SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Redukcja - III etap, schodzimy ze 105 do 75

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 6442

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6511 Napisanych postów 62304 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777680
Ładnie to wygląda
1

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 359 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11570
Dawno nie pisałem bo prowadziłem dosyć hardkorowy test na sobie i chciałem poczekać do końca.

Wczoraj skończyłem 10 dniowy post - tylko woda, elektrolity i kawa.

Chciałem zobaczyć jak to jest, jak się zmieni kompozycja ciała, być może zgarnąć trochę benefitów wynikających z dłuższych postów.

Podsumowanie zrobię za kilka dni jak wróci cały glikogen, woda itd.

Kilka obserwacji:
- energia znacznie na minus, niektóre dni ciężko się było ruszyć,
- libido zerowe,
- utrata wagi i widoczna utrata tłuszczu - spora,
- robiłem treningi siłowe - szły całkiem nieźle, wiadomo gorzej niż normalnie, ciężko się było zmotywować, żeby wziąć ciężar, ale jak już zacząłem serię to szło. Ćwiczyłem trochę więcej na maszynach ze stackami (bo mi się nie chciało nosić obciążenia) i zostawiałem sobie jakieś powtórzenie czy dwa w zapasie,
- przed postem zrobiłem 3 serie po 5 podciągnięć z 10kg, dziś (po tylko steku zjedzonym wczoraj) zrobiłem to samo, ale moja waga jest niższa. W weekend sprawdzę wyciskanie,
- cardio - bardzo ciężko się zmusić, każdy ruch trzeba walczyć ze sobą, ograniczyłem się głównie do spacerów i bardzo niewielkich ilości cardio,
- głód - nie było większych problemów, ale sporo myślałem o jedzeniu,
- sen - trochę gorzej, ale tragedii nie było, najgorsza noc była teraz po zjedzeniu, mało co spałem,
- jak wstawałem to miałem lekkie zawroty głowy, przechodziło zaraz, ale bardzo irytujące.
- utrata masy mięśniowej - ciężko powiedzieć, ale nie czuje się znacznie słabszy, zobaczę za kilka dni.

Zrobiłbym jeszcze raz? Na razie nie, ale mam zamiar robić krótsze.


Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2020-12-17 10:03:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6511 Napisanych postów 62304 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777680
No to nie było tak źle z tego co piszesz.
Ciekaw jestem tego punktu utrata wagi i utrata tłuszczu spora - a robiłeś lub będziesz robić jakieś dokładniejsze pomiary na przykład fałdomierzem? Bo ta utrata wagi na pewno będzie dość spora, pewnie zmniejszyła się zawartość jelit, poleciał glikogen mięśniowy i wątrobowy, a to pociągnęło spadki wody jednak czy ten tłuszcz faktycznie poleciał to mnie ciekawi przy takich eksperymentach i jak właśnie z masą mięśniową czy ona też nie ucierpiała choć trening siłowy był;.

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 359 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11570
Robiłem fałdomierz, spadek jest z 19mm na 14-15mm co daje jakieś 3% BF jak dobrze liczę. Tylko brzuch mierzyłem.

w pasie 81 na 77, ale jakieś zdjęcie podglądowe i wagę wrzucę za pare dni bo teraz pewnie 4-5kg wróci, zobaczę jak też się sylwetka zmieni jak glikogen i woda wróci, mięśnie się trochę wypełnią.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6511 Napisanych postów 62304 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777680
No to widać, że dość fajnie spadło. W pasie dobry efekt ale tam najczęściej przy głodówkach obwód spada najbardziej bo po pierwsze to co zalega schodzi z brzucha, a po drugie nie ma jedzenia w formie stałej. Co nie zmienia faktu, że jak 4mm poszło w dół to też nie mało. Czekam na jakieś podsumowanie bo jestem ciekaw wizualnych zmian.

Ja powiem Ci częściej bym stosował delikatne głodówki, ale u mnie samopoczucie jest totalnie do dupy i albo mam ból głowy solidny, albo na nic nie mam energii więc unikam.

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 47 Napisanych postów 359 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11570
rion10
No to widać, że dość fajnie spadło. W pasie dobry efekt ale tam najczęściej przy głodówkach obwód spada najbardziej bo po pierwsze to co zalega schodzi z brzucha, a po drugie nie ma jedzenia w formie stałej. Co nie zmienia faktu, że jak 4mm poszło w dół to też nie mało. Czekam na jakieś podsumowanie bo jestem ciekaw wizualnych zmian.

Ja powiem Ci częściej bym stosował delikatne głodówki, ale u mnie samopoczucie jest totalnie do dupy i albo mam ból głowy solidny, albo na nic nie mam energii więc unikam.


Pewnie każdy na to inaczej reaguje. U mnie pierwsze 48h było spoko, a od trzeciego dnia spadek energii i te efekty negatywne niektóre. Stosowałeś elektrolity i kawę? Ja jeden dzień zrobiłem sobie bez kawy to była masakra, a jak poszły 2-3 kubki dziennie to nieźle funkcjonowałem.

Piłem też 1-3x dziennie po pół łyżeczki soli i trochę potasu w proszku.


Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2020-12-17 14:52:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6511 Napisanych postów 62304 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777680
Tak elektrolity starałem się uzupełniać do tego szczypta soli do wody na treningu początkowo nie wchodziła spoko, ale później się przyzwyczaiłem. Co do kawy to nie pijam kawy praktycznie w ogóle więc u mnie nie było podczas głodówki kawy. Na co dzień nie piję to i podczas głodówki nie piłem.

Ja w ostatnim czasie jeśli już to bardzo ograniczam mięso np na 2 tygodnie jem więcej błonnika żeby jak to mówią nieco się oczyścić choć ja błonnika i tak mam dość sporo. Gadałem ostatnio ze znajomym i jeśli ta głodówka ma być "oczyszczająca" to podobno się to tak nie sprawdza. Ale każdy ma inne cele w głodówkach

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Trening na kondycję.

Następny temat

Klata

WHEY premium