Po dłuższej przerwie postanowiłem wrócić na siłownie, a żeby motywacja była większa zakładam ten oto blog treningowy.
Pare słów o mnie - mężczyzna, 33 lata, 187 cm wzrostu i 82 kg wagi. Niestety zrobił się po okresie pandemii mały brzuszek i to chyba najbardziej zmotywowało mnie do rozpoczęcia pracy nad sobą.
W latach studiów z lepszym lub gorszym skutkiem starałem się chodzić na siłownie, ale nigdy nie było to w żaden sposób zorganizowane, czy podparte odpowiednia dieta. Nigdy nie miałem problemów z nadwaga - a wręcz przeciwnie zawsze byłem za chudy. Ale latka lecą, siedząca praca i wiek tez już robią swoje wiec czas najwyższy ruszyć 4 litery.
Po przekopaniu się przez wiele postów i wstępnej ocenie planu przez exportow od 3 tygodni ćwiczę planem FBW jak poniżej
Trening 3 x tygodniu (ABAB..)
Plan A
Martwy ciąg - 12/12/10/10
Podciąganie na maszynie - 12/12/12
Wykroki - 12/12/10/10/8
Wyciskanie sztangielek w skosie - 12/12/10/10
Unoszenie sztangielek (barki) - 12/10/10
Zginanie ramion sztanga łamana (biceps) - 12/12/10
Prostowanie ramion na wyciągu (triceps) - 12/10/8
Plan B
Przysiad na maszynie - 12/12/10/10/8
Wiosłowanie sztanga - 12/12/10/8
Podciąganie na maszynie - 12/12/12
Wyciskanie sztangi płasko - 12/12/10/8
Unoszenie sztangielek (barki) - 12/10/10
Zginanie ramion ze sztangielkami mlotkowo - 12/12/10
Prostowanie ramion na wyciągu - 12/10/8
Po każdym treningu dodatkowo ćwiczenia na rdzeń
Spięcia nóg w zwisie - 3 serie
Plank - 2 x 1 minuta
Całość zajmuje mi około 90 minut.
Co do diety. Ok 2300 kcal dziennie rozłożone na 4-5 posiłków. Na śniadanie zawsze płatki owsiane z jogurtem naturalnym lub omlet z 3 jajek z mlekiem płatkami plus warzywa/owoce. Drugie śniadanie to zazwyczaj wafle ryżowe, banan, garść orzechów i rodzynek lub 2-3 kromki chleba razowego domowej roboty. Obiady - kurczak lub ryba do tego ryż/kasza/ziemniaki plus warzywa. Podwieczorek w formie warzyw/orzechów i kolacja to zazwyczaj tuńczyk, ser biały plus warzywa.
Dodatkowo po treningach białko WPC 80 30 g.
Dotychczas moja dieta składała się głównie z fast foodow, słodyczy i słodkich napojów typu soki owocowe, Cola itp. Pierwszy posiłek potrafiłem zjeść o 17 za to dzien kończyłem z tabliczka czekolady w łóżku.
Zdaje sobie sprawę, ze obecna dieta może nie jest na 100% idealna ale dla mnie to i tak krok milowy w dobra stronę. Okazuje się woda nie smakuje tak tragicznie jak myślałem ;)
Postaram się wrzucać tutaj cyklicznie wyniki moich treningów, zdjęcia posiłków. Niewątpliwie będę miał sporo pytań do osób, które o wiele lepiej czuja się w tematach siłowych niż ja i liczę na pomoc ze strony forumowiczów.
Pozdrawiam!