[DT]NewOne24- Forma na luzie.

Loo panie, wrócił kocur, dziara chyba wpadła?
P.s jak można wiedzieć to ile masz wzrostu?


Zmieniony przez - MM98 w dniu 2020-04-06 23:11:29

Siemankooooooo, skończyłem tylko te przedramie i skończyłem świrowanie z dziarkami :D. Co do wzrostu to 181cm

ja myslalem, ze polece teraz z barkiem podczas zamkniecia silek, a tu j** zamkneli tez studio%)

Ja już chyba na więcej nie wchodzę Ale już za pierwszym razem tak mówiłem a wiadomo jak to jest. TomQ jaki motyw miał wjechać ?

ja chce dokonczyc, barki i lekko plecy
motyw to czacha i biomechanika na klacie, wiec cos w tym stylu musi poleciec dalej zeby zgrywalo

Panie zyjesz tam? Pora cos napisać

trudno okres dla nas wszystkich, glowy nie wytrzymuja

Dzisiaj coś naskrobie jak to u mnie wygląda

No witam Państwa,

Zacznę od tego, że mam szczerą nadzieję, że zbliżamy się wielkimi krokami do zakończenia tego całego syfu (tak wiem, za marzenia nie karają, ale jednak jestem optymistą z głową w chmurach).

Co u mnie ?

Zmieniło się sporo, wyrzucili mnie na pracę zdalną już kawał czasu temu. Dzięki temu, mam dużo sposobności, żeby kombinować w kuchni, i chyba odnalazłem u siebie do tego dryg bo wychodzi mi to co raz lepiej i smaczniej, a przede wszystkim zaczęło sprawiać radochę jak cholera.

Nadal wykorzystuje okres epidemii jako okres redukcyjny, i zaczynam być na prawdę zadowolony z efektów jakie są. Co raz rzadziej niestety (nie z mojego wyboru) mam dostęp do żelastwa, dlatego cisnę również na drążkach. Do tej pory udawało mi się realizować 4x trening siłowy +ew gumy, na tę chwile będzie to już chyba tylko 4x drążki plus gumy- zero żelastwa, ale to redu więc nie ma co ryczeć.

Motywacja na fchooy, wysokim poziomie nadal. Nie siedzę na dupie, nie opierdyalam się, dużo czytam, edukuje się, sprawdzam nowe rzeczy, testuje, rozwijam się na wielu płaszczyznach, biorę udział w webinarach zyskując nową widzę, umiejętności i papierki.

Założeniem sylwetkowym jest wykorzystać do końca okres epidemii, żeby zrobić życiówkę życiówek, totalne docięcie i suchość. W tym celu (obecnie jestem na 2600kcal pon-pt i 2800 sob-nd), zaczynam manipulować powoli makrosami, i wchodzę na razie na LCHF, by w końcowej fazie spróbować ketozy, i być może na niej zostać - o ile mi się spodoba, a jeśli nie, to tylko do końca redu :)

Wrzucam 2 foty z drążków i jedną bardzo tematyczną

Trzymajcie się w zdrowiu, pozdro :)

Miejmy nadzieję że powoli wróci normalność, sylwetka imponująca i te kable na barach. A pamietam jak Ty redukcje kończyłeś na kaloriach na których ja mase robilem a teraz zaczynam redukcje na duzo wiekszych