Wybór firm krzak, takich jak jakieś 'wxn labs' i wiele innych, wszechobecnych jedynie w sprzedaży internetowej - to loteria. Nie tylko ryzykujesz, że masz w składzie coś zupełnie innego niż, to co nadrukowane na etykiecie, bo tego typu "firmy" nie mają na to wpływu co tam w składzie naprawdę siedzi. Zlecają to gdzieś dalej, nie jest to sypane w żadnych laboratoryjnych, sterylnych warunkach i zamiast kosmicznych (często) dawek stymulantów, takich jak: Dmma, yohimbine, dmha itd - otrzymujesz w składzie np. ogromą ilość, przeterminowanej, kofeiny. Były już takie przypadki.
To jak ten wychwalany pod niebiosa przez wielu słynny spalacz "T5 z efedryną", to nawet koło efedryny nie stało, a nie nie leżało i nigdy jej w składzie nie miało, nie ma i mieć nie będzie. Sypane gdzieś w bloku może obok Ciebie przez "pana mietka" i potem się dziwić, że co partia to inne kapsułki, inne działanie itd.
Szkoda zdrowia i życia.
Zamiast celować w wynalazki, kup dobrego termogenika, np.:
https://sklep.sfd.pl/Szukaj.aspx?q=redox - osobiście wolę wersję extreme, z małą dawką kofeiny, bo stymulanty dorzucić można osobno, np w porcji przedtreningówki, lub osobno solo, albo popić go podwójnym espresso i działa pod kątem zwiększonej termogenezy - rewelacyjnie.
Dużo zdrowiej dla głowy i układu nerwowego, niż te pseudo stymulanty w tych dziwnych wynalazkach, jak tytułowe produkty, które wymieniłeś w pierwszym poście.
Jeśli już dorzucać coś mocniejszego do termogenika jak Redox , to dużo lepiej spróbować np. salbutamol lub poszukać dobrej, sprawdzone yohimbiny i zrobić fajne combo, sam też wrzucam na koniec redukcji na 6 tyg sally do redoxa i jest perfect. No ale to już dyskusja - do działu doping.