Dziś dzień bez bardzo dokładnego liczenia, śniadanie takie jak zawsze, na obiad zupa z pieczonej dyni (polecam) i na drugie zaraz pojdzie wątróbka.
2600 Kcal
Cardio / Mobility
Cardio wieczorem będzie 45min, coś ta maszyna którą mam od 3 tygodni zaczyna coraz głośniej chodzić i mniej płynnie, nie wiem czy nie skończy się na wysłaniu na gwarancje. Trochę by mnie to wybiło z rytmu bo już sobie fajnie to cardio tam robię, ale co poradzić.
Z mobility poszedł potreningowo zestaw na tył ciała.
Trening
Dziś klatka i plecy w niższym zakresie powtórzeń - zrobiłem kilka zmian - obciąłem do 3 serii w drugim i trzecim ćwiczeniu na partię, to tak bardziej z wyczucia na treningu. Myślę, że dobra decyzja. Na razie tak zostawię.
Ćwiczyło się super, byłem mega skupiony, od jednego ćwiczenia do drugiego, wszystko na spokojnie, dokładnie robione.
Brzuchy robiłem na zmianę z podciąganiem i dipsami - wszystko w jednym miejscu.
Dziś też pierwszy raz piłem intra workout - jakoś zawsze byłem sceptycznie nastawiony do takich pomysłow i marnowania węgli na carbo Ostatnio oglądałem sporo filmików Johna Meadows na YT - on bardzo poleca te intra workouty, stwierdziłem, że spróbuje, szczególnie, że robię dosyć długie i ciężkie te tereningi. Poszło 30g carbo i 15g EAA. Dziś ćwiczyło się dobrze, zobaczę jak to na dłuższa metę będzie działało.
Ręce po dwie serie - miałem dość, stwierdziłem, że nie ma co na silę robić trzeciej.
Zmieniony przez - tOOnY w dniu 2020-09-19 20:02:54
Blog treningowy - eksperymenty redukcyjne
https://www.sfd.pl/[BLOG]_Redukcja__III_etap,_schodzimy_ze_105_do_75-t1206537.html