Właśnie ten lek na cukrzycę gadałem z lekarzem mówił że wytrąca glukozę z krwi i w skrócie mniej obciąża serce chociaż czytam szukam o tym i coś mnie nie pasuje trochę czy rzeczywistości jest niezbędny niedługo mam wizytę to będę dopytywac. Ivabradine akurat mam refundowany ale reszta fakt ni huhu
...
Napisał(a)
Diuretyki mam ewentualnie brać jeśli będę widział że mocno obrzęki się pojawiają, Diuver bodajże. Najdroższy to ten Entresto.
Właśnie ten lek na cukrzycę gadałem z lekarzem mówił że wytrąca glukozę z krwi i w skrócie mniej obciąża serce chociaż czytam szukam o tym i coś mnie nie pasuje trochę czy rzeczywistości jest niezbędny niedługo mam wizytę to będę dopytywac. Ivabradine akurat mam refundowany ale reszta fakt ni huhu
Właśnie ten lek na cukrzycę gadałem z lekarzem mówił że wytrąca glukozę z krwi i w skrócie mniej obciąża serce chociaż czytam szukam o tym i coś mnie nie pasuje trochę czy rzeczywistości jest niezbędny niedługo mam wizytę to będę dopytywac. Ivabradine akurat mam refundowany ale reszta fakt ni huhu
...
Napisał(a)
Również przeczytałem cały wpis. Moje zdanie znasz więc nie będę się powtarzał, zresztą często rozmawiamy :)
Kibicuję bardzo mocno i mam nadzieję że wszystko się ułoży ;)
Kibicuję bardzo mocno i mam nadzieję że wszystko się ułoży ;)
Zapraszam :)
WinterR91
https://www.facebook.com/MichalJekiel
https://www.sfd.pl/DT_WinterR-t1188796.html
...
Napisał(a)
Wyjdzie co wyjdzie ja z siłki nie zrezygnuje, ok może nie będą to już takie treningi jak były, ale człowiek nie potrafi odpuścić.
Najgorsze słuchanie pier... innych że to przecież tylko siłka, nie liczy się dla innych ile serca w to wkłada i tym żyje... Ehh szkoda ryja strzępić
A tymczasem wczorajszy trening. Przedział powtórzeń 12-15. Duuużo zapasu raczej skupiam się na technice dlugim tut i szczerze czuć nawet że coś tak się robi.
Trening C
Wypychanie suwnica jednonóż 4s
Przyciąganie trójkąta wyciągu do brzucha siedząc 4s
Wyciskanie sztangi skos dodatni Smith 3s
Unoszenie drążka wyciągu dolnego do brody 3s
Uginanie modlitewnik z hantlem, mlotkowo, jednorącz 3s
Prostowanie wyciąg górny jednorącz, podchwyt 3s
Allachy 3s
Czyli jak widać bez szału, ale słucham Bartka bo mnie stopuje póki co a to dobrze teraz, bo chodzi po łbie zamiast tej suwnicy walnąć się w raki na sq i zrobić ale walczę psychicznie.
Cardio z rana plus 40 min spacerem do pracy i z powrotem. Waga 97kg i mimo 440ww w dt i 400 w dnt tak sobie lekko spada a to dziwne bo u mnie zawsze opornie. Chyba jednak aktywność kluczem. Dziś off pospałem niby bez cardio ale do pracy x2 czyli wyjdzie taka ponad godzina chodzenia szybko więc good
Najgorsze słuchanie pier... innych że to przecież tylko siłka, nie liczy się dla innych ile serca w to wkłada i tym żyje... Ehh szkoda ryja strzępić
A tymczasem wczorajszy trening. Przedział powtórzeń 12-15. Duuużo zapasu raczej skupiam się na technice dlugim tut i szczerze czuć nawet że coś tak się robi.
Trening C
Wypychanie suwnica jednonóż 4s
Przyciąganie trójkąta wyciągu do brzucha siedząc 4s
Wyciskanie sztangi skos dodatni Smith 3s
Unoszenie drążka wyciągu dolnego do brody 3s
Uginanie modlitewnik z hantlem, mlotkowo, jednorącz 3s
Prostowanie wyciąg górny jednorącz, podchwyt 3s
Allachy 3s
Czyli jak widać bez szału, ale słucham Bartka bo mnie stopuje póki co a to dobrze teraz, bo chodzi po łbie zamiast tej suwnicy walnąć się w raki na sq i zrobić ale walczę psychicznie.
