Jakie macie doświadczenia związane z medytacją? Jakie sposoby medytacji znacie i jakie są wasze ulubione? Jak sądzicie czy ćwiczenie medytacji przydaje się w walce?
Uważam, że medytacja jest bardzo ważnym elementem w procesie nauki karate. Przygotowuje psychicznie karatekę do walki, pozwala realnie patrzeć na świat i pozwala wyszkolić zdolności potrzebne w walce. Moimi ulubionymi sposobami medytacji są: patrzenie w ciemność, rozmywanie wzroku, skupianie sie na procesie oddychania (przepływu energii ki), skupianie sie na ciągu zdarzeń (niestety nie pamiętam już japońskich nazw tych metod).
Patrzenie w ciemność pozwala oderwać się od codziennych spraw, wyciszyć się maksymalnie, uzyskać spokój wewnętrzny. Nie raz zdarzyło mi się "wyłączyć się", nie dochodziły do mnie żadne bodźce zewnętrzne. Jest to dziwne uczucie i ciężko je opisać słowami. Miałem wtedy wrażenie jakbym był w czarnej dziurze albo jak bym przestał istnieć. Ciężko to wytłumaczyć ale spokój jaki się osiąga dzięki tej moetodzie jest rewelacyjny. Można się wyluzować przed walką ;)
Rozmywanie wzroku przydaje się podczas walki z kilkoma przeciwnikami. Można "poszerzyć" swoje pole widzenia. Ćwiczący potrafi nie skupiać się na jednym obiekcie (przeciwniku) ale na otoczeniu. Potrafi zauważyć co się dzieje z boku.
Skupianie się na ciągu zdarzeń - podczas medytacji stara się przypomnieć i przeanalizować jakiś ciąg zdarzeń. Skupianie się na ciągu zdarzeń przydaje się do nauki kata.
Mi medytacja pozwalała na to, że stawałem do walki bardzo spokojny, opanowany, nie martwiłem się czy będzie mnie coś bolało czy nie, byłem tylko ja i techniki przeciwnika. Nie ważne było z kim walczę, to nie miało żadnego znaczenia kim i jak wyglądał przeciwnik. Czekałem tylko i wyłącznie na jego reakcję, techniki. Nie próbowałem nawet przewidzieć jego ruchów a tylko reagowałem na jego akcje (jest akcja jest reakcja). Dzięki temu, że byłem rozluźniony moja reakcja była na tyle szybka, że zdążyłem zrobić blok lub wyprzedzić jego technikę. No ale nie zawsze było tak pięknie, ile razy się dostało po mordzie bo człowieka emocje zjadły :)Uważam, że warto próbować osiągnąć przewagę psychiczną nad przeciwnikiem bo to czasem jest główny czynnik, który decyduje o wyniku starcia.
Piszcie co sądzicie o tym.
Zmieniony przez - Marx07 w dniu 2004-11-05 09:49:50