Żarło Kamila

Ja będę dość okrojony w słowach jeżeli chodzi o siłę:
Siła to możliwość podniesienia maksymalnie dużego ciężaru.
Natomiast sprawność fizyczna to możliwość wykonania dużej ilości pracy w danym okresie czasu.

Szybkie bieganie, nie oznacza siły czy sprawności. Szybkie bieganie to szybkie bieganie, nic więcej.

Bez siły i sprawnosci daleko nie zabiegniesz. No chyba, ze sobie biegasz bardzo amatorsko. Tak, zeby po prostu przebiec pewien dystans.
Oprocz biegania robie siłe (dół), sprawnosc (siła biegowa) plus stabilizacje.


Zmieniony przez - FCBKamil w dniu 2020-06-29 20:01:16

Mówisz o wytrzymałości. Siła to stricte ciężar który podniesiesz. Sprawność tyczy się całego ciała, podciąganie, pompki, wyciskanie na ławce, wiosłowanie, wykroki, przysiady i wiele wiele innych.
Dobrze, że wykonujesz takie treningi, ale to nie zmienia faktu, że mylisz pojęcia.


Zmieniony przez - FighterX w dniu 2020-06-29 20:15:03

Dokładnie, siłę i wytrzymałość definiować wszyscy powinni w ten sam sposób. Sprawność może być już pojęciem szerszym. Dla mnie znów sprawność to mobilność, umiejętność wykonania pewnych ruchów/figur. Dla mnie wzorem sprawnego sportowca są zapaśnicy.

Pisze o sile biegowej (nazywanej tez sprawnoscia)
https://motivato.pl/sila-biegowa/
Jako siłe nog wykonuje rozniez wykroki, wspecia, wstepowania czy przysiady.
Stabilizacja to rozne core stability

Nienawidzę terminu siła biegowa, bo coś takiego nie istnieje. Podbiegi, to forma budowania wytrzymałości, jak chcesz zrobić "siłę biegową" to ciągnij sanki z obciążeniem maszerując przez 2km. Każdy krok będzie jak start, podbiegi, to podbiegi.
Dalej też powtarzam, siła biegowa nie jest równa sprawności fizycznej. Bieganie to bardzo mała część sprawności fizycznej.

Hmmm na budowanie wytrzymałosci to ja mam inne treningi biegowe.
Ja wiem, ze Was sie nie przekonam, bo Wy wiecie najlepiej :) Chlop ma wazyc 150 i ledwie w drzwi sie zmiescic. Ale uszanujcie, ze nie kazdy taki chce byc i nie dla kazdego to jest fajne ;)

Ja nie mam nic do Twojej wagi, jesteś biegaczem, to wpisuje się w normę. Po prostu myślisz pojęcia. Siłę robi się na siłowni podnosząc ciężary, nie biegając. Sam ważę 86kg i nie chcę ważyć więcej, co nie zmienia faktu, że jestem w stanie przebiec maraton (nie w takim czasie jak Ty), ale mam wytrzymałość pozwalającą na to. Podobnie mam siłę by wciągnąć w tym samym dniu dwa razy wagę ciała w martwym ciągu bez problemu.

Czyli mowisz, ze najwieksi Polscy biegacze mowia brednie...bo przeciez od nich czerpie wiedze, czytaja i ogladajac ich.
Niektorzy wiedza lepiej. Jak Ci dietetycy, ktorzy daja kasze/ryz z filetem do porzygu czy tez zakazuja w dzien, a nie daj Boze wieczorem jesc slodyczy czy nawet owocow.
No dobra. Mi przyszlo doladowanie :D





Zmieniony przez - FCBKamil w dniu 2020-06-29 22:02:29

Nie wiem co mówią najwięksi biegacze, ale wiem, że jest masa ludzi używających starej terminologii, bądź terminologii niewłaściwej. Tak jak napisałem, wytrzymałość to wytrzymałość, a siła to siła. Zachęcam do zerknięcia na artykuły Louiego Simmons związane z bieganiem ang. track and field.