Szczypiorr dźwiga +900kg w domu

Pięknie

Trochę dzisiaj klatkę poczułem ale wszystko trzyma ostatnio +30, dzisiaj +40. Teraz już bez szaleństw z ciężarem. Na ten moment rehabilitacji i przygotowań bardzo ok

.

?feature=share

Elegancko

Przytrafiła mi się rodzinna imprez i kilka dni nie było problemu z dostarczeniem kalorii. Wypadało by to wykorzystać ,dzisiaj kolejny mały kroczek w drodze do mocnych siadów. Dorzucę (bardziej kwestia psychiki) kilkaset gram do maxa i zaatakuje, rekord sezonu w siadach. Mam nadzieję , że będzie ok. Czekam też sobie spokojnie w sierpniu ma być gryf do martwego ciągu..co prawda prawdopodobnie zacznę regularnie na nim ćwiczyć we wrześniu a i to nie do końca pewne bo wstępnie plan jest na robienie formy poprzez stary we wrześniu . Potem kilka dni luzu i zdaje się coś szykuje się w listopadzie. Najważniejsza wstępnie impreza to MS Wuap Węgry. Zobaczę jak to logistycznie o finansowo uda się ogarnąć.Jesli będzie problem zostaną MP GPC

Wczoraj miało być w siadzie 260 ale nawet odejść nie mogłem na jednym oddechu , potem już czułem niemoc . Zszedłem 1/4 ale strach obleciał i odłożyłem. Ledwo zszedłem z siłowni w głowie się kręciło . Okazało się że jakaś infekcja ostra bakteryjna. Dzisiaj antybiotyk najpierw gorzej , teraz już lepiej. Przyszły tydzień luzno pójdzie a potem ostro z przytupem . Myślę że będzie jakoś rekordzi w trapie a i 260 powinno fruwać. Przy okazji taka miła uroczystość i wyróżnienie w mojej gminie dzisiaj . Miło że ktoś sporty siłowe decenil

.

Gratulacje

Dołożyli jakąś kwotę?
Raz w ramach wspierania sportu Prezydent miasta Zabrze przyznała sportowcom nagrody - dzięki Prezesowi swojego klubu dostałem 500 zł od których potem musiałem w PIT rozliczać podatek. Było kilku kulturystów, którzy wtedy byli uhonorowani w ten sposób wtedy w Zabrzu.

Niestety chory byłem , antybiotyk itd. dzisiaj pierwsze siady relatywnie lekkie w taśmach. Siad lekko ale cała reszta ciężko i słabo wygląda. Dzisiaj tylko 270 ale myślę że do września zacznie to wyglądać i kg trochę dołożę żeby wstydu nie było