Nie będę Ci się wtrącał w talerz. Ale to da się wyregulować.
Insulina
hamuje apetyt tak naprawdę, a skoki cukru powodują jego rozchwianie.
Przewaga keto jest taka, że nie ma wahań cukru, więc nie ma napadów głodu i można jeśc jak się chce 8 posiłków i 2 posiłki i będzie ok. Na węglach właśnie takie jazdy się robią przy nieregularnym żywieniu, albo źle skomponowanych posiłkach, które wywalają za mocno cukier, insulina za mocno zbija, hamuje apetyt, ale zbyt niski poziom cukru powoduje, że zostaje on na nowo pobudzony. To samo się dzieje, jak się je 2-3x dziennie w dużych odstępach czasu. Siłą rzeczy posiłki są duże, często się nie zwraca uwagi na źródła węgli, na spowalniacze trawienia jak błonnik, tłuszcze (nasycone w obecności węgli powodują silniejsza odpowiedź insuliny, a nasycone z białkiem z mlecznym sery, śmietany to już bez węgli potrafią wywalić insę, tak samo WPC zresztą).
Byłbym polemizował. Niektórzy po prostu tak mają, że im się tarczyca trzyma na niskich ww, wystarczy wysoka dostępność energii. Ale jesli są problemy to inaczej tego nie rozhulasz jak dietą HC, oczywiście tłuszcze nadal są potrzebne.