Jon Jones kontra Francis Ngannou i Stipe Miocic w wadze ciężkiej?

Może Jones mieć rację. Nawet jak nie będzie dawał rady obalać to może postawić na klincz


Zmieniony przez - Puar w dniu 2021-03-29 19:25:19

Ronald Martinez/Getty Images

Jon Jones ma dość, poprosił o zwolnienie go z UFC

Dzień po tym, jak Jon Jones powiedział, że „wciąż jest czas, aby UFC zrobiło to, co należy”, nie wydaje się już być aż tak cierpliwy i uległy i poprosił o zwolnienie go z UFC.

Były mistrz wagi półciężkiej UFC ponownie zabrał głos na Twitterze w poniedziałek, aby zażądać swojego zwolnienia z organizacji w krótkim wpisie.

Jon Jones

„Proszę, po prostu zwolnijcie mnie już”

Prawdopodobieństwo, że UFC zwolni „Bones’a” wydaje się niewielkie, ponieważ Jones jest powszechnie uważany za jednego z najlepszych zawodników w historii MMA i organizacja może jeszcze na nim dużo zarobić. Jednak z pewnością poddaje to w wątpliwość, że długo oczekiwany debiut Jonesa w wadze ciężkiej nastąpi tego lata przeciwko świeżo upieczonemu mistrzowi Francisowi Ngannou.

Jon Jones (26-1 MMA, 20-1 UFC) dał jasno do zrozumienia, że chce otrzymać większe wynagrodzenie niż jego obecna stawka, aby stanąć do superfight’u z Francisem Ngannou (16-3 MMA, 11-2 UFC), który prawdopodobnie wygenerowałby duże pieniądze dla organizacji. Podczas gdy prezydent UFC Dana White żartował w miniony weekend przy okazji gali UFC 260, że Jones powinien raczej zejść do wagi średniej po tym, co zaprezentował Ngannou oraz, że może zadzwonić do niego tej nocy i zarezerwować walkę już teraz, „Bones” wydawał się wskazywać, że sprawy nie posuwają się tak, jak oczekiwano.

Jon Jones

„Wolisz mieć mnie w pobliżu i traktować mnie jak g****. Przysięgam, że przemysł UFC nie był dla mnie niczym innym, jak tylko przygnębiającym. (…) Czuję się, jakby podcinano mi skrzydła”.

Jones od tego czasu usunął wiadomości, ale zanim to zrobił, wyraził swoją pogardę dla swojej obecnej sytuacji i ponownie bezpośrednio zażądał rozwiązania kontraktu.

Jon Jones

„Po prostu pozwólcie mi ku**a odejść. Co to za dziwne g****, najwyraźniej szef mnie nienawidzi. Pozwól mi kontynuować mój biznes gdzie indziej.

Nie próbuję już być wspaniałym dla innych ludzi, próbuję być wspaniałym dla siebie. Nie ma nic wspaniałego w byciu wykorzystywanym. (…) Nie macie pojęcia, jak bardzo czuję się obrażony”.

Jones jest obecnie sklasyfikowany tylko w rankingu najlepszych zawodników bez podziału na kategorię i zajmuje w nim najwyższe miejsce.

Jones po raz ostatni wystąpił w Oktagonie w lutym 2020 roku, wygrywając przez jednogłośną decyzję nad Dominickiem Reyesem w obronie tytułu wagi półciężkiej po raz 11. Później zwakował pas w nadziei na przejście do wagi ciężkiej, ale do tej pory jeszcze nie zadebiutował w tej kategorii wagowej.

https://www.mmafighting.com/2021/3/29/22356560/francis-ngannou-opens-as-solid-favorite-over-jon-jones-in-potential-heavyweight-title-fight 

Wszystko zależy od tego ile parametrów LHW Jonesa zostanie w Jonesie HW. Jeśli dużo, to j**ebombe jest od niego po prostu gorszym zawodnikiem. j**ebombe ma w zasadzie tylko jeden atut: potężny strzał na ryj.

Średnio widze Jonesa z Ngannonu - Jones nie radzi sobie z facetami z długimi lapami (Reyes, 1-sza walka z Gusem) i dużo z takimi zbiera, a Ngannonu ma lapy długie w chudy i atomowe kowadło, na pewno by pare razy siegnal czysto Jonesa na szczękę, a nie wiem czy ktokolwiek jest w stanie to przetrwać. Natomiast patrząc z drugiej strony, ciosy Jonesa po Ngannonu by spływały. Teoretycznie na papierze po stronie Jonesa zapasy i klincz, ale Ngannonu jest silny w chuy i zrobil progres w TDD, nie wiem czy Jones dalby rade go sobie ustawiać jak chce. Szkoda ze nie doszło do walki Ngannonu z Cormierem, gdyby Cormier tez nie dal rady Francisa obalać i kontrolować na glebie, to Jones mógłby sie faktycznie zacząć obawiać


Zmieniony przez - annihilus w dniu 3/31/2021 11:20:38 AM

Mike Roach/Zuffa LLC

„Bądź gotowy na największe wyzwanie w swoim życiu” – Francis Ngannou o potencjalnej walce z Jonem Jonesem

Mistrz wagi ciężkiej UFC Francis Ngannou wysłał wiadomość do Jona Jonesa, mówiąc mu, aby przygotował się na największe wyzwanie w swoim życiu.

Po tym, jak Francis Ngannou znokautował Stipe Miocica na UFC 260, zdobywając tytuł mistrza wagi ciężkiej, oczekuje się, że zawalczy z Jonem Jonesem w swojej pierwszej obronie tytułu. Oczywiście, Jones jest obecnie zaangażowany w publiczną walkę z prezydentem UFC Daną White’em o wynagrodzenie, więc nie jest pewne, czy do tej walki dojdzie. Jeśli jednak zapytać Ngannou, to chce on, aby UFC doprowadziło do tej walki, ponieważ Jones jest człowiekiem, którego chciałby zobaczyć stojącego naprzeciwko siebie w klatce.