Cardio z rana plus 40 min spacerem do pracy i z powrotem. Waga 97kg i mimo 440ww w dt i 400 w dnt tak sobie lekko spada a to dziwne bo u mnie zawsze opornie. Chyba jednak aktywność kluczem. Dziś off pospałem niby bez cardio ale do pracy x2 czyli wyjdzie taka ponad godzina chodzenia szybko więc good
1
...
Napisał(a)
Też przeczytałem wszystko. Nie miło czyta się takie informacje, ale trzymam kciuki!
MODERATOR DZIAŁU "INNE DYSCYPLINY"
http://www.sfd.pl/[blog]_Brudna_miska_by_georgu-t1156013.html
Prowadzenie, plany treningowe, plany żywieniowe: [email protected]
...
Napisał(a)
Dzięki wszystkim za odzew, fajnie wiedzieć że ktoś obserwuje.
Dziś piątek zacząłem od 5:30, zasiadlem na pół godziny na rumaka, śniadanie i do gabinetu. Tam dwie terapie i na 10 do drugiej pracy, tam szybko zleciało do 17, akurat ostatni dzień i od poniedziałku dwa tygodnie urlopu. Z racji tego serducha zrezygnowalismy ze swoją z wakacji za granicą. Może wyskoczymy na chwilę nad morze.
Po pracy trening. Dziś taki zestaw
Trening B
Uginanie maszyna 4s
Ściąganie z góry hammer 4s
Rozpiętki linki 4s
Wyciskanie na barki hammer 3s
Uginanie modlitewnik hammer/maszyna 3s
Prostowanie zza głowy, uchwyt v (ruch jak francuz) 3s
Plank 3s
Trochę ponad godzinka i do bazy. Samopoczucie fizyczne na prawde bardzo dobrze czuje się jakby nic mi nie było, kodycja o wiele lepsza, puls trzyma się ok 60 więc leki działają, ale problem we łbie że ciągnie by mocniej trenować, a wiadomo nie powinienem (w ogóle nie powinienem na siłowni ale w dupie mam te pseudo sugestie). Jutro off 8-16 działam w gabinecie a potem chill pewnie jakiś spacer wpadnie.
Dziś piątek zacząłem od 5:30, zasiadlem na pół godziny na rumaka, śniadanie i do gabinetu. Tam dwie terapie i na 10 do drugiej pracy, tam szybko zleciało do 17, akurat ostatni dzień i od poniedziałku dwa tygodnie urlopu. Z racji tego serducha zrezygnowalismy ze swoją z wakacji za granicą. Może wyskoczymy na chwilę nad morze.
Po pracy trening. Dziś taki zestaw
Trening B
Uginanie maszyna 4s
Ściąganie z góry hammer 4s
Rozpiętki linki 4s
Wyciskanie na barki hammer 3s
Uginanie modlitewnik hammer/maszyna 3s
Prostowanie zza głowy, uchwyt v (ruch jak francuz) 3s
Plank 3s
Trochę ponad godzinka i do bazy. Samopoczucie fizyczne na prawde bardzo dobrze czuje się jakby nic mi nie było, kodycja o wiele lepsza, puls trzyma się ok 60 więc leki działają, ale problem we łbie że ciągnie by mocniej trenować, a wiadomo nie powinienem (w ogóle nie powinienem na siłowni ale w dupie mam te pseudo sugestie). Jutro off 8-16 działam w gabinecie a potem chill pewnie jakiś spacer wpadnie.
...
Napisał(a)
Korzystaj teraz z pogody bo z tego co widzę to ostatni taki cieply weekend :)
Później już ochłodzenie mocne sie szykuje od wtorku :)
Później już ochłodzenie mocne sie szykuje od wtorku :)
Zapraszam :)
WinterR91
https://www.facebook.com/MichalJekiel
https://www.sfd.pl/DT_WinterR-t1188796.html
...
Napisał(a)
Niestety dupa blada, wyciulali nas z noclegiem, do tego fura mi odmówiła posłuszeństwa więc zostajemy w domu. Żeby być chociaż 5 dni musielibyśmy jechać jutro a auto może byłoby gotowe na poniedziałek, bo w piątek już musimy być z powrotem. Ehh pecha to pecha, no ale ciul trudno, najwyżej pojedzimy po okolicy i trochę odsapnie się.
