Dieta:
Po tygodniu rozpasania wyglądam ... hmmm dość soczyście. Przysięgam ze jadłam właściwie, tylko wczoraj pozwoliłam sobie na lody i piwo.
Tykuś już chyba dosyć
Bo jak tak dalej pójdzie to wyleję sie bokami
Znowu mam 30% tłuszczu
Niniejszym uznaję, że co się miało rozbujać to się rozbujało
Jeżeli ktoś ma problemy z robieniem masy to służę pomocą, sądzę, że w 7 dni zrobiła 3 dodatkowe kg (w miesiąc 12 ciekawy wynik)
Trening.
Znowu zagadnęłam gburowatego Sławka, wciąż nie chce powiedzieć co to za dieta, mówi, że mistrz tajemnic nie zdradza, tylko tyle mi powie, że jest śmiesznie prosta.
Zaczęłam trenować pod JEGO okiem, zmieniliśmy
trening obwodowy na dzielony.
Cały czas miał na mnie baczenie i DOSŁOWNIE gderał!!
Jak masz tak bujać tułowiem to lepiej uklęknij
Gdzie zamiatasz tymi łapami! Po co takie pełne ruchy! ..no nieeee teraz to oszukujesz!!! Dociągaj.. bo najłatwiej to machać jak pół siłowni tutaj, macha! I myśli, że mu rośnie! Itd
Dzięki Bogu przy okazji komentarze dotyczyły wszystkich stałych bywalców, ja byłam tylko okazją do podsumowań (ale ma chłopak rację)
No więc
Ruchy wykonuje teraz znacznie wooooolniej, doooookładniej i nie 10 czy 15 tylko do bólu + 2 powtórzenia extra
Ruch podzielono na 3 fazy (za jednym zamachem)
1. od punktu min. do połowy
2. od połowy do punktu max
3. pełen ruch
Co zaowocowało niezłymi zakwasami, wreszcie czuję, że żyję
Zapomniałabym dodać, że przy okazji pilnowania dokładności moich ruchów usłyszałam niezły wykład o mięśniach i białkach-cegłach, węglowodanach i układzie nerwowym, orzechach, sodzie i zatrzymanej wodzie, włóknach mięśniowych i bodźcach, mleku prosto od krowy, serze żółtym, kulturystyce a ogólnym wyglądzie, wspomagaczach i ich negatywnym wpływie, odkładaniu konserwantów i w ogóle....
A na koniec Sławek zdjął koszulke...... ogólne jaaaaaaa odbiło sie echem o ściany
Szczęka mi opadła, reprezentuje formę przedstartową,
czyli oswoiłam właściwego zwierza
E-liciaku
Dziękuję za lineczki, jak poczytałam to okazało sie, że mój angielski się „nieco” zakurzył
PANIKA!!!!
..zapisałam się na korki z angola, raz w tygodniu bita godzina tylko ona i ja niestety kosztem treningów