Wracam po miesiącu od startu kolejnego cyklu redukcji. Zdjęcia i pomiary także dołączam.
Nadal utrzymuje 2450kcal (-150kcal od zera kalorycznego) zgodnie z Waszymi wytycznymi. Trening FBW nadal 3x w tygodniu po około godzinę. Odczuwam problemy z barkiem i wszystko wskazuje na to, że to wina rotatora. Jak się dłużej porozgrzewam, jest lepiej.
Czy coś zmieniać? Jak Wy to widzicie?
Martwi mnie jedynie "bandzioch" - tam najwolniej cokolwiek schodzi i boję się, że żeby go dociąć porządnie, to reszta ciała będzie wyglądać jak wieszak. Co mam dalej robić?
Dzięki i pozdro
Szafa