SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Walka a medytacja

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 4006

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 104 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 652
Witam
Jakie macie doświadczenia związane z medytacją? Jakie sposoby medytacji znacie i jakie są wasze ulubione? Jak sądzicie czy ćwiczenie medytacji przydaje się w walce?
Uważam, że medytacja jest bardzo ważnym elementem w procesie nauki karate. Przygotowuje psychicznie karatekę do walki, pozwala realnie patrzeć na świat i pozwala wyszkolić zdolności potrzebne w walce. Moimi ulubionymi sposobami medytacji są: patrzenie w ciemność, rozmywanie wzroku, skupianie sie na procesie oddychania (przepływu energii ki), skupianie sie na ciągu zdarzeń (niestety nie pamiętam już japońskich nazw tych metod).
Patrzenie w ciemność pozwala oderwać się od codziennych spraw, wyciszyć się maksymalnie, uzyskać spokój wewnętrzny. Nie raz zdarzyło mi się "wyłączyć się", nie dochodziły do mnie żadne bodźce zewnętrzne. Jest to dziwne uczucie i ciężko je opisać słowami. Miałem wtedy wrażenie jakbym był w czarnej dziurze albo jak bym przestał istnieć. Ciężko to wytłumaczyć ale spokój jaki się osiąga dzięki tej moetodzie jest rewelacyjny. Można się wyluzować przed walką ;)
Rozmywanie wzroku przydaje się podczas walki z kilkoma przeciwnikami. Można "poszerzyć" swoje pole widzenia. Ćwiczący potrafi nie skupiać się na jednym obiekcie (przeciwniku) ale na otoczeniu. Potrafi zauważyć co się dzieje z boku.
Skupianie się na ciągu zdarzeń - podczas medytacji stara się przypomnieć i przeanalizować jakiś ciąg zdarzeń. Skupianie się na ciągu zdarzeń przydaje się do nauki kata.
Mi medytacja pozwalała na to, że stawałem do walki bardzo spokojny, opanowany, nie martwiłem się czy będzie mnie coś bolało czy nie, byłem tylko ja i techniki przeciwnika. Nie ważne było z kim walczę, to nie miało żadnego znaczenia kim i jak wyglądał przeciwnik. Czekałem tylko i wyłącznie na jego reakcję, techniki. Nie próbowałem nawet przewidzieć jego ruchów a tylko reagowałem na jego akcje (jest akcja jest reakcja). Dzięki temu, że byłem rozluźniony moja reakcja była na tyle szybka, że zdążyłem zrobić blok lub wyprzedzić jego technikę. No ale nie zawsze było tak pięknie, ile razy się dostało po mordzie bo człowieka emocje zjadły :)Uważam, że warto próbować osiągnąć przewagę psychiczną nad przeciwnikiem bo to czasem jest główny czynnik, który decyduje o wyniku starcia.
Piszcie co sądzicie o tym.


Zmieniony przez - Marx07 w dniu 2004-11-05 09:49:50
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Najnowsza odpowiedź. Aktualizacja:
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
To chyba, pomijając aspekt psychologiczny, zasługa lepszego natlenienia mózgu podczas ćwiczeń odechowych.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 2628 Wiek 41 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 28758
Mam małe doświadczenia z medytacją, to co robię to raczej zwyczajne ćwiczenia rozluźniające. Moje ćwiczenia zaczerpnąłem z książki o hipnozie i polegają one na napinaniu i rozluźnianiu kolejnych mięśni. Kiedy osiągnie się w tym pewną wprawę to naprawdę pomaga. Szczególnie przyjemne jest całkowite rozluźnienie mięśni twarzy (wokół oczu), polecam spróbować przy słuchaniu muzyki. Rzeczywiście można "odpłynąć", traci się poczucie czasu, czasem przychodzą do głowy ciekawe pomysły. Jeśli chodzi o medytację przed walką to niestety nie mogę się wypowiadać na ten temat, bo mam za mały staż treningowy
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 104 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 652
Polecam zainteresowanie się tym tematem. Szczególnie jeśli interesuje cię relaks. :) Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Tutaj się wetnę...
Wojownicy wielu ludów wprowadzali się przed walką w trans, pomagały im w tym często środki halucynogenne. Tak robili wikingowie, Celtowie, Słowianie. Do dzisiaj ludzie interesujący się formą walki na sposób wczesnosredniowieczny maja swoich kapłanów, którzy przed walką pomagają im wprowadzić się w stan "transu". Dla mnie to jedynie ciekawostka, ale zdaniem kolegów-to naprawdę pomaga.
Ćwiczenia oddechowe i związane z medytacją uprawia np Rickson Gracie, więc przydają się także reprezentantom "nietradycyjnych" SW.
Ja sam jakoś nigdy nie próbowałem takiej rozrywki.

