Szacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
Gdyby nie ćwiczenia rozciągające barki to pewnie nigdy nie wróciłbym na siłownię. tyle że robiłem to sam w oparciu o rysunki z ksiązek, więc wiadomo ze brakowało trochę tym ćwiczeniom do ideału. Ale dięki nim poprawiła się ruchomość w stawach barkowych.
Ta kontuzja to było trochę niedopatrzenie moje i troche trenera (a zaczynałem od trenowania wyciskania) gość pilnował nas tylko przy treningach klatki. Kiedy robiliśmy barki i tricepsy (głównie pompki na poręczach z ekstremalnymi ciężarami - sam zaczepiałem 50 kilo a ważyłem 75) najczęściej nie zaglądal nawet na salę. Mój problem zacząl się własnie od tych pompek a dobiłem bark wyciskaniem. Niestety wytrzymałość ścięgien i włókien mięśniowych nie rośnie tak szybko jak siła.
Ale ja nie narzekam- znam ludzi którzy mieli pozrywane wszystkie 3 aktony naramiennych i dzisiaj 10 kg to dla nich potworny ciężar na klatkę lub nawet biceps.
Szacuny
2
Napisanych postów
309
Wiek
44 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
4597
sam tez robilem pompki na poreczach z 50tka dyndajaca u pasa
tylko ze moja waga jest troche wieksza
ale jest to cwiczenie zabojcze dla barkow, po ok 3 miesiacach pojawilo sie dziwne uczucie-spiac czulem, ze byle jaki ruch reka spowoduje powazny uraz-wiem ze jest to irracjonalne, dodatkowo naciagnalem lewy bark podczas silowania na reke z duzym koksem...
teraz robie w ramach odpoczynku od CM pompki na poreczach bez dodaktowego obciazenia
"czy istota ludzka jest w stanie schylić się i podnieść 363 kg 4 razy w martwym ciągu?"
Szacuny
0
Napisanych postów
40
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
670
Chwat chodzi o sam wywar i chrząstki, więc pewnie wszystko co ma chrząstke sie nadaje, i jest pewnie zdrowsze od żelatyny. Nie wiem czy już ktoś o tym mówił, ale glukozamina nie pomaga?? Podobno jest na regeneracje stawów nie??
"Anyone can give up; it's the easiest thing in the world to do. But to hold it together when everyone would
understand if you fell apart, that's TRUE STRENGTH"
Szacuny
1
Napisanych postów
454
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11644
nightingal
Mam do Ciebie pytanie, czy w kilka lat po tej kontuzji która w pewnością daje ci się dalej we znaki ćwiczysz już normalnie (chodzi mi oto czy siła jaką miałeś przed kontuzją ci wróciła czy może wzrosła i czy trudno Tobie jest dalej robić postępy w wyciskaniu)
Z góry wielkie dzię ki za odpowiedź!!!
Szacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
gieniuxxl: Od tej kontuzji minęło około 4 lat. Każdy trening klatki to walka z bólem. Siła jest i cały czas ( chociaż dużo wolniej niz przed kontuzją) rośnie ale ból powoduje że momentami czuję jakby ręka nie chciała reagować na wysyłane z mózgu impulsy. Po prostu blokuje się np w pewnym momencie i dalej w górę idzie tylko druga ręka. Strasznie wredne uczucie jeśli ćwuczy się wyciskanie na klatke lub barki. Ogólnie to przed kontuzją ważyłem ponad 70 kg i wyciskałem 112,5, no i notowałem stałą progresją mojego JPM. Jeśli nie miałem akurat żadnego nawału kolokwiów na studiach to postęp był wręcz książkowy. Teraz przez 4 lata zwiększyłem swoje JPM w wyciskaniu do 145 kg, a ważę 95-98 kg. Zapas siły jest ale ciężko znieść ból w trakcie bicia rekordu, a poza tym ma człowiek stracha przed kolejną kontuzją która mogłaby mnie na zawsze wykluczyć z dźwigania żelastwa - a ja bez tego nie bardzo potrafię funkcjonować. Myślę jednak że dojdę jeszcze gdzieś do 160 kg na płaskiej.
Teraz w treningu bardziej nastawiam się na martwe ciągi i przysiady (przy których jednak tez czesto czuję barki, więc rekordy się ślamazarzą. Zamiast więc konkretnych cięzarów udziwniam sobie trochę treningi. Teraz przy okazji treningu siłowego - bo nie interesuje mnie typowo masowy - nie mam kłopotu z nabieraniem mieśni, przay okazji tego staram się pobić rekord przysiadów z 100 kg na plecach. Mój stary rekor do 30 razy - a teraz zamierzam dojśc do 50 powtórzń. Coś za coś
Szacuny
1
Napisanych postów
454
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11644
nightingal : Wielkie dzięki za wyczerpującą odpowiedź, ja też niestety ostatnio mam problem z barkiem.
Podziwiam Cie za twoją postawe, nie wiem jak ja bym postąpił ale wielu ludzi na twoim miejscu pewnie zostawiłoby ciężary raz na zawsze Ty jednak się nie poddajesz i za to Cie podziwiam.
Życze jak najszybszego wyleczenia kontuzji i mam nadzieje, że ta moja mi jakoś przejdzie, jedno jest pewne będe dalej ćwiczył bo to po prostu lubie.