Rozmawiając z TMZ Sports po zdobyciu tytułu wagi ciężkiej, Ngannou wysłał wiadomość do Jonesa.

Francis Ngannou

„Cóż, moją wiadomością dla Jona byłoby to, aby przygotował się, potraktował to poważnie i włożył dużo pracy, ponieważ to się stanie, będzie to największe wyzwanie w jego życiu. Nie wyjdę do walki, aby się z nim bawić, tak jak robili to tamci kolesie. To będzie inne uczucie. On może przybrać na wadze ile tylko chce, to nie umniejsza mojej siły i mocy.”

Ngannou vs. Jones to jedna z największych walk, jakie UFC może teraz zestawić, a wszystko sprowadzi się do tego, czy organizacja zapłaci „Bones’owi” tyle, ile jest wart. Ze swojej strony Ngannou ma nadzieję, że UFC jest w stanie dojść do porozumienia z Jonesem. To jest walka, której on chce i ma nadzieję, że dojdzie do niej w następnej kolejności. Ostatecznie jednak to nie zależy od Ngannou, ale od UFC i Jonesa, czy dogadają się w sprawach finansowych.

Jones niech się nie obraża tylko podpisuje kontrakt! Chociaż nam łatwo to mówić

SportsCenter

„Jon Jones nie boi się Francisa Ngannou” – Daniel Cormier nie podziela opinii o tchórzostwie Jona Jonesa

Daniel Cormier wyśmiał stawianą przez niektórych tezę, że Jon Jones boi się Francisa Ngannou, a negocjacje z UFC w sprawie lepszego kontraktu, to tylko wymówka, aby z nim nie walczyć.

Po tym jak Francis Ngannou (16-3 MMA, 11-2 UFC) brutalnie znokautował Stipe Miocica i odebrał mu tytuł mistrza wagi ciężkiej na UFC 260, prezydent UFC Dana White zażartował, że Jones powinien zastanowić się nad zejściem do kategorii 185 funtów.

Jon Jones (26-1 MMA, 20-1 UFC) przygotowuje się do przejścia do wagi ciężkiej i czeka w gotowości od czasu zwakowania tytułu w wadze półciężkiej w sierpniu. Po zwycięstwie Ngannou nad Miociciem, Jones kolejny już raz oznajmił, że chce być odpowiednio wynagrodzony za potencjalny superfight z Ngannou.

Po wypowiedziach Jonesa, White insynuował, że Jones może faktycznie nie chcieć podjąć walki, co skłoniło byłego mistrza wagi półciężkiej do tyrady na Twitterze, zanim ostatecznie poprosił o zwolnienie go z UFC. Były podwójny mistrz Daniel Cormier twierdzi jednak, że tylko dlatego, że Jones prosi o większą wypłatę, nie oznacza to, że "Bones" boi się zmierzyć z Ngannou.

Daniel Cormier

"Pomimo wszystkiego co jest między nami, Jon Jones nie boi się Francisa Ngannou" - powiedział Cormier w programie "DC i Helwani" na ESPN. "To jest absurd, że ludzie tak myślą - on się nie boi, brachu".

White przedstawił już plan B dla Ngannou, kiedy twierdził, że rewanż z Derrickiem Lewisem jest walką do zrobienia, jeśli "Bones" się waha. Cormier jest jednak przekonany, że pojedynek pomiędzy Ngannou i Jonesem dojdzie do skutku, a obecne słowne przepychanki to tylko część procesu negocjacyjnego.

Daniel Cormier

"Oto, gdzie zaczynasz grać w grę, jeśli jesteś Daną i Jonesem" - powiedział Cormier. "Jones chce swoich pieniędzy, Dana musi pokazać, że ma opcje. To wszystko, co się dzieje. Negocjacje na wysokim poziomie to jest to, co się teraz dzieje. Ale, nie popełnijcie błędu, Jones wierzy, że pokona Francisa Ngannou, tak jak każdy wielki mistrz wierzyłby, że go pokona.

Jon Jones jest jednym z najbardziej utalentowanych facetów, jakich kiedykolwiek widziałem wewnątrz Oktagonu i jeśli musisz znaleźć kogoś, kto może znaleźć sposób na rozwiązanie tej układanki (Ngannou), to jest to Jon Jones. Nie dajmy się zwariować. Jon Jones czuje, że broni się swoim nazwiskiem, ale tak naprawdę oni po prostu publicznie negocjują. Widzieliśmy to z Conorem (McGregorem), widzieliśmy to z innymi zawodnikami w przeszłości. Wierzę, że to się stanie, naprawdę tak jest".

Co do tego, kto może pokonać Mutombo - uważam że każdy duży i silny zapasior, nie wdający się w bijatykę w stójce. Uważam też że na 10 walk z Miocicem, Stipe by wygrał z Ngannou 8. W ostatniej walce Miocic od początku był cieniem samego siebie. Jak w UFC pojawi się ktoś pokroju Lesnara, Carvina albo sprawnego Caina Velasqueza, to Ngannou będzie miał pozamiatane.

Chyba że okaże się że Francis ma teraz obronę przed obaleniami na poziomie JDS w szczycie formy

Jestem ciekaw czy Jones będzie chciał go obalać czy będzie szedł w klincz (oprócz okopywania i punktowania z dystansu). Niby z Reyesem się pod tym względem męczył, ale nie wiem czy do walki z nim trenował dużo zapasów


Zmieniony przez - Puar w dniu 2021-03-31 21:45:23