Co robić po dniu obżarstwa?

Cześć
Jestem w trakcie budowania masy mięśniowej jednak dzisiaj było spotkanie rodzinne i zjadłem sporo więcej niż wynosi moje zapotrzebowanie kcal podczas masy i mam tutaj pytanie co powinienem zrobić na następny dzień? Dłuższe cardio i zjeść mniej żeby to jakoś na zero wyszlo czy jak powinienem zachować się w tej sytuacji?

Po pierwsze się nie przejmuj i rób dalej swoje po drugie trochę dodatkowego ruchu nie zaszkodzi ma pewno :)

Nie przejmować się

Nie przejmować się bo jeden wyskok nic złego nie zrobi natomiast jeśli w przyszłosci sytuacja się powtórzy a ty zwyczajnie chcesz mieć czyste sumienie to wtedy musisz orientacyjnie oszacować o ile przekroczyłeś swoje zapotrzebowanie i potem rozbijasz to na następne dni . Bilans kaloryczny liczymy z danego dnia z kilku dni a finalnie liczy się suma tygodniowa wiec jak np przekroszysz bilans o 1000 kcal to potem przez kolejne 5 dni możesz nie dojadać po 200 kcal kazdego dnia i bilans kaloryczny się wyrówna

Czyli jeśli no zjadłem o np 1000kcal za dużo a następnego dnia odejmę te 1000kcal to wyjdę na zero tak?

Hęhę

Czyli jeśli no zjadłem o np 1000kcal za dużo a następnego dnia odejmę te 1000kcal to wyjdę na zero tak?

Tak ale nie ma sensu odejmować z całego dnia 1000 kcal bo wpadasz ze skrajnosci w skrajnosc i po co masz się głodzić na następny dzień . Jak juz chcesz wyrównać to rozbij na kilka dni i nie odczujesz. Takie myki stosuje się tez jak np mamy wesele za tydzień albo impreze i wiemy że możey popłynać to mozesz np codziennie przez wcześniejsze 5-6 dni zbierać kalorie i nie dojadasz kazdego dnia 200-300 kcal i po 5 dniach masz ekstra np 1500 kcal. Oczywiscie nie ma co tego traktowac zero jedynkowo ale tak mniej więcej to wyglada

Skoro zdarzyło się to raz na jakiś dłuższy czas to niema się.co przejmować skoro i tak jesteś na masie. Czasami takie zabiegi z sukcesem stosuję się na reduckji żeby zszokować organizm i dać mu więcej energii co przynosi więcej pozytywów niż negatywów.

Chociaż w zawansowanym etapie masy to człowiek raczej zaczyna nie dojadać niż zjadać więcej bo ma dość jedzenia;)

po jednorazowej takiej akcji zapominasz o tym i tyle, robisz dalej swoje, jednorazowy wyskok nie zrobi Ci niczego złego, w jeden dzień formy nie zrobisz, tak samo jak i jej nie stracisz, jeżeli jednak takie sytuacje będą się zdarzały częściej, kilka razy w miesiącu czy co tydzień to już może być gorzej i musiałbyś uwzględniać to w bilansie, zmniejszając ilość kalorii w tygodniu, żeby spinać tygodniowy bilans, ale jak nie planujesz więcej takich sytuacji to szkoda zaprzątać sobie tym głowę, zapomnij i rób swoje

Okazyjne zjedzenie większych, czy też mniejszych ilości kalorii w danym dniu nie będzie miało żadnego znaczenia w perspektywie xx dni, czy też tygodni. Zakładając oczywiście, że jest to wyskok raz na jakiś czas, a nie raz w tygodniu.

Poza tym, warto również pamiętać o tym, że ilość spożywanych kalorii i składników odżywczych nie musi być liczona co do jednego posiłku, czy też dnia. Można trzymać się średniej np. w perspektywie tygodnia. Jeżeli więc zjadłeś za dużo o np. 700 kalorii, to w inne dni zmniejsz te wartość.

jak kolejnego dnia nie masz ochoty bo się przejadłeś to nie jedz, nie musisz też obcinać aż 1000 kalorii, trochę ruchu i będzie ok

Z reguły po takim dniu nie chce się rano jeść (bo jeszcze dużo cukru, aminokwasów itd. krąży we krwi), więc można przedłużyć sobie nocny post, nie jeść pierwszych posiłków lub zjeść je "odchudzone", uboższe w tłuszcz i węglowodany.
A jeśli ktoś miałby być głodny lub czuć się niekomfortowo, to może zastosować inną metodę z wymienionych wyżej.
W każdym razie dopóki utrzymuje się stan sytości dobrze jest iść za głosem organizmu i nie jeść na siłę.
Kawa, kawa i dopiero obiad lub kolacja nikomu nie zaszkodzi w tej sytuacji, tylko na bieżąco spalimy nadwyżki.