Idzie nowe - czy lepsze? Rynek pokaze.

tunfish to ze ktos pozostaje przy zyciu, to nie wszystko, liczy sie jakosc i komfort tego zycia...

nie mow mi ze nie znasz kulturystow ktorzy nie lezeli po kilka razy na stole operacyjnym...

anyway koncze dyskusje, bo naprawde nie rozumiem o co w niej chodzi...
pozdrawiam Tunfisha i Biospeca z calym szacunkiem, (ale niestety bede omial Wasze posty) 3mcie sie.



Zmieniony przez - om w dniu 2004-09-10 14:04:25

Ja tez zakoncze. Mam nadzieje, ze nikogo nie obraze.
Bywalem na roznych silowniach w roznych czesciach swiata. Brzmi to dosyc patetycznie, ale rozmawialem z kolesiami w Niemczech, Londynie, Francji czy USA. Byly to i silownie hotelowe, jakich nie ma w Polsce jak i takie dziury, gdzie przychodzili sami kolorowi. W luznych rozmow wynikalo, ze wielu z tych ludzi sie poswiecalo treningowi. Stosowali suplementy, oczywiscie. Dyskusje na temat suplementow konczyly sie na tym, ktre bialko lepiej smakuje albo ktora kreatyna jest tansza. Zadne porowania, cudowne stacki itp. Ci ludzie za to godzinami mogli rozmawiac o sterydach i tak jak sie mowi, ze w Polsce wszyscy koksuja... to nie prawda. Tam wszyscy koksowali. A anaboliki byly za***iscie drogie i trudno dostepne.

Na SFD sporo sie rozmawia o suplach i mam wrazenie, ze suplementy sa rodzajem kultu. Przypisuje sie im cudowne dzialanie. A suplementy to po prostu zywnosc ! Nic wiecej. Czy ktos rozmawia, ktore krewetki lepiej jesc na podniesienie poziomu libido ? Czy te wietnamskie, czy Tajlandzkie ? Moze sa takie miejsca w internecie, gdzie o tym mowia.

Rozumiem, ze suplementacja jest pasja i podziwiam maniakow. Ale wielu z nich po latach probuje koksu i widza, ze efekty nie rownaja sie z suplementami.

Nie obrazajcie sie, ale suplementy to suplementy, nic wiecej. Jezeli szukacie rezultatow, to po to sa koksy.

EOT

wrzuć jeszcze cennik

"Zadne porowania, cudowne stacki itp. Ci ludzie za to godzinami mogli rozmawiac o sterydach"

a jak facet gada o Ferrari F430 - to znaczy ze ma taki.

Tunczyki podobno strasznie apsorbuja metale ciezkie np ołow,rtęc a to strasznie nie zdrowe.

Goral ale multum wypowiedzi, widac ze poleca Bio w kolko to samo, pytochem, glutamina i tak w kolko(jakos mi sie to dziwnie kojarzy)

Co za dzien, jeden wkreca ze najdrozsze odzywki sa najlepsze, drugi ze nic nie dziala a koksy sa jedynie warte uwagi, tylko dla wiekszosci zdobycie w Polsce dobrego soku to jak swieto narodowe. Tuna podejrzewam kim kiedys byles na SFD, ciekawe skad nagle taka zmiana...?

poleca i doradza bo przez 20 lat przetestował i wyprobowal na sobie takie ilosci roznych odzywek jakich nie macie i dlugo nie bedziecie mieli w swoich sklepikach.pozdrowienia i milego wekkendu.biospec

Dziekuje wzajemnie!

ale nudny post..
ale moje popłudnie jeszcze nudniejsze to was czytam

ja nadal obstaje że taki after max to zbawienie - 20 porcji za ok.140-160zł.
W każdej porcji:
40g protein (50g odżywki białkowej)
czyli 1000g łącznie odżywki białkowej w produkcie - mieszanki - cena ok. 75-80zł.
40g węglowodanów mix
czyli ok. 1000g carbo za 25-29zł
100g kreatyny CREAPURE
czyli ok. 20-29zł (trec creapure 125g tyle kosztuje dla przykladu)
100g l-glutaminy
czyli ok. 30zł za taki produkt oddzielnie
20g tauryny
czyli 1/2 opakowania Olimpu - ok.8-10zł
aminogen i carbogen w dużych ilościach - jest w USA aminogen firmy kaizen i kosztuje ok.15$.. ale już bez wniku w to! + witaminy i minerały

łącznie taki stak składając samemu:
ok.158-175zł

jeżeli taki produkt jest gotowy zmiksowany i kosztuje w tej samej cenie to czemu nie kupić go? zamiast bawić sie w mieszanie itp. przecież jest tu "niby" wsyztsko co dobre na potreningową suplementację.. w dobrych ilościach, stosunku - uniwersalnie i ze smakiem (a nie jak bysmy sami zrobili sobie mieszanke.. bee!)


to taki mój wywód - że jak ktoś chce sie bawić w suplementacje to powinien wykorzystywać takie dary jak staki.. akurat jest wiele niewypałów itd. złych proporcji - ale akurat ten jest OK.
Mam go na oku od dłuższego czasu - szczególnie że kosztowałbym w detalu pewnie tyle lub nawet mniej niż zrobienie sobie takiego staku oddzielnie..

Sam nie pracuje, nie dostaje kieszonkowego, nie mam dziadków - tylko jedną babcię - którą wspierają pienięznie rodzice, nie mam ciotek ktore dawałyby mi pieniądze i sobie radze, mam pieniadze na staki, nie wybredzam, bo lubie wygodę. Szczególnie smaczną
a gdybym nie miał tak dobrze jak mam teraz.. to bym nie myślał o suplementach.. no może tylko kreatyna. tak jak to robią moi koledzy z siłowni. kupują u mnie, a ja im coś dorzucam gratis - bo wiem ze ich nie stać na wiecej niż np. cykl kreatyny.

Nie widzialem wczesniej w tym produkcie Protein (sorry moje przeoczenie) wiec nie mozna porownywac tego produktu ze Scitec lub Hitec, ktore nie posiadaja bialka.