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
„Tutaj się wetnę... „ .... ja również

„Wojownicy wielu ludów wprowadzali się przed walką w trans, pomagały im w tym często środki halucynogenne. Tak robili wikingowie, Celtowie, Słowianie."...

... robią to dalej, najprostszy doping to C2H5OH czyli popularna wódeczka, nie jest tajemnicą że np. nasi samosjerę zdobywali "lekko" nawaleni, niemcy w czasi 2 WW dawali żołnierzom m.in. jakieś pochodne endorfin, a amerykanie w wietnamie dostawali m.in. amfetaminę itp.

„Ćwiczenia oddechowe i związane z medytacją uprawia np Rickson Gracie, więc przydają się także reprezentantom "nietradycyjnych" SW. „

....określone ćwiczenia oddechowe mogą cię tak „nawalić” że bardzo szybko możesz załapać taki odlot czy szał (i to bez żadnych prochów czy innej chemii) ... że dosłownie będziesz miał ochotę gardła poprzegryzać...
... to są najszybsze sposoby wspomagania ale również dość niebezpieczne ...

dlatego obecnie wolę zen „trochę” trudniejszy...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 2470 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 14730
No według mnie medytacja jest potrzebna. Sam praktykuje cwiczenia qi gong i wiem ze chocby dla samego zdrowia sie to przydaje
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Ja dość regularnie praktykuję ćwiczenia oddechowe w pozycji zazen, z koncentrowaniem sie na przepływie powietrza przez ciało. To pomaga rozlużnić się i odprężyć, ale 20 min. w pewnym stopniu "rozstraja", więc nie polecałbym przed walką - oczywiście nie mam tu żadnych doświadczeń. Natomiast ok 5 min przed treningiem pozwala sie skoncentrować, odprężyć i natlenić, więc tu jest jak najbardziej na miejscu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Co do wizualizacji w czasie medytowania i ćwiczenia kata - to masz tu ciekawy link https://www.sfd.pl/temat136399/ 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 41 Napisanych postów 10832 Wiek 43 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 38587
Ale, ale, piszesz o walce z kilkoma przeciwnikami. Czy masz na myśli dokładnie to, co napisałeś? Jakoś dziwnie mi się to kojarzy...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 496 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 4333
Podobno Mass Oyama zrobił kiedyś taki "eksperyment":
Wybrał dwu zawodników o podobnej budowie, stażu i umiejętnościach. Jednemu kazał duuużo medytować, a drugiemu intensywnie trenować.
Trwało to na tyle długo, że ten trenujący stał się znacznie silniejszy i nabrał mocniejszej budowy, zaś ten medytujący zrobił się bardziej... "żylasty".
Potem Oyama kazał im stanąć do pojedynku. Medytujacy zawodnik pokonał bardzo szybko wytrenowanego "mięśniaka".
Morał chyba jasny...

Jak dla mnie zresztą, to było to nieco nieetyczne ze strony senseia. No ale czego spodziewać się po kimś kto morduje byki

Pozdrawiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 56 Napisanych postów 10091 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53086
Thorgas-
Srodki odurzające stosowane przez ludy które wymieniłem miały silny związek z wierzeniami i religią, porównywanie ich z "wódeczką" nie jest właściwe. Cel walki tez był inny niz ten, jaki stawiają sobie dzisiejsi "street fighterzy".
Co do ćwiczeń które stosuje Rickson-na materiale który oglądałem nie był raczej nastawiony na "przegryzanie gardeł"(ach, te mordercze walki w klatkach ), wręcz przeciwnie.

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2004-11-05 21:37:30

Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

pojedynki "międzystylowe" retro

Następny temat

Sport czy tradycja?

WHEY premium