Ciężarki na nogi

Zaraz wpadną mi w ręce ciężarki na nogi. W związku z tym pytam doświadczonych, co o nich sądzą. Chce poprawić jumpa i nie wiem w jaki sposób mogę je wykorzystać w tym celu. Jakieś ćwiczenia byści mi poradzili (Hans i inni), będę wdzięczny.

Czołgu, przeczytaj najpierw ten artykuł: https://www.sfd.pl/temat153264/

Zmieniony przez - DUDEK w dniu 2004-07-27 17:38:45

zakładaj je rano i zdejmuj wieczorem

najlepiej do szkoły i z powroteam na piechotę

carpe diem

Tez sie tym postanowilem pobawic. Zalozylem na jedna nozke 2,5 kg (specjalny hantel na noge) i na druga 2,5 kg. Do tego zalozylem glany :) Co dalo dosc spore obicazenie.Nosilem caly dzien. Zrobilem sobie bardzo dlugi marsz. Z moreny do Oliwy, z Oliwy do Jelitkowa, Z jelitkowa do Sopotu, i ta sama droga z powrotem. Dla niewidzacych- to mega kawal :) A bylo z gorki jak i pod gorke i to ostro :). Zdjalem wieczorem i mialem olbrzymie ,naprawde olbryzmie lydki i uda. Kladac sie spac zaczalem sie obawiac ze rano nie wstane. A tu budze sie- i nic !!! Zadnego bolu, zadnych zakwaskow, Nastepnego dnia zrobilem to samo i tez zadnego bolu. I juz teraz sam nie wiem. Czy mnie poprostu juz nic nie bierze czy to moze za maly ciezar.

Kto na ulicy raz porzadnie nie dostanie - ten sie nigdy wszystkiego porzadnie nie nauczy

No wszystko ok, ale co ci to dalo w praktyce? Chodzenie nie poprawia dynamiki.

Kevin Garnett RULEZZZ !!!

2.5 kilo na nuzke dla chłopa to duzo raczej nie jest
no ale cuz lepsze to niz nic

to jest bardzo dobry trening( sam stosuje )
tylko wymaga bardzo duzo czasu
ja pierwsze wfekty poczułem po jakiś 2 - 3 miesiącach

zresztą trzeba iść w odpowiednim tępie a nie spacerek

a jeśli chcesz szybszych rezultatuw to biegaj z nimi
zamiast hodzić

carpe diem

No te moje też ważą ok. 2,5kg. Ale od samego chodzenia raczej poprawy wyskoku nie zauważę?

ja ich żadko używam ( głównie chopy przez płotki ) , ale kumple ( długodystansowcy ) zimą zakładali je i biegali po schodach.

jeśli chcesz poprawić wyskok to ci one napewno nie zaszkodza

powinienneś raczej zaczęć łydki ćwiczyć

carpe diem

może i niezaszkodzą ale są o wiele bardziej efektywne sposoby na powiekszenie skika. ciężarki ewentualnie do płotków i wieloskoków

Ja miałem 2 pary niegdyś "piasków" jedne się rozsypaly
Nie moge stwierdzic czy cos mi pomogly? - robilem wiele innych cwiczen natomiast stosowalem je do skakanki, biegow oraz do gry w kosza (pod dresem )
Po godzinie w piachach jak sie zdejmie to "motylem jestem" ale tak ogolnie to bylo dobre rozgrzanie stawow - juz sama gra w kosza z intensywnymi lotami rozgrzewa je


Pozdrawiam. Tomek

"Na tyle jesteś dobry, na ile jest dobry twój najsłabszy punkt"

Płotki chyba będą najlepszym rozwiązaniem. Dzięki za odpowiedzi.