Dziś pobudka po 6 raport i do pracy, ciężki dzień potem do domu i czekały na mnie jagodzianki w wersji fit od mojej. Włączyłem mniej więcej żeby makro się zgadzało, jako białko osobno kura z warzywami. Od tych ostatnich wydarzeń trochę luźniej podchodzę do diety, oczywiście baza jest w 90% ta sama, ale jak moja coś mi upichci to żeby sprawić jej przyjemność zjadam jak mi się tam delikatnie makro rozjedzie to dramatu nie ma do zawodów się nie szykuje, teraz to w sumie taki nijaki okres więc coś tam pozwolę. Ogólnie nabite 22 tys kroków dziś więc dobrze.
Jutro z racji tego że mieliśmy być w trasie, zmiana planów i pewnie machne trening i skocze na jakaś dobra trase rowerem bo ostatnio też się wkręciłem
Dziś pobudka po 6 raport i do pracy, ciężki dzień potem do domu i czekały na mnie jagodzianki w wersji fit od mojej. Włączyłem mniej więcej żeby makro się zgadzało, jako białko osobno kura z warzywami. Od tych ostatnich wydarzeń trochę luźniej podchodzę do diety, oczywiście baza jest w 90% ta sama, ale jak moja coś mi upichci to żeby sprawić jej przyjemność zjadam jak mi się tam delikatnie makro rozjedzie to dramatu nie ma do zawodów się nie szykuje, teraz to w sumie taki nijaki okres więc coś tam pozwolę. Ogólnie nabite 22 tys kroków dziś więc dobrze.
Jutro z racji tego że mieliśmy być w trasie, zmiana planów i pewnie machne trening i skocze na jakaś dobra trase rowerem bo ostatnio też się wkręciłem
1
...
Napisał(a)
Wczoraj jednak bez siłowego wpadło 50km roweru. Odpaliłem podcast i mnie ładnie poniosło. Potem trochę spaceru dzień mega aktywny, jak ostatnio każdy.
Dziś natomiast zaczynamy ze swoją urlop z racji że nie ma nas nad morzem too wspólne śniadanie od o kurde nie wiem kiedy wcześniej skręciłem 30' cardio i ruszyliśmy na siłkę razem. Treningu opisywać nie będę bo to taka trochę niestety komedia. Wkurza co raz mocniej bo czuję że mógłbym o wiele ciężej, ale zaraz lampka się zapala że na razie nie. Chociaż z Bartkiem mamy plan żeby co jakies 2 tyg wprowadzić nowe ćwiczenia powoli.
Teraz wolne bo i od gabinetu większość tygodnia daje sobie chill. Jedziemy do kina a potem na indyjską szame
Dziś natomiast zaczynamy ze swoją urlop z racji że nie ma nas nad morzem too wspólne śniadanie od o kurde nie wiem kiedy wcześniej skręciłem 30' cardio i ruszyliśmy na siłkę razem. Treningu opisywać nie będę bo to taka trochę niestety komedia. Wkurza co raz mocniej bo czuję że mógłbym o wiele ciężej, ale zaraz lampka się zapala że na razie nie. Chociaż z Bartkiem mamy plan żeby co jakies 2 tyg wprowadzić nowe ćwiczenia powoli.
Teraz wolne bo i od gabinetu większość tygodnia daje sobie chill. Jedziemy do kina a potem na indyjską szame
1
...
Napisał(a)
Wczoraj generalnie nic ciekawego się nie działo z rana cardio potem 4 terapie przerwa 3h akurat na zakupy i posiłki i powrót na kolejne 5 xD. W domu po 22, a miało być wolne w tym tygodniu, ale pacjenty bombardują.
Dziś wolne od pracy, z rana cardio i skoczylismy na siłkę. Z racji że w tym tygodniu zrobię 4 siłowe to skomponowałem sobie zestaw i próba czy dam radę względnie te ćwiczenia wykonać i zakomunikuje Bartkowi jakby był plan co wprowadzać. Niestety nie mam złudzeń by idąc na te kontrolę dostał kiedykolwiek oficjalnie od nich zielone światło do treningu siłowego. Już mi pigula dzwoniła i na pytanie czy będę mógł kiedyś wrócić na siłkę ona na to ze śmiechem (pinda jedna) że może na orbitrek, a niech mnie w dupe pocałują. Więc raczej kierować się samopoczuciem które jest coraz lepsze tetno nie przekracza 60 w spoczynku więc treningi nic nie rozregulowują.
