SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[Dziennik] Redukcja czyli Spalam się...

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 40457

Formularz - Proszę o pomoc

Zdjęcie sylwetki (mile widziane)

Załączone

Wiek

35

Waga

91

Wzrost

176

Staż treningowy

Na siłowni - 0, Biegałem regularnie w latach 2017-2018 (1500 / 1000 km w roku) - maraton w roku 2017-tym i wracam do biegania.

Obwód pasa

100

Obwód klatki piersiowej

102

Obwód uda

61

Uprawiany sport lub inne formy aktywności (jak często)

4 x tydz. biegi (aktualnie 30 km tygodniowo, do końca roku dystans zwiększy się do około 43 km/tydz. Interwały i biegi długie - patrz cel)

Ograniczenia żywieniowe (uczulenia, choroby)

Brak

Stan zdrowia

Dobry

Preferowane formy aktywności fizycznej

Siłowe uzupełnienie biegów by w miarę możliwości zredukować się i zadbać o mięśnie ze względu na ryzyko ich "spalenia" przy dłuższej aktywności biegowej.

Stosowane wcześniej diety (rozklad białko/ węglowodany/ tłuszcze)

Lata temu (pewnie ponad 10 lat temu) jakieś głupoty typu Kopenhaska, przy treningu do maratonu raczej nic konkretnego, bardziej rozsądne jedzenie i mniej śmieci.

Wrażliwość na stymulanty

Brak/nie wiem

Możliwosci finansowe

Nie stawiam ograniczeń

Cel/problem/opis

Po przerwie wróciłem do biegania. W dłuższej perspektywie mam plan biegów długodystansowych - obecnie biegam regularnie 5-10 km, w tym roku zaliczę jeszcze półmaraton, w kolejnym roku maraton. Później chciałbym wydłużać dystans by dojść do biegów ultra -
Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
_Szajba_ : Dzięki za podpowiedź. Może i warte rozważenia. Z drugiej strony byłoby radośnie nauczyć się po prostu poprawnej techniki. Nie pokona mnie jakieś techniczne niezrozumienie algorytmu martwego ciągu - moja programistyczna dusza się na to nie zgodzi - trzeba rozkminić problem

[Status] 05-06.12.2020

Weekend na biegowo. W sobotę według treningu tzw Magic Mile. To taki benchmark performance'u który jak rozumiem będzie w planie biegowym co jakiś czas by sprawdzać postępy. W sumie ledwie 3.8 km, łącznie z 5 minutowym spacerem na początku oraz na końcu - w ramach rozgrzewki/schłodzenia, później jakieś krótkie ćwiczenia kadencji oraz przyspieszania/zwalniania. Właściwy test to bieg w szybkim tempie - ale nie sprintem - na odcinku 1 mili czyli 1.61 km. Ten odcinek przebiegnięty w tempie 4:38 min/km. Trochę przesadziłem, ale weszło.

Niedziela to z kolei pierwszy test biegu metodą Run/Walk/Run Gallowaya. Poza tym, że przerwałem przez przypadek trening w zegarku przez co nie mam jednolitego poglądu na całość treningu to było nienajgorzej. Celem było przebiegnięcie 8.05 km - 5 mil stosując metodę run/walk/run. Ostatecznie wyszło więc jakieś 9 serii po 4 min biegu przeplatane 30-60 sec marszu. Do tego po 10 min przed/po na rozgrzewkę/schłodzenie marszem/truchtem. Tempo odcinków biegowych w granicach 5:00-5:15 min/km

Ogólnie całkiem spoko, jednak widzę, że moja waga zamiast spadać zaczyna iść w górę. Nie, żebym ostatnie dni jakoś dokładnie liczył kalorie, ale jeśli już coś następowało to raczej niedobór lub zaplanowane 2800 kcal. Waga natomiast stopniowo pnie się w górę stabilnie o około 800 g na tydzień. Być może ma to związek z faktem, że ten nowy plan biegowy nie jest tak obciążający, a tym samym treningi siłowe jeszcze nie tak dobrze ogarnięte. Deficyt więc, który miał być wygenerowany przez ćwiczenia zdaje się nie istnieć.

Nie chcę reagować pochopnie, w tym tygodniu postaram się bardzo dokładnie liczyć to co jem i zamieszczać regularne wypiski nadal trzymając się ustalonych 2800 kcal i zobaczymy jaki wynik będzie w następny poniedziałek. Jeśli znów będę na plusie to może warto będzie zejść z kaloriami.

Dziś żelastwo, więc ciąg dalszy podejść do MC i wiosłowania. Może wrzucę jakieś wideo i jeśli wciąż będzie kiepsko to albo faktycznie trzeba by zmienić jakieś ćwiczenia, albo ogarnę jakieś konsultacje na pobliskiej siłowni.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12247 Napisanych postów 22111 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 628094
Może pomoże: przy martwym nie myśl o podnoszeniu sztangi do góry - myśl o pchaniu nogami w dół jakbyś chciał się przebić do pomieszczenia poniżej... Brzmi moze głupio, ale u mnie zadziałało...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
Dzięki Paatik spróbuję. Widzę, że chyba też jestem czasami trochę za bardzo odchylony do tylu. Barki nie są nad sztangą i to chyba powoduje ze zamiast ciągnąć jak mówisz, wstaję ze sztangą. Dziś kolejny dzień prób. Dojdziemy do celu :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[07.12.2020] Status

Najpierw konsumpcja

Śniadanie: Chleb pełnoziarnisty z humusem i szynką szwardzwaldzką + parówki z kurczaka
Lunch: Serek wiejski z borówkami, bananem, orzechami włoskimi i miodem
Obiad: Ryż biały, mięso z kurczaka pieczone (skrzydło + kawałek piersi), brokuły
Przekąska: Płatki owsiane na wodzie, cynamon, miód pszczeli, jabłko i żurawina
Kolacja: Chleb pełnoziarnisty z twarogiem i papryką + białko czekoladowe na wodzie.



