Ja mierzę 2 x do roku wit D od wielu lat i stopniowo dorobiłam się ładnego poziomu - zawsze powyżej 60. Ale dawki rzędu 1-2 tys. nic nie pomagały...
Pominę milczeniem temat wlewów... Pamiętam takiego kolegę na forum co babci takie wlewy fundował...
Ilość wyświetleń tematu: 40253
madzia_666Jab, moze i warto konskie dawki stosowac w pewnych przypadkach, ale uwazam ze akurat pisanie w internecie, troche na zasadzie doradztwa (nawet jak nie bezposrednio, to taki jest wydzwiek) o takich dawkach wit D3 jak 40 tys jest nieodpowiedziane, bo ludzie czytaja takie rzeczy i potrafia wdrazac w zycie takie porady bezmyslnie, czasem potrafia wierzyc w najgorsze glupoty od obcych ludzi (to ogolna obserwacja), a u niektorych moxze to wywolac wiecej szkody niz pozytku.
Byc moze wiekszosci potrzebne jest tylko 4000 ie dziennie, mnie akurat wystarcza 2500 ie dziennie i mam poziom w mocnej gornej granicy normy. Oznaczyc poziom warto, a nawet trzeba, ale rozpoczecie suplementowania akurat wit D bez oznaczenia dawkami normalnymi/niskimi rzedu 2-4000 ie nie jest bledem, bo takie dawki nie zaszkodza nawet jak poziom jest dobry, a jak wczesniej wspomnialam nie widzialam nikogo (a takich wynikow sporo sie naogladalam), kto bez suplementacji mialby poziom wysoki. Wiec taka rada nie zaszkodzimy.
Wlewy witaminowe to dosc kontrowersyjny temat, ja np nie skorzystalabym nawet jakby ktos chcial mi to sponsorowac.
Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 09.11.2023 09:08:10
madzia_666Ja od wielu lat stosuje 2500 ie dziennie, poziom badam mniej więcej raz do roku i przez ostatnie kilka lat jest u mnie na poziomie 100-115 nmol/L przy normie 37-131. Już nie chce mi się przeliczać tego na te jednostki które są standardowo stosowane w Polsce, ale tak czy inaczej według mnie ten moj wynik jest jak najbardziej w porządku i nie wymaga innej suplementacji niż stosuje, biorac też pod uwagę że jestem zdrowa jak koń, nie pamiętam kiedy ostatnio chorowałam Czy miałam nawet drobne przeziębienie, inne wyniki krwi też mam bardzo dobre.
Jab
Może i racja, choć pisałem wyłącznie o sobie i z szacunku do inteligencji prowadzącego dziennik wiem, ze nie będzie tego stosował :) ano wlasnie z tym witaminizowaniem się to są dwie szkoły : jedna mówiąca o stałej suplementacji w dawce nazwijmy ją optymalnej i druga która dawkowanie okresowe duża dawka i potem znów spokój bo witamina D kumuluje się w tkankach i niektóre z nich potrzebują jej więcej a niektóre mniej. Nie wiem generalnie nie wierze w duża ilość suplementów, ale podstawy typu wit.D,C,kreatyna,omega i minerały
A wlewki witaminowe - działają :) są nawet dość popularne u zawodowych sportowców
PaatikW Polsce 100+ to poziom toksyczny. 60-80 poleca się najbardziej, zeby uzyskać efekt plejotropowy.
madzia_666Jab
Może i racja, choć pisałem wyłącznie o sobie i z szacunku do inteligencji prowadzącego dziennik wiem, ze nie będzie tego stosował :) ano wlasnie z tym witaminizowaniem się to są dwie szkoły : jedna mówiąca o stałej suplementacji w dawce nazwijmy ją optymalnej i druga która dawkowanie okresowe duża dawka i potem znów spokój bo witamina D kumuluje się w tkankach i niektóre z nich potrzebują jej więcej a niektóre mniej. Nie wiem generalnie nie wierze w duża ilość suplementów, ale podstawy typu wit.D,C,kreatyna,omega i minerały
A wlewki witaminowe - działają :) są nawet dość popularne u zawodowych sportowców
W inteligencję autora dziennika to ja też wierzę, ale to nie o to chodzi, przecież to jest dziennik publiczny i rozni ludzie czytają to, potem interpretują po swojemu i często takie porady wdrażają, Dlatego po prostu warto być ostrożnym pisząc o nieco alternatywnym albo niestandardowym podejściu. Ja wiem że stosowanie naprawdę dużych dawek Tak jak piszesz raz na jakiś czas, nie na stałe, jest stosowane u niektórych osób, i to jest ok, ale akurat dawkowanie witaminy D w końskich dawkach to jest taki temat który bardzo często przewija się u różnych szamanów którzy zalecają taka suplementację na stale i czym więcej takich wpisow w internecie, tym większe ryzyko że ktoś weźmie sobie to do serca i będzie leciał jak głupek z takimi dawkami, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
A jak wykazać działanie wlewek witaminowych? Hmm… Bo to że poziom witamin po oznaczeniu będzie wyższy to chyba oczywiste, ale nie o taki efekt pytam, też nie o subiektywne ‚lepsze samopoczucie’, ‚więcej energii’ itepe.
Ale co do podstaw suplementacji to widzę się zgadzamy jak najbardziej
JabJa w tym roku złapałem jakiegoś wirusa i się przeziębiłem :) a teoretycznie wid D miałem niby przyzwoity poziom, ale najwidoczniej za niski dla mojego organizmu, to tak jak masz widełki wskazań i teoretycznie mieścisz się w zakresie to wydaje się ze jest dobrze, no wlasnie niekoniecznie liczy się zbliżenie czy to dolnej granicy czy górnej - no tak mi przynajmniej lekarz wytłumaczył i każdy organizm inaczej reaguje
madzia_666JabJa w tym roku złapałem jakiegoś wirusa i się przeziębiłem :) a teoretycznie wid D miałem niby przyzwoity poziom, ale najwidoczniej za niski dla mojego organizmu, to tak jak masz widełki wskazań i teoretycznie mieścisz się w zakresie to wydaje się ze jest dobrze, no wlasnie niekoniecznie liczy się zbliżenie czy to dolnej granicy czy górnej - no tak mi przynajmniej lekarz wytłumaczył i każdy organizm inaczej reaguje
Przyznam szczerze że robienie takich analiz i wniosków po jednej jak rozumiem (JEDNEJ) wirusowej infekcji (piszesz że się przeziębiłes, a nie przeziębiales kilka razy) jest zdecydowanie nadinterpretacją możliwej przyczyny, czyli zbyt niskiego poziomu wit D, który był w normie, ale pewnie to nie wystarczyło skoro się przeziębiles. No sam widzisz, że nie brzmi to wiarygodnie, ja np w życiu bym nie pomyślała, ani nie posłuchała lekarza który by wystawił mi taką teorię po Przeziębieniu. Wiem oczywiście co to jest norma i że niektórzy mają norme poza tym standardowym zakresem, ale żeby taki wniosek wysnuć, musi być zdecydowanie więcej faktów, pojedyncze przeziębienie do zadnych wniosków nie może prowadzić.
Nasz sklep
Mega promocja
Podobne tematy
Artykuły