Sour plus na masie

Siema
Czy można prowadzić mase w taki sposób aby tygodniowy bilans był na plusie ogólnie ale np. wyglądało by to tak;
pn 2300 dt
wt 2300 dt
sr 2300 dt
czw 2300 dnt
pt 2300 dt
sb 2300 dt
ndz 3000 dt
lub coś w podobie czy to nie będzie zbyt optymalne?

Jeden woli utrzymywać bilans jednodniowy a drugi tygodniowy . Jezeli masz taka potrzebę i tak jest Ci wygodniej to spokojnie możesz utrzymywać tygodniowy. Oczywiście każdy robi inaczej, jednak tutaj chodzi o to aby zgadzała nam się ilość kalorii w dłuższym okresie. Nie mniej jednak oba sposoby są dobre. Bo jakby nie patrzeć - jeżeli będziesz pilnował dziennego zapotrzebowania to tym samym będzie zgadzało się tygodniowe. Więc to już kwestia indywidualna. Komu jak wygodniej. Sprawdzisz i będziesz wiedział .

Rozkład kalorii i składników odżywczych zdecydowanie nie musi być liczony z dokładnością do jednego dnia, czy tym bardziej jednego posiłku. Jak najbardziej można rozłożyć je sobie w skali tygodnia i trzymać się tych wyliczeń. Szczególnie jeżeli Tobie w ten sposób bardziej pasuje, z różnych względów. Istotna będzie kontrola nad wszystkim i trzymanie się tych założeń. Poza tym, ważne będą źródła składników odżywczych jakie spożywasz. Liczy się nie tylko to ile spożywamy kcal i makroskładników, ale również z czego je pozyskujemy.

Domer dlaczego liczy się skad pozyskujemy kalorie?
Czy to nie ma wpływu jedynie na zdrowie i mikroskładniki?


Zmieniony przez - Kake w dniu 2020-04-03 11:41:32

Nie rozumiem niestety.

Dlaczego liczy się to z czego pozyskujemy kalorie i makroskładniki?

Kake

Dlaczego liczy się to z czego pozyskujemy kalorie i makroskładniki?

im mniej rpzetworzone produkty tym więcejdostarczają nam witamin i minerałów, mają więcej błonnika no i organizm więcej zużywa energii na samo trawienie tego niż wysokoprzetworzonej żywności, może przy śmieciowym jedzeniu i zdrowym kaloryka byłaby ta sama, jednak kondycja narządów wewnętrznych, zdrowie będzie o wiele lepsze w przypadku zdrowej żywności, no i bardziej sycące posiłki, bo zjesz paczkę ryżu+kurczak+warzywa i masz 500kcal z groszami to tyle co tabliczka czekolady 100g

Gdyby nieistotne było to z czego pozyskujemy białko, tłuszcze i węglowodany, to wystarczyłoby jeść cukier stołowy, olej słonecznikowy i jeść kotlety sojowe. Idealnie byś dostarczył zakładaną ilość składników odżywczych bardzo tanim kosztem. Niestety raz, że miałbyś ogromne braki żywieniowe pod różnymi kątami, a dwa, że odżywianie takie wpłynęłoby w znacznym stopniu na Twoją gospodarkę hormonalną. Oczywiście jest to mocno przejaskrawione, ale w dość łatwy sposób tłumaczy dlaczego to co jemy ma wpływ na nasz organizm.

Sugerowanie się jedynie kalorycznością produktów żywnościowych jest elementarnym błędem .Sposób wartościowania jakość produktów spożywczych jest jednak nieodpowiedni, a w skrajnych przypadkach może odbić się niekorzystnie nie tylko na sylwetce, ale również na zdrowiu .Dostarczenie 1000kcal w postaci posiłku składającego się z chipsów czy ciastek jest czymś zupełnie innym niż dostarczenie takiej samej ilości kilokalorii z potrawy, w skład której wchodzi duszony łosoś z jogurtem, szpinakiem i batatami.