madzia_666Ok, nie musimy wnikac w psychologie, tak czysto technicznie to na wzrost wagi wplynelo jedzenie ponad zapotrzebowanie. Tu naprawde nie ma magii ani cudow :) Male zmiany nawykow na gorsze moga w perspektywie spowodowac zmiany ktore przychodza jakby niezauwazalnie, np wzrost wagi ciala niby bez powodu.
IO jest w >90% przypadkow spowodowane przeladowaniem energetycznym, czyli nadwyzka. Nie przyczyna tycia.
Jakosc jedzenia ma znacznie, wiadomo ze warto jesc odzywczo itd, poza tym jedzenie slabe jakosciowo to z reguly slodycze, fast foody, duzo kcal w malej objetosci, wiec jesli jadlas slabo jakosciowo - to tak, to moze byc przyczyna ze jadlas za duzo.
Stres ma wplyw posredni na redukcje, ale sam z siebie jak jestes w deficycie nie bedzie znacznie zaburzal redukcji.
regularnosc posilkow nie ma az tak duzego znaczenia, tym sie tak nie przejmuj.
Aktywnosc musisz lubic by ja chetnie ciagnac, lubisz silke to super, spacery wg mnei swietna opcja, bez presji, sam relaks.
I tu wlasnie pojawia sie bardzo ciekawy , w mojej opinii dyskurs - zdrowa, zbilansowana dieta, bez liczenia kcal, "na oko", przewaznie i byc moze zawsze na surplusie, kontra delikatne kontrolowanie jedzenia, byc moze bycie jednak w ciaglym deficycie to tez nie fajnie - jak jesz za malo , tez nie schudniesz...poza tym jest szereg innych konsekwencji ciaglego "odchudzania". I badz tu czlowieku madry. Bardzo sie to zapetlilo wszystko, dlatego wlasnie przychodze tutaj, miedzy innymi z tego powodu. Chociaz bardziej sklaniam sie ku teorii - bylam chora, malo sie ruszalam, jadlam gorzej, nieregularnie, nie zdrowo, bo mi sie nie chcialo o to zadbac - efekt prawie natychmiastowy widoczny. Teraz jestem zdrowa, wrocila aktywnosc, uwaznosc jedzenia, pojawil sie nowy watek w postaci IO wiec moze uda sie to odwrocic.
Zmieniony przez - kapi_bara w dniu 2023-07-25 12:06:37