Dziś było:
-Hipy na maszynie
- Wiosło jednorącz na wyciagu
-Dipy
-Wznosy hantla w przód
- kickback na wyciagu
- drag curl
-allachy
-łydka na suwnicy
Oczywiście wszystko na spokojnie 12-15 pow. Weszło na prawdę spoko i myślę że spokojnie tutaj można wprowadzić takie ćwiczenia.
Potem pojechalismy do Opola połazić po zoo i rynku nabilismy 23tys kroków i wpadł posiłek w Manekinie, bo tyle polecało ludzi a że w Opolu jest. No i meeega, mieliśmy szczęście ostatni stolik potem gruba kolejka za nami zamówiłem oczywiście jak to ja z moją głową chorą wytrawnego z kurą i szpinakiem, bez sera i sosu ale i tak był pyszny i myślę że nawet mniej kcal niż z posiłku 40b 80ww 15t. Na wszelki wypadek umiałem połowę ww z kolejnego posiłku i fat do konca dnia, a w sumie kij ten tydzień miał być wakacyjny i tak xD potem jeszcze kawka ale to już americano hehe. W sumie spoko dzień taki chill czas ze swoją trochę głowa nie myślała o tym wszystkim co ostatnio.
Jutro off od siłowego z rana cardio a potem ruszamy do Zamku Czocha te wyjazdy pod moją ustalane. Micha naszykowana bo to żarcie po knajpach to jest kasowy dramat :D a w piątek wracam do gabinetu, sobota już też zawalona, ale w sumie lubię to
Dziś wolne od pracy, z rana cardio i skoczylismy na siłkę. Z racji że w tym tygodniu zrobię 4 siłowe to skomponowałem sobie zestaw i próba czy dam radę względnie te ćwiczenia wykonać i zakomunikuje Bartkowi jakby był plan co wprowadzać. Niestety nie mam złudzeń by idąc na te kontrolę dostał kiedykolwiek oficjalnie od nich zielone światło do treningu siłowego. Już mi pigula dzwoniła i na pytanie czy będę mógł kiedyś wrócić na siłkę ona na to ze śmiechem (pinda jedna) że może na orbitrek, a niech mnie w dupe pocałują. Więc raczej kierować się samopoczuciem które jest coraz lepsze tetno nie przekracza 60 w spoczynku więc treningi nic nie rozregulowują.
Dziś było:
-Hipy na maszynie
- Wiosło jednorącz na wyciagu
-Dipy
-Wznosy hantla w przód
- kickback na wyciagu
- drag curl
-allachy
-łydka na suwnicy
Oczywiście wszystko na spokojnie 12-15 pow. Weszło na prawdę spoko i myślę że spokojnie tutaj można wprowadzić takie ćwiczenia.
Potem pojechalismy do Opola połazić po zoo i rynku nabilismy 23tys kroków i wpadł posiłek w Manekinie, bo tyle polecało ludzi a że w Opolu jest. No i meeega, mieliśmy szczęście ostatni stolik potem gruba kolejka za nami zamówiłem oczywiście jak to ja z moją głową chorą wytrawnego z kurą i szpinakiem, bez sera i sosu ale i tak był pyszny i myślę że nawet mniej kcal niż z posiłku 40b 80ww 15t. Na wszelki wypadek umiałem połowę ww z kolejnego posiłku i fat do konca dnia, a w sumie kij ten tydzień miał być wakacyjny i tak xD potem jeszcze kawka ale to już americano hehe. W sumie spoko dzień taki chill czas ze swoją trochę głowa nie myślała o tym wszystkim co ostatnio.
Jutro off od siłowego z rana cardio a potem ruszamy do Zamku Czocha te wyjazdy pod moją ustalane. Micha naszykowana bo to żarcie po knajpach to jest kasowy dramat :D a w piątek wracam do gabinetu, sobota już też zawalona, ale w sumie lubię to
1
...
Napisał(a)
No w Manekinie jedzonko spoko. Tylko wersje na słodko dla mnie już mega za słodkie A kolejki tam zawsze-standard
Poprzedni temat
Buli - Wiosna UK
Następny temat
Oskar Stuglik - droga do 1 zawodów
Polecane artykuły