Zaczalem sie troche martwic bo niektore rzeczy nawet do mnie pasuja. Here's cytat :
[...] Obecnie można wyodrębnić kilka wariantów tego typu męskości:
Latynoski macho - mężczyzna odważny, pracujący, budzący szacunek, milczący, o silnej psychice, patriarcha rodziny, za którą przyjmuje odpowiedzialność.
"Konkwistator" - mężczyzna bardzo pewny siebie, z poczuciem wyższości, bohater (przynajmniej we własnym mniemaniu), człowiek dążący do przyjemności seksualnej za wszelką cenę i wszelkimi metodami, traktujący kobiety jako zdobycz, którą może upolować, narzucający kobietom swoją władzę, poniżający je, nigdy nie przepraszający, nie mający poczucia winy.
"Kowboj" - mężczyzna ceniący władzę, własną indywidualność, naturę, papierosy, alkohol, przygody, ryzyko, szybką jazdę samochodem, unikający monotonii i szukający ekstremalnych doznań. Ceni życie w "męskim świecie", wśród męskich przyjaciół. Potwierdza własną męskość poprzez zdobywanie kobiet, ich świat jest mu jednak obcy, mało zrozumiały, a ponadto przyziemny. Trudno mu utrzymać ustabilizowane życie rodzinne.
Pseudomacho - czuje się silny i męski jedynie wśród mężczyzn, a tak naprawdę jest słaby i tchórzliwy. Chętnie sięga po atrybuty męskości - ubiór, okulary, papierosy. Chodzi na siłownię, stosuje też środki dopingujące i zwiększające masę ciała, aby podbudowac poczucie własnej wartości. Lubi popisywać się swoimi podbojami, najczęściej zmyślonymi, wśród kobiet. Kiedy się zakocha, łatwo staje się pantoflarzem i jego czar pryska.
Jestescie pseudo-macho? Tylko szczerze - i tak sie nie znamy
.__._.__.__||_
/.__||.'__/|_-_|
..(_.||..|......||_
\_,_||_|.......\_/...:LIGHT!:.