,no i tak dla informacji ja mam 16 lat i nie waze nawet 70 kg.

Ufff jak dobrze ze mi tego nie powiedziales wczesniej. Kilkadziesiat razy zdazylbym juz zostac trupem. :D

Guniu jak byscie jechali na ostro to watpie zeby Ci bylo tak latwo, Za mlody jeszcze jestes zeby pokonac doroslego chlopa, nawet Royce na pierwszych UFC zbieral jakies tam siepy, tyle ze Royce to Royce.

A walki realne prawie ze zawsze koncza sie na glebie, w zadnej co prawda nie uczestniczylem ale wiele obserwowalem, zawsze jest gleba w krytycznym momencie, i gdyby ktos umial zachowac sie bedac na dole...

"BJJ wszędzie się właśnie tym reklamuje, że uczy mniejsze porcje mięsa z kością i mózgiem zamiatania dużą ilością mięsa z kością"--->czyli że jak mam 190cm wzrostu i coś ponad 85 kg wagi to dać sobie spokój i nie zapisywać sie na bjj??

BJJ jest dobre bo niezależnie od tego czy ważysz 50 czy 150 kilo to itak się nieoprzesz np.mataleo

słyszałem kiedys o awanturze 2 grup gdzie jedna grupa wykorzystała techniki bjj i przy pierwszym starciu wjechała w nogi drugiej grupie i ja poskładała.Mysle ze bjj nie tylko sie nadaje do solówkioczywiscie o stójce tez trzeba miec pojecie

Cala grupa wjechali? Coz za timing...A ktos dowodzil? Na raaaamie bron, ceeee, wjazd!

sam trenuję bjj dopiero dwa miechy, jak coś przekręcę to sorki:
bjj to nie tylko parter. to też zwarcie. wiedza jak chwycić typa w zwarciu
i go skolankować/założyć gilotynę/sprowadzić na ziemię. i wiedza jak nie dać się sprowadzić na ziemię, a to chyba na ulicy bardzo ważne. a dobrze wykonane wejście w nogi pozwala utorować drogę przez przeciwnika.

pinecone niemam pojecia o co ci wogóle chodzi chyba bredzisz bo sie naćpałes