Całkiem całkiem. Miałem wszystko przeliczone jeszcze dokładniej, ale okazało się w ostatniej chwili, że zakupiony twaróg nie był chudy a półtłusty - zawsze wiatr w oczy, zawsze

Trening



Trening całkiem spoko, nadal czekają mnie sesje z trenowaniem formy. Tymczasem zwiększyłem ciężary w wiosłowaniu (20 kg -> 40 kg) i MC (40 kg -> 60 kg) w obu przypadkach. Trochę namieszałem z liczeniem w pierwszej serii MC (stąd 9 a nie 12) ale czwarta była już prawdziwym wyzwaniem i poprzestałem na 10 powtórzeniach.

Trochę wczoraj w pośpiechu ten trening ale wszedł. Nie miałem niestety jak nagrać.
Dziś bieganie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 12247 Napisanych postów 22111 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 628094
Z tym twarogiem to tak jak przy kasie - jak się Pani Kasjerka pomyli to rzadko na Twoją korzyść... Ot, życie...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
[08.12.2020] Status



Śniadanie: Omlet z 5 jaj, płatki owsiane, papryka.
Lunch: Serek wiejski z miodem, borówkami, malinami i orzechami włoskimi
Obiad: Pierś z indyka zapiekana z mozzarellą, ryż biały i ogórki kiszone
Przekąska: Przedtreningowo, 2 bułki pszenne z masłem i dżemem truskawkowym, sok z buraka
Kolacja: Potreningowo, Białko z mlekiem, Bułka kukurydziana z masłem, sałatą, szynką szwardzwaldzką, mozzarellą i papryką

Całkiem składnie, lekki niedobór węgli ale na korzyść białka więc pewnie "styknie"

Trening



Lekkie interwały, czułem nogi pod koniec, zwłaszcza po żelastwie dzień wcześniej, ale całkiem znośnie.

Dziś znów ciężary. A tymczasem, do pracy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12114 Napisanych postów 160586 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1235079
Paatik
Może pomoże: przy martwym nie myśl o podnoszeniu sztangi do góry - myśl o pchaniu nogami w dół jakbyś chciał się przebić do pomieszczenia poniżej... Brzmi moze głupio, ale u mnie zadziałało...


dokladnie, jest to tez kluczowy element
dochodzi jeszcze pozniej rozciaganie podloza stopami na boki, aby wprowadzic rotacje w biodrach i zabezpieczenie stawu
wbijamy sie w podloge, rotujemy uda i heja, no, ale wiem, ze zbyt duzo info na raz jest rowniez szkodliwe%)
1

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
Dziś potestuję porady, dzięki wielkie. Jak coś sensownego mi wyjdzie i nagram to podeślę.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12114 Napisanych postów 160586 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1235079
trzymamy kciuki:)

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 137 Napisanych postów 278 Wiek 38 lat Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 5542
Żyję, żyję.....

[09.12.2020] Ćwiczenia siłowe
[10.12.2020] Odpoczynek
[11.12.2020] Ćwiczenia siłowe




Złośliwość rzeczy martwych i relatywnie słaba forma wykonania spowodowała, że nie było czego podziwiać i nagrywać. Muszę trochę nad tym popracować.

[12.12.2020] Miał wpaść trening biegowy - podbiegi/zbiegi. Jednak cały dzień pracy w domu - wiadomo idą święta - spowodował, że trening się nie odbył. Dzień jednak dość aktywny, 7.8 K kroków i jakieś 10 pięter w górę i w dół - według Garmina - tak, mam trochę schodów w domu :D
[13.12.2020] Nie ma tego złego, bo w niedzielę za to według planu spokojny bieg na dystansie 14,48 km czyli 9 mil. Wraz z jakimś tam 5 minutowym rozgrzaniem i schłodzeniem wpadło 15,5 km dystansu. Milutko.



[14.12.2020] Nowy tydzień, miało wpaść żelastwo, ale zmieniłem dzień wolny na poniedziałek, żeby organizm odpoczął po biegu niedzielnym.
[15.12.2020] Trening biegowy według planu. Interwały w tempie 4:50-05:02 min/km



Całkiem znośnie. Widzę w tym tygodniu w planie zwiększenie prędkości tych interwałów - będzie ciekawie.
Dziś w planach wreszcie żelastwo..ale pewnie późnym wieczorem.

Analizując zmiany wagi od początku do teraz muszę stwierdzić, że prawdopodobnie obrana kaloryczność jest dość dobrze określona. Gdy na początku trzymałem się liczb dość ścisło, regularnie spadała o te 400-800 g /tydz. . Gdy przestałem restrykcyjnie podchodzić do liczenia, zapewne przekraczałem limit i waga szła do góry. Jestem więc tak na granicy. Nie dodam więcej aktywności, wiem że z czasem biegi będą dłuższe, a sesje z żelastwem będą bardziej wymagające, więc kluczowe na razie jest trzymanie się kalorii bo wykres wagi póki co skacze w okolicach startu. Trzeba więc zadbać o ten deficyt lepiej.



P.S.: Nie wiem co się stało w zeszłym tygodniu, nie było jakiegoś obżarstwa, a skok był znaczny.

Dziś, tak jak mówiłem, żelastwo . Może wreszcie uda się nagrać coś sensownego.

Zostawiam Was ze zdjęciami poczynionych w ostatnich dniach dekoracji:




Zmieniony przez - hannibal_lecter w dniu 12/16/2020 10:43:20 AM
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Dawać areoby?

Następny temat

W jaki sposób wykonywać OHP

forma lato